Rząd PIS, a dokładniej Minister Środowiska Jan Szyszko zdecydował, że w ciągu trzech najbliższych lat zostanie odstrzelonych tysiące chronionych zwierząt. Projekty rozporządzeń zezwalających na odstrzał już pojawiły się na stronach większości regionalnych dyrekcji ochrony środowiska.
Chodzi przede wszystkim o bobry i żubry, ale w przyszłości dotyczyć to będzie także wilków i niedźwiedzi. Do tej pory w polskich puszczach i lasach myśliwi zabijali teoretycznie "chore" zwierzęta. Wiele jednak wskazywało, że ten proceder zostanie bardzo ograniczony przez Państwową Radę Ochrony Przyrody. Zwrócono uwagę na sporo nieprawidłowości, między innymi na to, że nie wolno urządzać polowań na chronione i bardzo rzadkie zwierzęta. Wiecie, że na świecie pozostało 5000 żubrów? Nie trzeba być ekspertem, żeby ocenić, że taki gatunek jest zagrożony, więc strzelanie do niego, to chyba ostatnia rzecz na jaką można sobie pozwolić.
fot. FotoliaWszystkie plany ostatecznie runęły, gdy na swoje stanowisko powrócił Jan Szyszko. Ustawę o ochronie przyrody skonstruowano tak, żeby minister mógł błyskawicznie odwołać członków Rady. Od teraz "strzelanie zwiększa akceptację dla gatunku".
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zwyczajnie chodzi o pieniądze. Ale tak to jest, jak najpierw coś się obieca, a potem ciężko się z tych obietnic wywiązać. Przejęty przez PIS Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, ma inne, "ważniejsze" wydatki niż ochrona polskiej przyrody.
"Kiedy w zeszłym roku władzę przejmowało Prawo i Sprawiedliwość z hasłami patriotycznymi, liczono, że dziedzictwo naszego narodu zostanie specjalnie potraktowane i wreszcie uda się objąć je ochroną Parku Narodowego na całej powierzchni" - czytamy na stronie Fundacji Dzika Polska, która zajmuje się m.in. ochroną białowieskich lasów.
Od teraz zamiast odszkodowania, będzie praktykowany odstrzał zwierząt i to w całym kraju. Do tej pory mieliśmy prawo dzięki, któremu bezpiecznie i spokojnie w tak gęsto zaludnionym kraju jak Polska żyło tysiące żubrów, wilków, bobrów, niedźwiedzi. Jeżeli czyniły szkody - państwo wypłacało za nie odszkodowania. Zabijanie było ostatecznością, a teraz będzie regułą. Nie mieści nam się to w głowach. I zawsze będziemy miały takie zdanie, niezależnie kto będzie rządził.