Zdradzony

napisał/a: gnysiu 2009-03-06 08:54
Zdrada... rzadziej wynika z przypadku, częściej z charakteru (natury) człowieka. Z reguły (nie zawsze) zdradzający robi to powtórnie, bo taki po prostu jest. Osoba zdradzana nie musi się dowiedzieć o drugiej (kolejnej) zdradzie, bo z reguły nie chce wiedzieć - to dla osób broniących zdradzających, którzy "zmądrzeli"... Jaja...
Z drugiej strony patrząc - coś z miłości do dziecka poczułeś, a to świadczy, że jako jeden z nielicznych nadajesz się do roli ojca - prawdziwego, niekoniecznie biologicznego. Dlatego trochę mam wyrzuty sumienia, że piszę o "przypisanej" niewierności.
Może po prostu powinieneś dać sobie czas na unormowanie życia i poglądu na sprawę (nie przerywając związku), a wtedy może coś jednoznacznego wywnioskujesz... Bierz jednak pod uwagę fakt, że czas poświęcony kobiecie i ewentualnie dziecku jest wprost proporcjonalny do krzywdy jaką im wyrządzisz odchodząc po czasie...
Moja rada: Czujesz, że kochasz - podążaj za tym, bo to jest motorem wszelkich starań, zmian i pozytywnych efektów ale jeżeli czujesz, że jesteś bo czujesz się w jakiś sposób zobowiązany, to raczej odpuść... tak sobie trochę krzywo myślę :/
napisał/a: justaguy 2009-03-07 12:21
Jak napisał Gnysiu - zdrada b.często wynika z cech ch-ru, nigdy nie będziesz mieć pewności, że to się nie powtórzy.
Jesli jednak zaufasz jej na tyle, a ona faktycznie doceni Twój wkład w budowanie takiej rodziny to macie spore szanse.
Najwazniejsze pytania jakie musisz sobie zadac:
1. "Czy jestem w stanie patrzeć na dzieciaka bez wyrzutów sumienia,"obrzydzenia" ???" Chodzi tu głównie o to aby nie zaszkodzić małemu, jeszcze pewnie nie jedno przejdzie, a pogardliwy wzrok ojca to chyba kara niebios.
2. "Czy mogę jej zaufać i nigdy nie wyrzucać w kłótniach tego co się stało???"

Ja myslałem, że po zdradzie wszystko się ułoży, ale często, choć ostatnio coraz żadziej wypominamy sobie, ja jej zdradę, ona mi że nie byłem dość dobry... ehh

powodzenia kolego
napisał/a: ~gość 2009-03-07 15:49
Załamany ja Ci to napiszę tak jak ja prawdopodobnie zrobił bym będąc na Twoim miejscu, prawdopodobnie bo nie ma we mnie tych emocji które są teraz w Tobie.
Po czymś takim powiedziałbym jej cześć i odszedł na zawsze. Wiesz dlaczego? Bo nigdy nie będziesz z nią W PEŁNI SZCZĘŚLIWY. Daj sobie szansę

zdradziła ot tak po prostu, stało się i to wtedy kiedy mówiła Tobie że kocha...... heh co Ty robisz