Po drugim zabiegu i kolejnych cyklach chemioterapii zapomniano ją wpisać na listę pacjentów do specjalnego 6-miesięcznego programu. Lek, który jej pomaga, nie jest refundowany. Kora, bo o niej mowa, walczy z nowotworem jajnika, ale sama nie da rady!
Wokalistka zespołu Maanam skierowała swój apel do fanów. Wyznała publicznie, że nie jest w stanie finansowo pokryć własnego leczenia, a jej medykamenty są bardzo drogie.
Nazywam się Kora (Olga Sipowicz). Jestem piosenkarką, żoną, matką i babcią. Od trzech lat choruję na nowotwór jajnika. Przeszłam trzy poważne operacje oraz dwa kursy chemii. Od kilku dni biorę lek o nazwie olaparib. Jest to skuteczny przeciwnik w walce z nowotworem jajnika w jego czwartej fazie, obarczonego mutacją w genie BRCA. Niestety, nie jest w Polsce jeszcze refundowany
Piosenkarka nie należy do osób wylewnych. Po raz pierwszy opowiedziała o swojej chorobie w 2014 roku, z którą walczy już od 3 lat. Mimo to, robiła dobrą minę do złej gry w programie "Must be the music". Teraz wiemy, że nie tlyko chciała, ale i musiała. Bo kto opłaci jej kosztowne leczenie?
Kora prosi o pomoc dla siebie i dla innych, którzy każdego dnia walczą z rakiem.
Miesięczna dawka tego lekarstwa kosztuje 24 000 zł. Powinnam je brać do końca życia. Jeżeli ktoś z Was nie zdecyduje się wpłacić na moją osobistą skarbonkę, to proszę o wsparcie innych osób, potrzebujących środków na walkę z rakiem...
Dzisiaj trzeci dzień nagrań castingów MBTM...
Posted by KORA on 19 styczeń 2015
Więcej informacji znajdziecie na stronie www.alivia.org.
Więcej:
Poruszający wywiad z mężem Kory