Victoria Beckham, David Beckham fot. <a href=http://www.bew.com.pl target=_blank>BE&W</a>

Koniec złotej ery Beckhamów

Przez 11 lat nie schodzili z okładek kolorowych czasopism. On grał w piłkę, ona dbała o PR rodziny. Teraz, gdy David uległ kontuzji i jego kariera wisi na włosku, muszą znaleźć nowy pomysł na siebie. Czy wyjdą z tej sytuacji obronną ręką?
/ 05.05.2010 12:21
Victoria Beckham, David Beckham fot. <a href=http://www.bew.com.pl target=_blank>BE&W</a>
Jest 15 marca tego roku. Mecz AC Milan v. Chievo Verona. W pewnym momencie David Beckham, gwiazda Milanu, a niegdyś Manchesteru United i Realu Madryt, pada na murawę. Zwija się z bólu. Diagnoza brzmi jak wyrok – zerwane ścięgno Achillesa. „To bardzo groźna kontuzja”, mówi na konferencji prasowej doktor Sakari Orava. To on operuje piłkarza. Potrzeba minimum półrocznej rehabilitacji, by wrócić do pełnej sprawności. David trafia po zabiegu także na psychoterapię. Jedno z ostatnich zdjęć pokazuje go, jak w wełnianej czapce, wielkim swetrze, z nogą w gipsie wsiada do samochodu podtrzymywany przez żonę. Jest zdruzgotany. „Cała rodzina jest załamana. Wylaliśmy morze łez, a chłopcy ciągle dopytują się o zdrowie taty. Tak marzyli, by zobaczyć go podczas mundialu w RPA”, mówi Victoria. To przekreśla marzenie Beckhama. Pojedzie na mistrzostwa świata tylko po to, by komentować mecze i wspierać moralnie kolegów. Jednak jego dalsza kariera staje pod znakiem zapytania. Znawcy piłki nożnej twierdzą, że niewielu zawodników po takiej kontuzji wraca na murawę.

Dla Beckhamów to szok. Będą musieli pomyśleć, co dalej. Jak utrzymać się na topie? Co zrobić, by nadal pozostać na „fali wznoszącej”?

Jak w „Baśniach z tysiąca i jednej nocy”

Kiedy w 1997 roku para poznaje się na jednym z meczów Manchesteru, David ma 24 lata. Jest perłą w swojej drużynie. Ten pochodzący ze średnio zamożnej rodziny spod Londynu chłopak od 17. roku życia gra w piłkę. Ma niezwykły talent. Szybko staje się filarem reprezentacji Anglii. O rok młodsza Victoria obraca się od dawna w świecie show-biznesu. Znana jako Posh, czyli elegantka, święci triumfy z zespołem Spice Girls. Gdy po meczu schodzi do szatni, widzi tylko jego. Zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Podczas kolejnego spotkania daje mu numer swojego telefonu. On zapisuje go na świstku papieru, który przechowuje do dziś. W jednej z wielu autobiografii, wydanej w 2006 roku „David Beckham o sobie”, piłkarz wspomina: „Gdy poznałem Victorię, wiedziałem, że chcę się z nią ożenić, mieć dzieci i zawsze być razem”. Od tego momentu są nierozłączni. Już rok później prasa nie pisze o nich inaczej jak „Posh i Becks”. Tak się zaczyna ich medialna kariera.

4 marca 1999 roku na świat przychodzi ich pierwszy syn – Brooklyn. Victoria na łamach prasy zdradza, że to na pamiątkę miejsca, w którym został poczęty. Już wtedy życiu Beckhamów stale towarzyszą media. Ich ślub cztery miesiące później staje się wydarzeniem towarzyskim sezonu. Pobierają się na irlandzkim zamku Luttrellstown. Podczas ceremonii towarzyszy im 29 najbliższych osób. Jest też czteromiesięczny synek. Helikoptery z paparazzi wytrwale krążą, by upolować parę numer jeden Zjednoczonego Królestwa. Na przygotowywanym miesiącami weselu bawi się ponad 200 gości. David zapewnia: „Będę kochać Victorię, opiekować się nią i traktować jak księżniczkę – tak, jak to lubi”. Impreza kosztuje fortunę. Ale przedsiębiorcza panna młoda potrafi nawet na tak prywatnej uroczystości zrobić świetny interes. Sprzedaje reportaż do brytyjskiego tygodnika „Hello!”.

Porozmawiajmy o gwiazdach - forum >>


Narodziny gwiazd
Ci wspaniali Beckhamowie... Nie ma dnia bez newsów o Victorii lub Davidzie. Ona wciąż święci triumfy z zespołem Spice Girls. Wyjeżdża na koncerty za ocean. I opowiada prasie o wielogodzinnych rozmowach z mężem i bajońskich rachunkach telefonicznych. To młyn na wodę mediów. Teraz najmniejsza zmiana w wyglądzie piłkarza jest wydarzeniem. Posh zmienia zresztą męża całkowicie. Ze skromnego chłopaka, który kopał piłkę, robi gwiazdę. Nakłania do zmiany fryzury, koloru, długości włosów (grzywka zaczesana na prawo, na lewo – to rozgrzewa liczne już fanki Davida). Wymienia całą jego garderobę. Na każde wyjście tak stylizuje siebie i męża, żeby tworzyli zgraną parę.

Beckhamowie nie chcą dalej mieszkać w Manchesterze. Mimo że David będzie miał od tej chwili kłopoty z dojazdem na treningi, kupują rezydencję położoną niemal 100 kilometrów od miasta. Nic dziwnego, że zostaje ochrzczona Beckhigham Palace – na wzór rezydencji królowej Elżbiety II. Podobnie jak żona, David zaczyna kolekcjonować biżuterię oraz samochody. W jego wielkim garażu przybywa kolejnych mustangów i ferrari. Prasa szaleje. Szaleją także tysiące młodych ludzi, którzy chcą być jak Beckhamowie. Błyskawicznie rozchodzi się książka Dominika Mohana „Forever Spice”, poświęcona pierwszym miesiącom wspólnego życia Victorii i Davida.

I tylko gdzieś tam między wierszami zaplątuje się informacja o ostrym konflikcie Davida a trenerem Manchesteru United, sir Aleksem Fergusonem. Trener jest wściekły. Wprost nie może znieść gwiazdorzenia piłkarza i tak dużego wpływu Victorii na swojego zawodnika. Wścieka się, gdy Beckham opuszcza treningi z powodu choroby syna. Po jednym z meczów, w szatni, niechcący uderza Davida butem i przecina mu łuk brwiowy. To koniec ich współpracy.

Elvis Presley naszych czasów
Po 15 latach w Manchesterze David opuszcza drużynę. Zasmakował już w sławie i pieniądzach, które zaczynają spływać do jego portfela szerokim strumieniem. Słucha już tylko Victorii. I dobrze. Fortunę państwa Beckhamów szacuje się na 100 milionów dolarów.

W 2003 roku piłkarz podpisuje kontrakt z Realem Madryt. Drużyną gwiazd. Ale nie zagrzeje tu długo miejsca. Tylko cztery sezony. Już początki transferu mówią same za siebie. Prezentację Davida w Galaktycznych relacjonuje 600 dziennikarzy z całego świata. Hiszpańskie dzienniki prześcigają się w komplementach. Piszą jednak nie tylko o futbolu. Częściej o „boskim” wyglądzie piłkarza. Nazywają go: „Elvisem Presleyem naszych czasów”, „Richardem Gere’em piłki nożnej”. Wszyscy obserwują pierwsze kroki Beckhamów w Hiszpanii. Najpierw sam David jedzie do Madrytu. Gdy Victoria odwiedza męża, świat obiega informacja z wieczoru, który spędzają wspólnie. Najpierw jedzą kolację w popularnej knajpie Hard Rock Cafe. Paparazzi są oczywiście mile widziani. Potem udają się do apartamentu dla nowożeńców, który David zarezerwował w Ritzu. Pokój zostaje udekorowany 500 różami i 200 świecami. Victoria dostaje od męża biżuterię z brylantami wartą już nie dziesiątki, lecz setki tysięcy dolarów. Nie ma jednak ochoty na przeprowadzkę do Madrytu.


Ale jakie ma wyjście? Już wie, że jej kariera solowa po rozpadzie Spice Girls to mrzonka. Na razie więc będzie robiła rodzinny PR. Jest w tym niedościgłą mistrzynią. Po wielu tygodniach żmudnych poszukiwań znajduje odpowiednią rezydencję w ekskluzywnej dzielnicy La Moraleja. Dom zajmuje powierzchnię bliską powierzchni boiska futbolowego. Ma 25 pokoi, 20 łazienek, 2 baseny, saunę, lądowisko dla helikopterów. Victoria, już z dwoma synami (w 2002 roku na świat przychodzi Romeo), przeprowadza się do Madrytu.

Wydaje się, że to pełnia szczęścia. Niestety, znów nie wszystko układa się jak po maśle. Problemem tym razem są kochanki Davida. Prasa, która wciąż depcze po piętach Beckhamom, wpada na trop romansów piłkarza. Najpierw z asystentką Rebeccą Loos, potem z przyjaciółką eks-spicetki, specjalistką od depilacji intymnej Danielle Heath. I jeszcze z kilkoma innymi młodymi dziewczynami.

Koniec małżeństwa idealnego? Okazuje się, że z tym jednak Beckhamowie radzą sobie świetnie. Na oczach całego świata David posypuje głowę popiołem. Kryzys zażegnany. W 2005 roku w Madrycie na świat przychodzi kolejny chłopiec. David szaleje ze szczęścia. Trzeci syn pary dostaje na imię Cruz. Bo Victoria poznała już Toma Cruise’a i powoli myśli o Ameryce. „Czuję, że to moje miejsce”, mówi coraz częściej. Bo w powodzi informacji na temat życia prywatnego pary znów ginie ta najważniejsza – że dla piłkarza nie ma już miejsca w Realu. Gra coraz gorzej. Coraz częściej trafia na ławkę rezerwowych. Na dodatek koledzy z zespołu, którzy też są gwiazdami, nienawidzą go szczerze.

Na podbój Ameryki

Co teraz będzie z Davidem piłkarzem? Nie ma przecież powrotu do Manchesteru. Inne zespoły angielskie też nie uważają go za dobry nabytek. Ale Victoria ma już kolejny plan. Z jednym z twórców sukcesu Spice Girls, Simonem Fullerem, organizuje „desant” do Ameryki. Początkowo chodzi jej o własną karierę. Simon myśli o reaktywacji zespołu. Victoria marzy też o podbiciu Hollywood. Fuller rozmawia z Tomem Cruise’em, który obiecuje pomoc. Trzeba tylko jeszcze znaleźć jakieś zajęcie dla Davida. Ale problem rozwiązuje się sam. David podpisuje umowę z klubem piłkarskim Los Angeles Galaxy. Ma być tym, który zaszczepi miłość do piłki nożnej w Amerykanach. Oczywiście to mrzonka. Co innego, gdyby grał w koszykówkę lub rugby. Ale za swoją „mission impossible” dostanie gigantyczne pieniądze. Jego pięcioletni kontrakt z klubem opiewa na rekordową w historii sportu sumę 250 milionów dolarów. Lwia część tego to wpływy z reklam.


Przeprowadzka Beckhamów do Stanów Zjednoczonych w 2007 roku jest wydarzeniem na miarę przyjazdu pary królewskiej. Najpierw prasa pokazuje treningi Davida. Potem kolejne poszukiwania odpowiedniej rezydencji przez Victorię. No bo jak tu przebić Beckhingham Palace i rezydencję w Madrycie? Na szczęście w Hollywood jest kilka niezłych „chatek”. I w końcu Victoria znajduje dom tuż obok posiadłości Cruise’a. Relację z przyjazdu pary pokazuje stacja NBC. Fuller czuwa nad PR-em. Na lotnisku powiewają transparenty: „Kochamy cię, David!”, „Witamy w Stanach!”. Tom Cruise i Katie Holmes wydają wielkie przyjęcie, na którym pojawiają się Steven Spielberg, Barbra Streisand, Will Smith i jego żona Jada Pinkett. Bilety na pierwszy mecz rozchodzą się w błyskawicznym tempie. Ale próba reanimacji Spice Girls kończy się klęską. Victorii nie udaje się nawiązać współpracy z Jennifer Lopez. „Nie będę firmowała spodni dla anorektyczek”, komentuje propozycję stworzenia wspólnej kolekcji Lopez. Po udziale Victorii w epizodzie w serialu „Brzydula Betty” w prasie pojawiają się miażdżące recenzje.

Sytuacja Davida jest jeszcze gorsza. Galaxy przegrywa mecz za meczem. Piłkarz co chwila ulega kontuzjom. Zamiast strzelać gole, grzeje ławkę rezerwowych. Z trybun dochodzą gwizdy. Pojawiają się inne napisy niż podczas przyjazdu. Grzmią: „Beckham, do domu. Nie chcemy cię tutaj!”.

To urodzę dziewczynkę
Wydaje się, że David jako piłkarz jest skończony. Niespodziewany ratunek przychodzi jeszcze z Europy. W 2008 roku w przerwach rozgrywek w amerykańskiej lidze Davida wypożycza AC Milan. Powrót jest strzałem w dziesiątkę. Mówi się o odrodzeniu dobrego, starego Becksa. Victorii to początkowo nie jest na rękę. Nie chce przeprowadzać się po raz kolejny. Szukać domu i szkół dla synów. Po marcowej kontuzji Davida problem rozwiązuje się jednak sam. Na razie David nie ma pomysłu na siebie. Nasuwa się wrażenie, że kontuzja może być dla niego wybawieniem. Szansą odejścia ze sportu z klasą. Od dawna nie jest przecież sportowcem na 100 procent, całkowicie oddanym piłce nożne. Jest przede wszystkim celebrytą. Resztę zrobi jego pomysłowa żona. Victoria ma już plan B. „Teraz najważniejsze jest zdrowie Davida”, mówi. Z pewnością zarzuci prasę relacjami o tym, jak mąż dochodzi do zdrowia. Poza tym planuje podbój Hollywood swoimi kolekcjami mody. Chce ubierać nawet pierwszą damę Ameryki Michelle Obamę. I urodzi córeczkę.

Czy to jednak wystarczy, by utrzymać się na szczycie bez Davida kopiącego piłkę? 

Tekst Magda Łuków
Współpraca Katarzyna Zwolińska