Czy naprawdę spotyka się z Sebastianem Karpielem-Bułecką? Czy zdecyduje się na powrót do kraju, żeby być z ukochanym? Od kilku tygodni media próbują poznać odpowiedź na te pytania. Ale Alicja Bachleda-Curuś konsekwentnie unika wypowiedzi na temat swojego życia prywatnego. I mimo doniesień o romansie z wokalistą zespołu Zakopower wciąż większość czasu spędza w USA.
Podczas ostatniej wizyty w Polsce paparazzi sfotografowali ją podczas spaceru po krakowskim rynku z synkiem, niespełna czteroletnim Henrym Tadeuszem. Alicja wyglądała na spokojną i zrelaksowaną. Wręcz rozmarzoną. A może zakochaną? Jedno jest pewne. Pobyt w ojczyźnie najwyraźniej jej służy.
Jak donosi AfterParty.pl, jeszcze w tym roku swoją premierę ma mieć amerykańska produkcja "The American Side", w której Alicja zagrała jedną z głównych ról. Polka wystąpi u boku m.in. męża Sarah Jessiki Parker, Matthew Brodericka czy Roberta Vaughna. Bachleda wcieliła się w postać niejakiej Nikki Meeker, a zdjęcia do filmu zakończono we wrześniu - obecnie trwa postprodukcja obrazu. Zapytana o rolę w ostatnim wywiadzie nie chciała wiele zdradzić.
Nie mówię o rzeczach, które się jeszcze nie wydarzyły. Nie lubię uprzedzać faktów, bo różnie się życia układa. Po prostu nie jest to dla mnie istotne, żeby wszyscy wiedzieli, co w danej chwili robię. Nie chcę, żeby zabrzmiało to arogancko, ale robię to przede wszystkim dla siebie... Jeżeli film potem wychodzi i odnosi sukces, to jest fajnie - wyznała w rozmowie z "Galą".
Ma szansę podbić Hollywood na nowo?
Zobacz także:
Tak wygląda synek Alicji Bachledy-Curuś. Wykapany tatuś
Bachleda-Curuś nie jest już z Karpielem-Bułecką
Bachleda-Curuś zachwyciła na rozdaniu europejskich nagród filmowych
