Co roku dostaje kwiaty i list od zmarłego ojca – jak to możliwe?

Co roku dostaje kwiaty i list od zmarłego ojca – jak to możliwe? fot. facebook.com/bailey.n.sellers
„Bądź szczęśliwa i żyj pełnią życia” – napisał do córki Michael w ostatnim liście.
Marta Słupska / 29.11.2017 09:11
Co roku dostaje kwiaty i list od zmarłego ojca – jak to możliwe? fot. facebook.com/bailey.n.sellers

Wyobrażacie sobie, że wasz ojciec umiera, a co roku i tak dostajecie od niego na urodziny kwiaty i odręcznie napisany list? To historia jak z filmu, ale wydarzyła się naprawdę.

5 lat listów

Tuż po Bożym Narodzeniu w 2012 roku Michael William Sellers dowiedział się, że ma raka trzustki i zostały mu tylko dwa tygodnie życia. Zmarł pół roku później, a przed śmiercią napisał do córki kilka listów. Każdy z nich miała otrzymywać – wraz z kwiatami – w dniu swoich urodzin, czyli 24 listopada.

Zanim umarł, opłacił pocztę kwiatową, żebym mogła dostawać bukiet każdego roku
– napisała Bailey na Twitterze.

Chociaż przez cztery kolejne lata Bailey w dniu swojego święta dostawała od ojca kwiaty i list, bardzo bała się swoich 21. urodzin – wiedziała bowiem, że tego dnia dostanie od niego ostatnią niespodziankę. Tak też się stało: 24 listopada kobieta dostała fioletowy bukiet i kolejną kartkę od ojca. W ostatnim liście pisał, by już za nim nie płakała i że jest dla niego najcenniejszym skarbem.

To mój ostatni list miłosny do ciebie, aż spotkamy się ponownie. Nie chcę, córeczko, żebyś roniła nade mną kolejną łzę, bo jestem w lepszym miejscu. Bądź szczęśliwa i żyj pełnią życia 
– napisał ojciec Bailey.

Bailey co roku zamieszczała w mediach społecznościowych zdjęcia kwiatów i listów od taty, ale to właśnie te ostatnie stały się viralem i sprawiły, że jej wpis na Twitterze skomentowało prawie 14,000 osób, udostępniło ponad 360,000, a polubiło – blisko 1,5 miliona. Wielu internautów było poruszonych gestem mężczyzny i jego więzią z córką, a samej Bailey gratulowano wspaniałego i oddanego ojca.

Nas w redakcji ta historia naprawdę wzruszyła i chwyciła za serce. Nie tylko dlatego, że w listach naprawdę czuć ogromną miłość Michaela do córki, ale też dlatego, że przed śmiercią wymyślił tak niezwykły sposób, by być blisko niej przynajmniej raz w roku, gdy już go zabraknie.

Dobry zwyczaj – nie pożyczaj, czyli czym NIGDY nie powinniśmy się dzielić?

Redakcja poleca

REKLAMA