Zdradza czy tylko nie może zapomnieć?

napisał/a: Nika_ha 2009-05-06 01:21
Witam!

Szukając odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie postanowiłam przeczytać kilka postów odnośnie zdrady, ponieważ myślałam, że może ktoś będzie w podobnej sytuacji ( czego nikomu nie życzę!), ale myślałam, że może w ten sposób znajdę rozwiązanie. Moja sytuacja pod wieloma względami różni się od przedstawionych, w związku z czym postanowiłam napisać.

Jesteśmy ze sobą już ponad rok. Jak to w związkach bywa, miewamy lepsze i gorsze dni.
Od samego początku wiedziałam o istnieniu Oli, można powiedzieć niespełnionej miłości z młodzieńczych lat Pawła. Dziewczynie, z którą łączy go wiele rzeczy- zamiłowanie do fotografii, ten sam rodzaj muzyki. Wiedziałam, że utrzymują ze sobą kontakt- w ramach gg, ponieważ my mieszkamy za granicą, a ona w PL i szczerze mówiąc nie przeszkadzało mi to. Nie chciałam zabraniać mu utrzymywania kontaktów ze znajomymi, których miał jeszcze z czasów zanim się poznaliśmy. Nie sądziłam jednak, że Paweł pisze z nią w ten sposób.
Jest dla niej bardzo czuły, obsypuje ją komplementami. Ostatnio odkryłam, że w jednym z postów napisał, iż patrząc na jej zdjęcia nie może się jej oprzeć...
Ona ma chłopaka, wie o moim istnieniu. Pawła traktuje raczej jak kolegę, więc wydaje mi się, że z jej strony jest to nadal tylko znajomość na stopie koleżeńskiej. Boli mnie jednak fakt, że Paweł będąc ze mną, wciąż myśli o niej.
Nie wiem, co mam zrobić. Bardzo go kocham. On doskonale zdaje sobie sprawę, że jestem zazdrosna o tą dziewczynę i o sposób w jaki ją traktuje. Nie ukrywa przede mną, że utrzymuje z nią kontakt, ale oczywiście nie przyznaje się, do tego, że obsypuje ją czułymi słówkami.
Mówi, że tylko mnie kocha i że to ze mną chce być. Ja natomiast czuję dysonans. Nie potrafię mu do końca zaufać. Wiem, że nie jest w stanie mnie zdradzić w sposób fizyczny, ze względu na odległość jaka ich dzieli, ale jak każda kobieta, przeżywam fakt zdrady psychicznej. Wydaje mi się, że do tego już doszło.
Co mam zrobić? Czy wydaje Wam się, że przesadzam?
napisał/a: Misia7 2009-05-06 07:09
Nika_ha napisal(a):Wiem, że nie jest w stanie mnie zdradzić w sposób fizyczny, ze względu na odległość jaka ich dzieli

A zastanowiłaś się co by było, gdyby się spotkali? Czy wyedt już byś się martwiła, że Cię zdadza.
Nie masz do niego zaufania i to zrozumiałe. Okłąmuje Cię. to co n robi to może być wstęp do prawdziwej zdrady fizycznej (choć nie musi). Wiesz coś jest nie tak, skoro ma Ciebie a pisze innej komplementy i ją adoruje za twoimi plecami.
Myślę, że powinnaś mu powieedzieć, że nie tak wyobrażasz sobie wasz związek. Że chcesz być dla niego jedyną i najpiękniejszą kobietą.
napisał/a: voice02 2009-05-06 10:17
Witaj!

Niebawem minie rok jak udzielam się na tym forum... Znalazłem się tu jako zdradzony, chociaż - prawdopodobnie - w chwili, kiedy napisałem tu pierwszy raz o moim podejrzeniu, zdrady jeszcze nie było. Chciałem jej zaradzić, ale się nie dało, gdyż stopień zażyłości kontaktów mojej żony z Waldkiem - właśnie za sprawą pogaduch na czacie (można zatem uznać, że to było takie GG) - urósł do mega rozmiarów.

Nika_ha napisal(a):Nie sądziłam jednak, że Paweł pisze z nią w ten sposób.
Jest dla niej bardzo czuły, obsypuje ją komplementami. Ostatnio odkryłam, że w jednym z postów napisał, iż patrząc na jej zdjęcia nie może się jej oprzeć...


To, że jest czuły i prawi komplementy to jeszcze nic zdrożnego. Sama wiesz, jak miłe są komplementy prawione przez mężczyzn. Nie musi z nich nic wynikać. Faktycznie jednak obawy możesz mieć, gdyż z postów Pawła można wywnioskować, że chętnie by się z nią przespał. To na pewno nie fair zarówno w stosunku do ciebie, jak i owej Oli (skoro, jak mówisz, ma chłopaka).
Mówisz, że jesteście ze sobą od ponad roku. Może on jeszcze nie traktuje waszego związku na poważnie? Może wydaje mu się, że tak można albo, że jedno drugiemu nie zawadza? Spróbuj zdefiniować wasz związek i przyjrzyj się mu z lekkim dystansem. Wyobraź sobie, że stoisz obok, że widzisz dwoje żyjących ze sobą ludzi o których nic nie wiesz.

Nika_ha napisal(a):Wiem, że nie jest w stanie mnie zdradzić w sposób fizyczny, ze względu na odległość jaka ich dzieli...


A w jakim kraju mieszkasz?
napisał/a: Nika_ha 2009-05-06 19:21
Jak już pisałam my mieszkamy w UK, Ola w PL.
napisał/a: voice02 2009-05-06 20:11
Wielka Brytania to dwie godziny lotu... z Warszawy, Krakowa, Katowic, Gdańska, Rzeszowa. Latają tam Ryanair, Wizzair, Easyjest...

O, właśnie znalazłem ofertę wizzair. Z Katowic do Scheffield. 650 zł tam i z powrotem. A to tylko pierwsze z brzegu...

Piszę to po to, byś nie dała się uśpić. Po pierwsze to nie jest daleko, a po drugie wcale drogo nie wyniesie.
napisał/a: Nika_ha 2009-05-08 00:44
Witam ponownie!

Po tym jak ostatnio przeczytałam wiadomości jakie Paweł pisał do Oli nie mogłam zachowywać się normalnie. On oczywiście wyczuł zmianę mojego zachowania. Nie podałam prawdziwego powodu. Wszystko poszło na to, że nie podoba mi się ( w miarę neutralny) komentarz do zdjęcia Oli, który wystawił Paweł. Powiedziałam o swoich obawach odnośnie jego uczuć do niej. Odnosząc to tylko do powodu, który mu podałam, brzmiało to trochę histerycznie, a na pewno przesadnie. Ja jednak nie mogłam zapomnieć o tym, co przeczytałam w jego postach. Nigdy bym go o to nie podejrzewała... Dwa dni byłam dla niego oschła, prawie w ogóle się nie odzywałam.
Gdy tylko znowu miałam okazję baczniej przyjrzeć się jego danym zapisanym w kompie, okazało się, że zarówno poprzednie wiadomości zniknęły, jak i żadne nowe się nie pojawiły!
Coraz bardziej zaczynam bać się o przyszłość naszego związku...
napisał/a: Misia7 2009-05-08 07:52
Nika_ha napisal(a):Dwa dni byłam dla niego oschła, prawie w ogóle się nie odzywałam.

Ale chyba lepiej by było porozmawiać. Ty się nie odzywasz, on nie wie o co chodzi a sparaw dalje jest nie wyjaśniona. Pogadaj z nim i powiedz to co czujesz. Bo możesz się obudzić za np. tydzień i usłyszeć od swojego chłopaka, że to koniec bo chce być z tamtą. Swoim milczeniem i udawaniem że nic się nie dzieje dajesz mu przyzwolenie na to co robi.
napisał/a: voice02 2009-05-08 08:49
Misia7 napisal(a):Ty się nie odzywasz, on nie wie o co chodzi a sparaw dalje jest nie wyjaśniona.

Misia7, nie bądź naiwna... Jak wynika z postu, facet ewidentnie się domyśla, że Nika z czymś się zapoznała. Jej sytuacja jest na tyle napięta, że wcześniej czy później wyrzuci to z siebie. Tak było ze mną. Najpierw chciałem na chłodno, bez informowania o tym, co odkryłem, ale widząc jak bardzo temu zaprzeczała, jak kurczowo trzymała się kłamstwa, nie wytrzymałem i powiedziałem. Jeśli ci ktoś w żywe oczy kłamie, a ty znasz prawdę, to trudno jej w takim momencie nie wygarnąć.

Nika, jestem z Tobą. Prawdopodobnie twój Paweł i tak wciąż będzie temu zaprzeczał, ale ja osobiście przestałbym się z tym gryźć i w końcu bym to powiedział. Zresztą tak właśnie zrobiłem, a dziś odbudowujemy, nie bez problemów, wzajemne relacje. Ich podstawą jest zaufanie i szczerość. Co z tego wyniknie, nie wiem. Na razie jest OK.

Osobnym aspektem jest wkroczenie do akcji na linii Ola-jej facet. Nie wiem jakie masz możliwości manewru. Co o tych ludziach wiesz, co ich tak na prawdę łączy? Ja "doniosłem" żonie kochanka i żałuję tylko, że tak długo z tym zwlekałem. Im odbudowa zaufania idzie dużo trudniej... Wiele osób na tym forum, łącznie z sorrowem, próbowało mnie odwieźć. Bo co zawiniała ta kobieta, może złamię jej życie etc... Sorry, ale nie obchodzi mnie to. Facet ją okłamywał, więc to jest rzetelna informacja, której sam w takiej sytuacji bym oczekiwał. Dziewczyna mi podziękowała...

W żadnym razie nie sugeruj się moją wypowiedzią. Zrób tak, jak podyktowało ci serce... Jeszcze się zastanawiasz, bo zżerają cię obawy jak Paweł zareaguje i jaki będzie tego koniec. W obliczu tak krótkiego stażu w byciu razem, trzeba być jednak bardzo wobec siebie uczciwym. Trzeba sobie ufać, trzeba być w siebie zapatrzonym i nie chcieć niczego więcej, jak tylko stałego ze sobą obcowania. W jednej z ksiąg biblijnych (Księdze Przysłów) jest takie zdanie:

Bardziej niż wszystkiego innego, czego należy pilnować, strzeż swego serca, bo z niego pochodzą źródła życia

I niech ci to będzie wskazówką...
napisał/a: Misia7 2009-05-08 09:31
voice02 napisal(a):Jak wynika z postu, facet ewidentnie się domyśla, że Nika z czymś się zapoznała

No to tym bardziej powinni porozmawiać i wszystko sobie wyjaśnić, obojętnie na to jak się to skończy. Myślę, że takie udawanie, że wszystko jest ok tylko wszystko pogarsza, a sytuacja staje się coraz bardziej napięta.
napisał/a: BOGINS 2009-05-08 12:33
Nika. Hmm według mnie z twoim chłopakiem coś jest nie tak. Nie wiem jaką osobą jesteś na co dzień, nie opisałaś tego, ale zakładając że jesteś dla niego dobra i on dla ciebie też, to jego zachowanie jest co najmniej dziwne.
Według mnie powinnaś podejść do tego na trzeźwo. Wiadomo kochasz go ale sytuacja cię męczy i nie daje żyć.
Jeśli masz taką możliwość by sobie te jego stare wiadomości emailowe czy gg wydrukować - to zrób to.
Potem zacznij rozmowę, bez uraz, gniewu czy coś, ale podstępem.
Powiedz, że jest ci źle, że przeczytałaś rozmowę jego z nią... i obawiasz się o wasz związek. Jeśli ich rozmowy są intymne, a sama to wiesz najlepiej, to powiedz, że obawiasz się o to co by było gdyby ona mieszkała koło was, że po prostu byście się rozstali...Po prostu powiedz, ale pamiętaj bez fochów czy coś, że sobie czegoś takiego nie życzysz by się mizdrzył do innej - prosta piłka! A jak chce to niech wraca do domu. Troszkę na ostrzu noża, ale powiem ci że lepiej tak to załatwić, niż, po powrocie do Polski on pierwsze co zrobi to pójdzie na kawę z nią..drugą, trzecią, a potem powie SORRY ale ja ją nadal kocham!!!!!!!!!!!!!!!! może ciągle kocha ją, ale z tobą też jest mu dobrze! Opisz te ich rozmowy.