Odkąd Polska weszła w stan epidemii i walczy z koronawirusem, większość Polaków zastanawia się, kiedy minie nas szczyt zachorowań i sytuacja zacznie się stabilizować. Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapewnia, że choć epidemię mamy pod kontrolą, jesienią może dołączyć do niej druga.
Szumowski obawia się drugiej epidemii
W rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznał, że w Polsce nie nastąpił jeszcze szczyt zachorowań na koronawirusa. Rząd stara się wypłaszczać krzywą zachorowań, wprowadzając szereg obostrzeń chroniących obywateli. Jednak to, że zachorowania są rozłożone w czasie nie oznacza, że wirus zniknie w ciągu najbliższych miesięcy.
Koronawirus pozostanie w populacji. Dzisiaj przygotowujemy się do jesieni, bo mogą wybuchnąć dwie epidemie w jednym momencie. Jesieni obawiam się najbardziej - powiedział Łukasz Szumowski
O jaką drugą epidemię chodzi ministrowi? Szumowski obawia się gwałtownego skoku zachorowań na grypę, który może nastąpić na przełomie września i października. Wtedy zagrożenie będzie podwójne, a odróżnienie od siebie infekcji już teraz jest dla lekarzy problematyczne.
Są również dobre wiadomości. Minister jest zdania, że już za ok. 2 tygodnie zacznie spadać liczba chorych na COVID-19. W innych krajach europejskich osiągnięto już ten etap, jednak większość państw odnotowała pojawienie się epidemii na długo przed Polską. Dlatego musimy poczekać na poprawienie się sytuacji w kraju.
Koronawirus w Polsce - aktualne statystyki
Na dzień 10 maja w Polsce potwierdzono 15 821 przypadków zarażenia koronawirusem. 791 osób zmarło z powodu COVID-19, zdrowie odzyskało z kolei 5698 pacjentów. W Europie epicentrum pandemii pozostaje na zachodzie. W najgorszej sytuacji znajduje się Hiszpania (223,5 tys. zakażonych), Włochy (218,3 tys.) oraz Francja (176,8 tys.).
Więcej na temat koronawirusa:
Jak poznać, czy jesteśmy zakażeni SARS-CoV-2?
Gdzie szukać pomocy medycznej w czasie epidemii?
Wszystko o koronawiursie
Szczepionka przeciw grypie może pomóc w walce z koronawirusem