Same siebie trzymamy za pysk! Felieton Hanny Samson o kobietach

Rysunek - kobieta multizadaniowa fot. Fotolia
Spróbujcie wyrwać się do kina na "Złe mamuśki". Główna bohaterka jest perfekcyjną żoną i matką, no a potem już nie daje rady i wyłamuje się ze wszystkich schematów. Inne kobiety oczywiście przywołują ją do porządku, bo nie po to same sobie wysoko stawiają poprzeczkę, żeby któraś robiła, co chce...
Hanna Samson / 04.10.2016 10:32
Rysunek - kobieta multizadaniowa fot. Fotolia

Kobiety wciąż potrafią mnie zadziwiać! Jak Alicja, którą spotkałam po latach. Wygląda pięknie! Każdy włos na swoim miejscu, perfekcyjny makijaż, którego niby nie widać, ale wiem, ile z tym roboty, bluzka wyprasowana i tak dalej. Skarciłam się w myślach za koszulkę prosto ze sznurka, bo wiadomo, że jak się spotyka znajomą kobietę, to trzeba się porównać, żeby któraś mogła wyjść zwycięsko. Ta druga, czyli ja, czuje smak porażki, ale to nic, wezmę się za siebie, postanawiam, bo tym codziennym kobiecym porównywaniem motywujemy się do większych starań, żeby w końcu stanąć na podium, co niektórym nigdy się nie udaje, bo takie są sprytne, że zawsze znajdą lepszą od siebie. No więc z lekką goryczą pytam, jak ona to robi i skąd ma tyle czasu.

- Zrobiłam rewolucję w swoim życiu - odpowiada z dumą. – Dzieci wyprowadziły się z domu, a ja zagnałam męża do pomocy. Bo niby dlaczego to zawsze ja mam myć wannę i kibel? Nie rozumiem, czemu robiłam to przez tyle lat! Sprzątałam, gotowałam, podawałam, a przecież też pracuję zawodowo i też jestem zmęczona i chcę mieć czas dla siebie.
- I mąż nie stawiał oporu? – dziwię się, bo znam życie.
- Zgodził się, ale wciąż muszę mu przypominać.

I tak sobie gawędzimy o tym i owym, aż zeszło na dzieci.
- Syn z żoną mieszkają blisko, ale nie lubię do nich chodzić, bo strasznie się wkurzam! Wyobraź sobie, że jak do nich wpadam, to on się krząta, podaje herbatę, a ona siedzi. Wczoraj poprosił mnie o przepis na ciasto. Pytam, czy żona chce upiec, a on na to, że to on upiecze, bo Ania jest zmęczona po pracy. Pracuje w banku, zarabia więcej od niego, ale to chyba nie powód, żeby on piekł ciasto?
- No co ty, Alicja? Sama robisz rewolucję, a złości cię, że on zajmuje się domem? Gdzie tu logika?!
- Ja najpierw odchowałam dzieci i dopiero potem pomyślałam o sobie!

No i niech inne też tak robią! Biorą na siebie wszystko, co jest do zrobienia, a jak już będą padać, to wtedy niech poproszą o pomoc i może mąż czasem umyje kibel! Ale nie chcę psuć miłej atmosfery i kulturalnej rozmowy, więc pytam o córkę.

- Świetnie sobie radzi! W domu czyściutko, dzieci zadbane, codziennie gotuje, ma to po mnie, ja też uznaję tylko domowe obiady.
- A mąż pomaga? – mówię „pomaga”, bo umiem się dostosować i wiem, że dziś mężowie czasem pomagają w kobiecych obowiązkach, które można by co prawda uznać za wspólne i po prostu dzielić się nimi, ale to takie feministyczne wymysły, a my dobrze wiemy, że mąż może pomóc albo nie. Akurat mąż Julki pracuje, więc nie pomaga. - To Julka nie pracuje zawodowo?
- Jasne, że pracuje. Ale daje radę ze wszystkim! – mówi Alicja z dumą.

No bo czy kiedykolwiek któraś matka wzruszyła się ciężkim losem córki, która dba o dom i dzieci, i oczywiście pracuje, ale chyba jej to tak nie męczy jak jego, prawda? No a losem synowej? To już byłoby niedorzeczne i proszę się tego po nas nie spodziewać! Bo my znamy swoje kobiece obowiązki i nie będziemy żadnej z nich zwalniać, niech każda sama po latach dojrzeje do rewolucji albo nie.

Ale nawet te najbardziej zajęte niech spróbują wyrwać się do kina na „Złe mamuśki”. Główna bohaterka jest perfekcyjną żoną i matką, no a potem już nie daje rady i wyłamuje się ze wszystkich schematów. Inne kobiety oczywiście przywołują ją do porządku, bo nie po to same sobie wysoko stawiają poprzeczkę, żeby któraś robiła, co chce. Możemy pośmiać się z siebie do woli, bo to naprawdę zabawna komedia! No a potem szybko wrócić do domu, żeby ogarnąć, co trzeba, bo chyba samo się nie ogarnie, prawda?

Więcej felietonów naszych komentatorów, m.in. blogerek Roszczeniowej Trzydziestki i Boskiej Matki oraz Filipa Chajzera

Redakcja poleca

REKLAMA