Co u Ciebie? Na to pytanie zawsze odpowiadam tak samo. Jednym i tym samym zdaniem od lat - stara bida. Zawsze wychodzę z założenia, że stara bida jest lepsza od tej nowej, nieoswojonej. Nie chodzi wcale o żaden pesymizm czy inny defetyzm, bardziej o zdrowy rozum nauczony życiowym doświadczeniem. Los bywa gówniany. Oczywiście zamiast "stara bida" zawsze można by odpowiedzieć - "nowe bogactwo", ale do tego trzeba umieć znaleźć w sobie pokłady bezczelnego optymizmu, mieć w sobie coś z kamikadze.
Nie od dziś wiadomo, że najgorzej spada się z wysokiego konia. Tylko, że z drugiej strony, jego wysokość tak naprawdę ustala nasza głowa. Obiektywnie rzecz ujmując nie ma szablonu wysokiego konia, może mieć metr, dwa, albo sto. W wieku 32 lat dalej uważam, że jestem na samym początku mojej drogi. Tak samo jak 10 lat temu. Owszem, zrobiłem w życiu parę felietonów telewizyjnych, ale dalej uważam, że mogłyby być lepsze.
Kiedy zaczynałem pracę w telewizji, kupiłem na ebayu płytę DVD z dziesięcioma najlepszymi amerykańskimi materiałami newsowymi w 2008 roku. To był mój wzór.
Filio Chajzer: felieton o wiośnie
Do dzisiaj pamiętam każde ujęcie i stand-up zrobiony przez TOP10 amerykańskich reporterów. Największe marzenie – kiedyś, kiedyś, zrobić coś na takim poziomie. Nie wiem, czy już mi się to udało. Muszę odgrzebać te płytę. Zresztą, nawet jeśli się to uda, i nawet jeśli gdzieś znajdę czytnik DVD, to i tak samokrytycyzm raczej weźmie górę. Mój konik jest bardzo skromny. Jak źle by to nie brzmiało :)
Stara bida i skromny konik to doskonała asekuracja, ale z drugiej strony myślę też, że wyśmienity bezpiecznik. Oglądanie w mediach 20-latków, którzy w szybki sposób stali się bardzo rozpoznawalni i dzięki temu również bardzo zamożni, ale niestety nie obdarzeni przez naturę w moduł odcinający pierdolca na własnym punkcie, jest tak samo zabawny, jak i niebezpieczny dla nich samych.
Podziwianie tych okazów dane będzie miłośnikom portali plotkarskich. Oczywiście czas poświęcony na oglądanie tego szlamu lepiej przeznaczyć na cokolwiek konstruktywnego – np. rozmowę z dzieckiem. Kilka dni temu mój przyjaciel zapytał swoją 7-letnią córkę, kim chciałaby zostać w przyszłości... Odpowiedź: żoną Hollywood. Tu następuje konsternacja ojca i mój beztroski śmiech, kiedy wspomniany ojciec historię mi opowiadał. Koń marzeń zatem wysoki. Cel – nowe bogactwo.
Młoda za kilka lat będzie już na insta i jeśli polubi kilka profili półnagich modelek, zawsze gotowych do resuscytacji (uchylone usta i pozycja boczna ustalona), to może tylko utwierdzić się w przekonaniu, że cel jest słuszny.
O tym, co kryje się za tymi fotkami, prawdopodobnie wolałaby nigdy nie wiedzieć, a jej ojciec tym bardziej, bo jeszcze by się chłopak spocił na samą myśl. Wszak Dubai to bardzo gorące miejsce. I tu do akcji wchodzi bohater domu i prawdziwa głowa rodziny tłumacząca dziewczynce konstrukcję pustaka betonowego. Takiego z dużymi otworami. Celowo nie użył do celów dydaktycznych konstrukcji z gazobetonu, bo bądź co bądź jest tam całkiem sporo zawartości. Takiego ojca życzę każdej młodej głowie, bombardowanej przez dywizjon połączonych sił telewizji i portali społecznościowych. Dokładnie taki sam był i dalej jest mój ojciec, więc może i ja kiedyś wyjdę na ludzi :)
Przeczytaj więcej komentarzy naszych autorów na Polki.pl!