Kobiety wspierają się i walczą o swoje prawa! We wczorajszym Marszu Kobiet, który odbył się w największych miastach USA, wzięło udział blisko 2 miliony osób. Jak podaje policja jedynie w marszu wokół Białego Domu, uczestniczyło ok. 200 tys. osób, a pochód miał aż 1,6 km.
Jak pisze w komentarzu Reuters:
Ostateczna liczba uczestników Marszu Kobiet była z całą pewnością wyższa niż tłum osób uczestniczących w inauguracji prezydentury Donalda Trumpa.
O co walczą kobiety w USA?
Uczestniczy marszu, demonstrowali w obronie równości i praw kobiet, które (według nich) będą zagrożone podczas prezydentury Trumpa. Wielu manifestantów przybyło do stolicy USA specjalnymi autokarami m.in. z Nowego Jorku, Bostonu, Chicago i Filadelfii. A wiele niezależnych demonstracji odbyło się na terenie całych Stanów Zjednoczonych.
Kobiety idą na Waszyngton! To będzie największy protest w historii?
Według organizatorów we wczorajszym Marszu Kobiet w Los Angeles wzięło udział 750 tys. osób. Policja szacuje, że liczba demonstrujących nie przekroczyła 500 tys. Jednak nie ulega wątpliwości, że było to największe zgromadzenie publiczne od 30 lat.
Na pewno na ulice wyszło więcej ludzi niż w 2006 r., gdy odbyła się półmilionowa manifestacja w obronie praw imigrantów.
- powiedział agencji AFP rzecznik policji Andrew Neiman
Wiele osób protestowało również w Nowym Jorku (ok. 500 tys. osób), Chicago (ok. 250 tys. osób), gdzie liczba osób była tak duża, że uniemożliwiła przemarsz ulicami miasta i ostatecznie przybrała formę wiecu. Zaś w Bostonie zebrało się ok. 100 tys. osób.
Większość uczestników marszu miała na sobie różowe czapki z kocimi uszami, które już stały się symbolem walki z mizoginizmem (nienawiścią lub silnym uprzedzeniem w stosunku do kobiet) Trumpa. Na transparentach może było zobaczyć hasła:
Różnorodność jest amerykańska
My, naród, jesteśmy silniejsi niż strach
Szacunek dla każdego
Marsz Kobiet w USA, którego celem było sprzeciwienie się, zapowiadanej w czasie kampanii wyborczej, polityki Trumpa poparło wiele znanych osób m.in.: Katy Perry, Scarlett Johansson, Julianne Moore, Emma Watson i America Ferrera, która jest córką imigrantów z Hondurasu.
Źródło: pap.pl