Kobieta sama urodziła dziecko dzięki instrukcji z YouTube’a!

porod w YT fot. screen Twitter: TheWittleDemon
Kobieta urodziła dziecko w pokoju hotelowym, kierując się wskazówkami, które znalazła w internecie.
/ 31.07.2018 12:12
porod w YT fot. screen Twitter: TheWittleDemon

Młoda Amerykanka – Tia Freeman z Nashville (USA) – urodziła dziecko w pokoju hotelowym dzięki instrukcji, jaką znalazła na YouTubie. Choć brzmi to nierealnie, a nawet nierozsądnie, 22-latka sama odebrała swój poród. Jak to wyglądało?

Matka odtworzyła na swojej twarzy znamię, jakie ma jej syn. Z jakimi reakcjami się spotkała?

22-latka długo w ogóle nie miała pojęcia, że jest w ciąży. O tym fakcie dowiedziała się, jak już znajdowała się w ostatniej fazie, w 6. miesiącu. Wcześniej przytyła trochę, ale uznała, że to wynik zaniedbania ćwiczeń. Kobieta zrobiła test ciążowy dopiero, gdy jej brzuch zaokrąglił się w charakterystyczny dla ciężarnych sposób.
Zresztą nawet jak już wiedziała, że jest w ciąży, Tia wypierała tę informację. Przyznała, że weszła wtedy w etap „zaprzeczania”. Wyjechała na wakacje. I wtedy wszystko się zaczęło.

Podczas 14-godzinnego lotu samolotem kobieta dostała skurczy i bólu brzucha. Najpierw sądziła, że to zatrucie pokarmowe. Jednak już po wylądowaniu w Turcji, gdzie miała spędzić jedną noc i lecieć dalej, zaczęła czuć mdłości i mocno się pocić.
„Dosłownie chwytałam się barierek i starałam się przejść przez kontrolę paszportową. Myślałam, że zemdleję” – napisała na Twitterze.

Tia wpisała swoje symptomy do wyszukiwarki internetowej i stwierdziła, że zaczęła rodzić. Nie chciała tego zrobić na lotnisku. Jakoś udało jej się dotrzeć do hotelu, ale i tak nie wiedziała, co robić. Nie wezwała lekarza, tylko postanowiła poszukać porad na YouTubie.

Wypełniła wannę ciepłą wodą, przygotowała ręczniki i odnalazła w internecie najlepsze pozycje do rodzenia. Poród na szczęście przebiegł szybko i bez problemów. Tia urodziła zdrowego chłopca.
„Musiałam przeć kilka razy i wypchnęłam dziecko na świat” – relacjonowała na Twitterze.
22-latka użyła sznurówek do przecięcia pępowiny. Wcześniej wysterylizowała je w gotowanej wodzie.

Następnego dnia pojawiła się na lotnisku z dzieckiem. Obsługa była zaniepokojona sytuacją. Kiedy Tia opowiedziała im o wszystkim, tureckie linie lotnicze zorganizowały jej wizytę u lekarza i opłaciły pobyt w hotelu. Tam mogła spokojnie dojść do siebie po porodzie.

Chłopcu nadała imię Xavier. Dziś kobieta twierdzi, że to doświadczenie wiele ją nauczyło i nie zamieniłaby tego na nic innego. „Nauczyłam się zaradności i działania pod presją. Cieszę się, że wszystko poszło dobrze i urodziłam zdrowe dziecko. Mam nadzieję, że jak synek dorośnie, powie, że to niesamowita historia” – mówi.

źródło: rp.pl

To tez może cię zainteresować:„Nie chcemy, żeby nasze dzieci miały do czynienia z uczniami z autyzmem”. Rodzice wykluczyli 8-latka ze szkoły, bo jest innyZmarła obrzezana 10-latka. „W życiu nie widziałem kogoś tak okaleczonego” – mówi lekarz, który próbował uratować dziewczynkę

Redakcja poleca

REKLAMA