Czy pamiętacie głośną sprawę bójki w Chorzowie między celebrytkami? Sprawa ciągnęła się ponad rok, a panie publicznie oskarżały się o kłamstwa. Sąd jednak wydał wyrok w tej sprawie!
Szulim wszędzie rozpowiadała, że była ofiarą napaści przez Dodę, która ją zaatakowała i dosłownie... złamała jej paznokieć oraz oblała wodą. Dziennikarka jednak konsekwentnie dążyła do tego, by ukarać piosenkarkę za te "chwile grozy". Rozprawa była naprawdę krótka i trwała 10 minut, a żadna z celebrytek nie pojawiła się w sądzie.
ONS.pl
W internecie pojawiło się oświadczenie dotyczące Szulim i Dody, z którego wynika, że Dorota R. została skazana na karę 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin w stosunku miesięcznym.
ONS.pl
Jeszcze kilka miesięcy temu, nie było pewne, kto wygra w sądzie. Co myślicie o takim finale sprawy? W międzyczasie dużo się działo...
Rabczewska utrzymuje, że ja kłamię. Dlaczego więc w listopadzie, czyli aż 9 miesięcy po wydarzeniach w Chorzowie, złożyła po cichu w sądzie akt oskarżenia przeciwko mnie, w którym sugeruje, że to ja zrobiłam jej wtedy krzywdę? Czy ktokolwiek wcześniej słyszał tę wersję? Bo ja nie. Dlaczego jej prawnik dwukrotnie składał nam "propozycję": sprawa za sprawę, tzn. jeśli ja wycofam swoją, to ona wycofa swoją? Pewnie dlatego, że Rabczewska dobrze wie, co wydarzyło się w tamtej toalecie, i boi się o to, jaki może być finał tej sprawy w sądzie.