Mówi się, że mężczyzna nie musi być piękny. Wystarczy, że będzie ładniejszy od diabła. Może dlatego wiele osób wychodzi z założenia, że faceci o siebie nie dbają, a ich kanon piękna przez wieki nie uległ zmianie. Bo przecież stereotypowy facet ma zarost, mięśnie (mniejsze lub większe), portki i prostą, krótką fryzurę. Serio? Ten film pokazuje, że męski kanon piękna ewoluował i wcale nie jest taki nudny, jakby się niektórym wydawało.
100 lat mody ślubnej! Zobacz, jak zmieniały się weselne trendy
Jak zmieniał się kanon piękna w ciągu wieku?
Początek lat 90. to czas wymuskanego, idealnie ostrzyżonego i wygładzonego pana z wąsem, który pomimo swojego delikatnego wyglądu dba też o tężyznę fizyczną.
Lata 20. XX wieku to czas faceta zadbanego ponad normę. Przedziałek, brak zarostu, idealnie gładka skóra.
W latach 30. do łask znowu wraca nonszalancki wąsik w stylu retro.
Rok 1950 to czas Elvisa Presley'a. Mężczyźni mają więc pięknie ułożone włosy, a o zaroście nie ma mowy.
Sprawdź, jacy mężczyźni są najbardziej atrakcyjni w oczach kobiet
Lata 60. to czasy Beatlesów. Nie dziwi więc fakt, że faceci hodowali dłuższe włosy, a ogromne grzywy zasłaniające oczy były prawdziwym hitem.
Mężczyzna z lat 70. to archetyp dzisiejszego typu drwala. Długie włosy, broda, przenikliwe, lekko "dzikie" spojrzenie.
Rok 1980 przyniósł spore zmiany. Idealnie ułożona fryzura i chłopięcy look był totalnym must-havem.
Lata 90. to czasy rockmana. Długie włosy, broda i niesforny styl.
Nowe stulecie musiało przynieść szereg zmian. Niepokorny facet odszedł w niepamięć, a na jego miejscu pojawił się chłopiec z wymodelowaną, wylakierowaną fryzurą i policzkami delikatnymi jak pupcia niemowlaka.
A jak wygląda męski kanon piękna w naszych czasach? Począwszy od brodatego typu drwala, po mężczyznę z zaczesanymi włosami na bok. Totalny miszmasz.