Awantury o Czarny Poniedziałek ciąg dalszy. Tym razem doniesienia do prokuratury składa Krajowa Komisja NSZZ "Solidarność". Poszło o logo "Solidarności".
Przeczytaj, dlaczego nasza redakcja wzięła udział w strajku
Dzisiaj do stołecznego ratusza wystąpiła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Chodzi o doniesienie Krajowej Komisji NSZZ "Solidarność", która uważa, że podczas manifestacji nielegalnie wykorzystano znak "Solidarności". Śledczy chcą poznać dane osób, które zgłosiły manifestację w ratuszu.
Logo "Solidarności" powstało podczas strajku robotników w Stoczni Gdańskiej. Jego autorem jest grafik Jerzy Janiszewski. Nazwa oraz znak graficzny są zastrzeżone przez związek i posługiwanie się nimi, bez zgody władz "Solidarności", może skończyć się "wszczęciem odpowiednich działań prawnych dla ochrony dóbr Związku".
Składanie doniesień jest ostatnio popularne
Kilkanaście dni temu Obóz Narodowo-Radykalny złożył doniesienie na organizatorki poniedziałkowego protestu. ONR jest zdania, że podczas manifestacji doszło do profanacji symboli religijnych i narodowych.
Zastanawiać może zatem, czy przechadzanie się po ulicach w bluzie ze znakiem Polski Walczącej lub naklejanie go na samochód, nie jest tym samym? W czerwcu 2014 Sejm uchwalił ustawę o ochronie Znaku Polski Walczącej. Zgodnie z art. 1 ustawy znak, będący symbolem walki polskiego narodu z niemieckim agresorem i okupantem podczas II wojny światowej, stanowi dobro ogólnonarodowe i podlega ochronie należnej historycznej spuściźnie Rzeczypospolitej Polskiej. Otaczanie Znaku Polski Walczącej czcią i szacunkiem stało się prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej, a jego publiczne znieważanie podlega karze grzywny (art. 2 i 3 ustawy).
A jak jest z wykorzystywaniem przez młodzież działającą w ONR znaków łudząco podobnych do swastyki, kojarzącej się obecnie wyłącznie z nazizmem?! Najlepszym i jedynym komentarzem do tego może być tylko to, że kobiety, by dalej wspólnie walczyć o swoje prawa, zorganizowały internetową kampanię, którą każda z nas może podpisać. Oto jej treść:
W odpowiedzi na pytanie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która po doniesieniu "Solidarności" ws. nielegalnego wykorzystania jej znaku, domaga się personaliów organizatorek i organizatorów Czarnego Protestu w Warszawie, uprzejmie donoszę, że to ja, wraz z podpisanymi pod tą petycją osobami, organizowałam(‐em) Czarny Protest w Warszawie i każdym innym miejscu, które jest lub stanie się obiektem zainteresowania prokuratury.
Z poważaniem,
Uczestniczka / Uczestnik Czarnego Protestu