60-letni ochroniarz pracował na stojąco bez krzesła, bo takie są "zasady" sklepu

znajomi nieznajomi - eksperyment z krzesłem smyk fot. Instagram znajomi Nieznajomi/ed_liebert
Jak wygląda praca ochroniarza? Ile godzin musi stać bez krzesła przy konsoli? Ta historia pokazała, że nie musimy być obojętni na krzywdę innych i możemy działać! I niech ktoś powie, że Św. Mikołaj nie istnieje!
Edyta Liebert / 06.12.2016 14:17
znajomi nieznajomi - eksperyment z krzesłem smyk fot. Instagram znajomi Nieznajomi/ed_liebert

On mógłby być twoim dziadkiem, który pracuje jako ochroniarz, w dzień i w nocy, stojąc przy konsoli z kamerami, wytężając wzrok i obserwując setki klientów przemierzających sklep. Nie ma chwili na odpoczynek. Jest przerwa, podczas której może coś zjeść, ale w trakcie pracy... stoi. Na straży czego? Dobra sklepu. Ale na pewno nie dobrego imienia znanej sieci handlowej Smyk, która odmówiła mu... krzesła.


Całą sprawę opisał bloger, który dostrzegł go podczas zakupów, który na co dzień opisuje historie nieznajomych ludzi i często oferuje im pomocną dłoń. Dostrzegł w sklepie Smyk na Sadybie starszego ochroniarza stojącego przy monitorze. Nie miał on nawet stołka, na którym mógłby się podeprzeć. Bloger zapytał kierowniczkę sklepu o możliwość dostawienia krzesła. Rozmowa zaskoczyła go i doprowadziła do opisania całej historii na Facebooku i przeprowadzenie eksperymentu społecznego.

Czy jest pan z jakiejś inspekcji?



Oto opis całej sytuacji, którą opisał na swoim Facebooku bloger:

Idę do kas i proszę by mi przyprowadzono kierowniczkę. Niepewne spojrzenia - nic groźnego, uspokajam. Przychodzi młoda dziewczyna. - Przepraszam, zauważyłem iż ochroniarz nie ma krzesła ani stołka, dlaczego? - pytam bezpośrednio. - Czy jest pan z jakiejś inspekcji? - Nie. - Nie, to nie muszę się panu tłumaczyć. Jest w pracy to stoi. MY też nie mamy krzeseł – dodaje oburzona zapominając że ma dwadzieścia kilka lat a nie 60, wstała właśnie od kompa i pracuje 8 godzin, nie kilkanaście.

Taka odpowiedź może już spowodować falę irytacji: - To że firmy ochroniarskie niespecjalnie widzą w ochroniarzach ludzi to standard. Ale tego, że kierowniczka sklepu dla dzieci też nie widzi w nim człowieka - tego zrozumieć nie potrafię - pisze autor.

Wchodzisz, prosisz kierowniczkę, pytasz czy ochroniarz nie mógłby mieć krzesła lub stołka za konsoletą



Mężczyzna nie chciał porzucić tej sprawy i brnął dalej rzucając pytanie, ile osób zainteresowało się już sympatycznym panem i zaprosił do eksperymentu polegającego na wejściu do sklepu i zadaniu pytania kierownictwu o krzesło dla ochroniarza. Jak poinformował lokalne media bloger,  jedna osoba poszła do Smyka i rozmawiała z ochroniarzem. Ponoć powiedział, że uszczęśliwiło by go krzesło barowe. Żeby mógł na chwilę przycupnąć. Kobieta obiecała mu, że z okazji zbliżających się Mikołajek może się spodziewać prezentu.

Kupuj od babci! Nie przechodź obojętnie - wspieramy tę akcję!

Ludzie ludziom…



Krzysztof Lenard, rzecznik prasowy firmy ochroniarskiej przekazał mediom informację, że do tej pory nie otrzymali żadnych skarg od ochroniarza na warunki pracy (naprawdę miał się skarżyć?) w tym konkretnym sklepie. Ochroniarze zatrudniani na umowę o pracę, przechodzą wszystkie wymagane badania lekarskie. Nie ma ograniczenia wieku.



Biuro prasowe sklepu Smyk przekazało, że już podjęli odpowiedni kroki: - Jeśli faktycznie w tym przypadku miało miejsce nieprofesjonalne zachowanie ze strony naszego zespołu, to jest to niezgodne z obowiązującymi w naszej firmie standardami. Dlatego przy tej okazji, raz jeszcze, uczulimy personel naszych sklepów, aby w każdej sytuacji postępowali zgodnie z tymi zasadami - poinformował Marek Łebek, PR Manager Smyka.

Praca ochroniarza to harówka, a nie „dorabianie do emerytury”!

Pan Piotr, bloger, spotkał pana ochroniarza po raz kolejny i również opisał to spotkanie. Porozmawiał z nim, zszokowany, nie chciał, by sytuacja była zamieciona pod dywan, a praca na stanowisku ochroniarza - błędnie oceniana jako „cieciowanie”. Bo to ciężki, fizyczny wysiłek.

- Ile godzin trwa zmiana?
- w Carfurze? 17 godzin
- 17godzin?! To plus dojazd daje 19 godzin w pracy. Jak to możliwe?
- Umowa śmieciowa, nie muszą się przejmować ...
- Tyle godzin stania?
-Tak
- Ile na godzinę?
- 8 do 8,5 zł na rękę
- Czym zajmowałeś się wcześniej?
-Pracowałem na frezarce, teraz jestem na rencie - 800 zł
- Masz rodzinę?
- Nie, sam jestem i dobrze bo bym nie utrzymał.
- Jakieś radosne chwile w życiu?
- Tak, gdy kończę prace...

Krzesło od… Św. Mikołaja!

Ludzie nie pozostali obojętni na tę historię - zaczęli oferować krzesła, by przekazać je ochroniarzowi. Odzew był ogromny, a krzesło barowe, wysokie, wygodne, trafiło do sklepu na Sadybie dzięki panu Bartkowi, który prowadzi restaurację w Warszawie.

W miejscu, które ubóstwiają dzieci, do którego zabierają je rodzice, nie powinno zabraknąć ludzkich gestów. Zgadzacie się?


Prowadzisz bloga? No to uważaj, szykują się poważne zmiany finansowe dla blogerów!
 

 

Redakcja poleca

REKLAMA