Zwiazek... bez zobowiazan

napisał/a: Ancja 2007-12-02 00:02
Kobieta i mezczyzna.
Oboje wolni.
Bez planow glebszych na przyszlosc.
Nie chca rodzin.
Powaznych zwiazkow.
Chca aby bylo im dobrze.
Spotykaja sie.
Spedzaja razem milo czas.
Dochodzi do tego seks.
Zwiazek bez zobowiazan.

Co myslicie o tym?
Czy to ma sens?
napisał/a: sorrow 2007-12-02 00:15
Sens? Nie wiem co masz na myśli... czy pytasz, czy tak się da? Jeśli ludzie akurat charakterami się odpowiednimi dobiorą to tak... ale tylko krótkoterminowo. Człowiek jest bardzo skomplikowanym urządzeniem i jego umysł, popędy, uczucia są ściśle ze sobą związane. Prędzej czy później zdarzy się przynajmniej jedna z następujących rzeczy:
- ty się zakochasz w nim (niezależnie od ciebie), a on tylko chciał miło spędzać czas
- on się zakocha w tobie, a ty znajdziesz się w niezręcznej sytuacji... nie będziesz go chciała krzywdzić, a jednocześnie nie będziesz chciała wiązać się na dłużej
- ty zakochasz się w innym, a on nagle stanie się zazdrosny
- on się zakocha, a ty z niezrozumiałych dla ciebie powodów nie będziesz mogła tego znieść
- ona zajdzie w ciążę przez przypadek i "bez zobowiązań" straci rację bytu
- pozostaniecie w takim "układzie" dłużej, a jak się skończy może znajdziesz nowego przyjaciela, a w końcu utrwali ci się taki model i trudno będzie ci związać się z kimś na poważnie (jeśli masz takie plany)

Pewnie bym wymyślił jeszcze kilka, ale za późno jest. Podsumowując myślę, że nawet jeśli obecnie jest przyjemnie i miło, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że zakończy się to w nieprzyjemny dla ciebie sposób w dłuższej perspektywie. Oops... założyłem, że to o tobie jest... jeśli nie to wybacz .
napisał/a: jente8 2007-12-02 00:43
Czy ma sens? Jeśli oboje rzeczywiście mają takie samo podejście i właśnie tego chcą - tak. Tylko, że prędzej czy później przynajmniej jedno z nich się zaangażuje lub znudzi. Jeśli oboje to w porządku, ale jeśli tylko jedno z nich to już gorzej.
napisał/a: Anetka1 2007-12-02 06:22
Jeżeli taki związek przynosi szczęście i radość to ma sens.
napisał/a: Patka2 2007-12-02 06:38
oczywiście że taki związek ma sens :) Takie związki są coraz bardziej zauważalne niż kiedyś. Więcej ludzi sie na nie decyduje niż kiedyś. Myślę że nie ma w tym nic złego :)
napisał/a: arTemida 2007-12-02 11:22
Moim zdaniem na dłuższą mete to sie nie sprawdzi-ludzi się rozwijają i nie lubia stać w miejscu a taki związek jest nierozwojowy. Predzej czy później zacznie komus czegos w nim brakować
napisał/a: Ancja 2007-12-02 11:44
Owszem, chodzi tutaj o mnie. Zastanawiam sie nad tym wszystkim. Dlaczego ja sie w to wpakowalam. Wszystko wyszlo nie tak jak mialo. zaczynalo sie jak nigdy, romantycznie nawet sie nie dotykalismy, pozniej delikatnie za dlon, przytulenie... i znow nic... a pozniej bach i seks.. eech, kretynka ze mnie ;] ale nie zaluje, tylko zastanawia mnie jaki to ma sens, zachowanie jak zwierzeta ktore nie moge powstrzymac swojego popedu...
napisał/a: Patka2 2007-12-02 11:48
ale chyba nie żałujesz?? a może jednak??
napisał/a: Ancja 2007-12-02 12:08
Nie zaluje, jest boski w tym co robi. Po za tym nie ma samej otoczki seksu, zazwyczaj gdzies jedziemy, inne miasto, najpierw romantyczny spacer a dopiero pozniej inne rzeczy.
Ale tez boje sie tego co napisal sorrow, ze bedzie cos wiecej a znajac zycie to baba zawsze pierwsza sie zakochuje :)
napisał/a: arTemida 2007-12-02 12:15
Ancja napisal(a):tylko zastanawia mnie jaki to ma sens, zachowanie jak zwierzeta ktore nie moge powstrzymac swojego popedu...

takie zachowanie nie ma faktycznie wiekszego sensu
Mi sie jednak wydaje, że to nie chodzi tyle o popęd a o potrzebe bliskości która u niektórych, objawia sie tylko przez seks i tylko w nim potrafi byc wyrażana...
napisał/a: dora356 2007-12-05 14:44
to jest dobre dopóki któreś się nie zakocha... co zrobisz jeśli przyzwyczaisz się po czasie do niego tak że zdasz sobie sprawe ze niemożesz bez niego żyć? jeśli się zakochasz? a on bniebedzie nic chciał i niebedzie czuł tego co Ty? bedziesz wtedy bardzo cierpieć:( miałam kiedyś tak samo
napisał/a: agatek2 2007-12-06 11:33
kazdy ma prawo do czulosci, bliskosci, seksu...........na jakich zasaach?????????? na takich by obydwojgu pasowalo i nikt nikogo nie oszukiwal