złamane serce;((

napisał/a: junge01 2008-01-03 19:26
Byłam 3 lata z chłopakiem, który jeszcze dwa miesiące temu chciał się ze mną zaręczyć, ale oboje doszliśmy do wniosku, że jesteśm jeszcze niedojrzali do zaręczyn...mamy po 20 lat... tylko, że w Wigilie zadzwonił i powiedział, że on już nie wie co czuje i che zakończyć ten związek...a w drugi dzień świąt przyjechał i powiedził mi to w oczy, a po rozmowie ze mną pojechał do koleżanki z pracy i został u niej na noc. A ja zostałam sama i naprawde nadal go kocham i nie moge sobie z sobą poradzić... Zna ktoś jakiś sposób, żeby jakoś wyjść z tego, bo ja nawet nie mam ochoty na jedzenie, wogóle na nic nie mam ochoty. Niby rozstaliśmy się w pokoju, tzn, nie unikamy siebie, bo studiujemy zaocznie na tym samym kierunku i w tej samej grupie, ale mi jest ciężko jak go widzę, a jak sobie pomyśle o nim i o innej to aż mi serce ściska. Co robić, bo ja naprawde już wielu rzeczy próbowałam i nadal nie moge dać sobie z tym rady:(( Załamałam się kompletnie...
napisał/a: Shizuka1 2008-01-03 20:27
Myślę, że nie rozstaliście się za dobrze, bo nie wyjaśniliście tego za bardzo. Ale rozumiem dlaczego uciekł, bo poczuł się oszukany, że chciał Ci się oświadczyć, ale musiał jednak zrobić inaczej.
napisał/a: niepewny3 2008-01-03 20:31
Hej
Twoja historia faktycznie jest bardzo smutna. Myśłłe, ze twój facet jest trochę niedojrzały. Jesli zapewnia się o miłości a zaledwie dwa miesiące później zrywa się tak długi związek jest to trochę niepoważne. Poza tym gość ma chyba serce z kamienia żeby zrywać z Tobą własnie w święta, opowiadać o jakiejś koleżance z pracy i o nocy spędzonej u niej. Pytam się po co? chciał być szczery? Moze?.... ale sa delikatniejsze sposoby żeby zerwać związek. Moja rada jest jedna może trochę banalna, ale inaczej się nie da. Musisz po prostu przeczekać ten trudny okres. Sam niedawno rozstałem się z dziewczyna , która kochałem. Sam z nią zerwałem ale to wcale nie umniejsza mojego bólu. Wiesz jest takie przysłowie klin klinem niezawodny lek miłosny i to własnie polecam! Trzymaj się ciepło. Trzymam za Ciebie kciuki!
napisał/a: messer1 2008-01-04 11:06
Shizuka napisal(a):Myślę, że nie rozstaliście się za dobrze, bo nie wyjaśniliście tego za bardzo. Ale rozumiem dlaczego uciekł, bo poczuł się oszukany, że chciał Ci się oświadczyć, ale musiał jednak zrobić inaczej.


Ha no dobre dobre,poczul sie oszukany biedny chlopak i odrazu wskoczyl w ramiona kolezanki z pracy bullshit, junge wyraznie napisala ,ze razem doszli j do wniosku ,ze jest za wczesnie na zareczyny i mieli racje.
Ja jednak odradzam metode kilna, bo tym samym mozesz stac sie takim samym skur.. jak były,no chyba ,ze faktycznie sie zakochasz w kims tak szybko w co bardzo wątpie...
Minusem jest to ,ze go widujesz:/ cholerny ból, tym bardziej ,ze dla niego to idealna sytuacja super kontakt z byłą(czyli tobą) tym samym utwierdzi sie w przekonaniu ,ze jego winy w tym wszystkim nie ma.
napisał/a: darmond 2008-01-04 17:09
ehhh, no niestety jest to bardzo smutne i przykre co piszesz :( ale spróbuj popatrzeć na to z innej strony - może to i lepiej, że gościu okazał się taki teraz niż np. po ślubie, albo nie daj Boże jakbyście już mieli dzieci :) - może tak miało być? skąd wiesz co Cię spotka? może coś po stokroć lepszego?

a to, że teraz kur...sko boli :( ...

spotykaj się ze znajomymi, rób wszystko to na co zawsze miałaś ochotę ale albo nie miałaś na to czasu, albo nie robiłaś tego przez wzgląd na chłopaka, choć na imprezy (jest karnawał!!!) i zapisz się na siłownie :) - wysiłek fizyczny najlepiej zapobiega i leczy depresje :)

trzymaj się mocno :)
napisał/a: Shizuka1 2008-01-04 18:24
messer napisal(a):
Shizuka napisal(a):Myślę, że nie rozstaliście się za dobrze, bo nie wyjaśniliście tego za bardzo. Ale rozumiem dlaczego uciekł, bo poczuł się oszukany, że chciał Ci się oświadczyć, ale musiał jednak zrobić inaczej.


Ha no dobre dobre,poczul sie oszukany biedny chlopak i odrazu wskoczyl w ramiona kolezanki z pracy bullshit, junge wyraznie napisala ,ze razem doszli j do wniosku ,ze jest za wczesnie na zareczyny i mieli racje.
Ja jednak odradzam metode kilna, bo tym samym mozesz stac sie takim samym skur.. jak były,no chyba ,ze faktycznie sie zakochasz w kims tak szybko w co bardzo wątpie...
Minusem jest to ,ze go widujesz:/ cholerny ból, tym bardziej ,ze dla niego to idealna sytuacja super kontakt z byłą(czyli tobą) tym samym utwierdzi sie w przekonaniu ,ze jego winy w tym wszystkim nie ma.
Czasem robi się coś dla drugiej osoby, w tym przypadku mógł po prostu przytaknąć jej a bolało go to i jej nie powiedział. To, ze poszedł do innej to już inna historia.
napisał/a: junge01 2008-01-04 18:46
Njatrudniejsze w tym jest to, że ja go nadal kocham i sądzę, że jakby przyszedł i powiedział PRZEPRASZAM Kochanie to ja wybaczyłabym mu to chyba nawet bez wahania...Nawet w pracy nie moge o nim zapomnieć, po pracy biegam, ale on ciągle siedzi w mojej głowie. Znajomi są ze mną, ale wciąż mi go brakuje - nie umiem przestać o nim myśleć. A tym bardziej jest to ciężkie, bo tyle wspaniałych chwil przeżyliśmy razem, których z pamięci nie da się wyrzucić. Nasz związek wydawałoby się, że układał się bardzo dobrze, aż do tego wydarzenia w Wigilę, to spadło na mnie jak gromz jasnego nieba i nie wiem, czy potrafiłabym teraz zaufać innemu, jemu zresztą nawet gdyby wrócił pewnie też tak nie do końca...:(