Zdrada przed ślubem

Witam
Potrzebuje jakiejś rady
Mam 23lata żona 22lata wzielismy ślub 2tyg tem ale od początku
Chodziliśmy że sobą ponad 7lat wszystko pięknie ładnie było. Jakieś pół roku przed ślubem odnowila kontakt z kolegą. Chodzili że sobą do technikum. Ma kilku przyjaciół i przyjaciółek więc podejrzane nie było. Tydzień przed ślubem powiedziała mi że się z nim pocałowała. Wkurzyłem się i powiedziałem jej ze ślubu nie będzie w ten sam dzień odwołałem kilku gości. Rano zadzwoniła do mnie ze bardzo przeprasza i że chce ze mną być serce mi się na pół lamalo jak słyszałem że tak bardzo płaczę. Wkoncu się zgodziłem wszystko odkręcić. Parę dni było dobrze aż zadzwoniła do mnie na wieczór 3dni przed ślubem i chciała się spotkać na nowym mieszkaniu które wynajolem w ten sam dzień. Na mieszkaniu powiedziała mi że chce iść z czystym sumieniem do ołtarza i musi mi całą prawdę powiedzieć Na pocałunku się nie skończyło. Przespała się z nim miesiąc przed ślubem... To był cios kazdy kto ją zna powiedział by że to ostatnia osoba która by o coś takiego podejrzewał. Wyszlem bez słowa z mieszkania. Cała noc o tym myślałem. Zostało 2dni do ślubu a ja nie chciałem wyjść na debila co odmawia wesele później znów odkreca to wszystko a z drugiej strony bałem się że nam nie wyjdzie po tym wszystkim. Zaryzykowalem i wzielismy ślub. Minęło dwa tygodnie a ja czuje ze z mojego uczucia nic nie zostało nie mogę o zdradzie zapomnieć wariuje już powoli. Proszę o jakąś rade co o tym myślicie i co dalej robić.