Korzystny wpływ alkoholu sprowadza się do rozluźniającego oddziaływania na system nerwowy. W rezultacie niektóre reakcje pozostające pod kontrolą wegetatywnego systemu nerwowego normalizują się. Miedzy innymi rozluźnieniu ulega napięcie ścian tętnic i ustępuje jeden z niekorzystnych efektów oddziaływania stresu, jakim jest zwężenie naczyń krwionośnych. U człowieka rozluźnionego, pozbawionego wewnętrznych napięć siwe włosy pojawiają się znacznie później, i gdyby na tym kończyło się oddziaływanie alkoholu na nasz organizm, to mielibyśmy do dyspozycji doskonały środek na stresy i zachowanie młodości.
Tak jednak nie jest, i jeśli spróbujesz zbyt często sięgać po ten eliksir, to z góry można przewidzieć, że nie przyniesie to dobrych efektów.
Zobacz także: Diety odchudzające a alkohol
Jednak negatywnych następstw też możesz nie zaobserwować od razu. Mimo swoich toksycznych i drażniących wpływów na żołądek, wątrobę i trzustkę alkohol, zwłaszcza czerwone wino wypijane w niedużych ilościach, może do pewnego momentu poprawiać trawienie i korzystnie regulować stosunek dobrego i złego cholesterolu. Tego typu działanie nie jest regułą, ale wielokrotnie obserwowano, że kieliszek wina wypijany po obiedzie uchroni przed rozwojem miażdżycy. Przykładem mogą być Francuzi, którzy masowo stosują tę metodę.
Jednak tylko do czasu, kiedy zacznie ujawniać się kolejna właściwość alkoholu.
Nawet małe dawki niezbyt stężonego alkoholu wypijane zbyt często znacznie zwiększają ryzyko zwłóknienia trzustki i jej niewydolności oraz powstania groźnych zmian w wątrobie – stłuszczenia, a także marskości. Tu ponownie potwierdzeniem będzie sytuacja Francuzów, którzy częściej, od innych nacji, mają tego typu problemy.
Stosując alkohol jako lekarstwo na krążenie nie należy być zatem zbyt pilnym pacjentem. Problemy spowodowane alkoholem wzmagają się, kiedy uszkodzenia wewnętrznych narządów doprowadzą do zaburzeń metabolicznych, zwłaszcza cukrzycy.
Również osoby o słabych naczyniach i skłonnościach do wylewów powinny zdecydowanie wystrzegać się nawet małych ilości alkoholu. Wszystko bowiem, co podrażnia wątrobę, a alkohol zdecydowanie zalicza się do takich substancji, powoduje osłabienie ścian drobnych żył i zwiększa ryzyko wystąpienia stanów zapalnych naczyń, zakrzepów, a także wylewów.
Nie jest obojętne również to, że alkohol zawiera sporą dawkę kalorii i taki zastrzyk energetyczny w wielu sytuacjach może być dla organizmu bardzo szkodliwy.
Zobacz także: Ile kalorii ma alkohol?
Jednak pozostaje faktem, że tolerancja alkoholu i reakcja na jego wpływ jest bardzo indywidualną sprawą. Dlatego niejeden stulatek będzie przekonywał, że tym co pozwoliło mu osiągnąć ten sędziwy wiek, był codzienny kieliszek koniaku.