Nad Polskę zaczęło napływać cieplejsze powietrze znad Morza Norweskiego. Tym samym silny mróz, który towarzyszył nam przez ostatnie dni będzie coraz bardziej słabnąć, a w jego miejsce pojawi się całkiem silny wiatr i obfite opady śniegu.
Będzie wiać, będzie padać, ale będzie też czym oddychać ponieważ podmuchy nadciągającego Dietera oczyszczą powietrze z bezlitosnego smogu. Jak informuje TVN Meteo, środa późnym popołudniem i czwartek nie będą łatwymi dniami dla kierowców, ale za to będą sprzyjać wszystkim tym, którzy będą musieli spędzić trochę czasu na dworze. W końcu będzie można wyjść na dwór bez maski antysmogowej na twarzy i bez obawy, że nasze dziecko lub pupil nabawią się sporych problemów z oddychaniem.
RAPORT Smog w Polsce. Czym grozi i dlaczego nie należy go lekceważyć, mimo że robią to nasze władze.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przestrzega jednak, że porywy wiatru mogą być niebezpieczne. Ostrzeżenie wydano m.in. dla mieszkańców Kujaw i Pomorza, gdzie wiać będzie naprawdę mocno - w porywach do 80 km/h. Im silniejszy wiatr tym szybsze oczyszczenie powietrza. Wiatr będzie przybierał w kolejnych godzinach na sile, a ciśnienie będzie spadać na łeb, na szyję. Jeszcze lepsze powietrze będzie w kolejnych dniach, ale cenę jaką za nie zapłacimy będą bardzo duże śnieżyce. Jak prognozują synoptycy, kolejna fala mrozów nadciągnie do nas około 17 stycznia, ale jest nadzieja, że temperatura będzie nieco wyższa niż w miniony weekend, kiedy w niektórych rejonach odnotowano temperaturę nawet minus 30 stopni Celsjusza.
Są kolejne ofiary srogiej zimy, a bilans ciągle rośnie.