Zazdrosc czy?

napisał/a: krzysiek211 2008-03-20 11:39
Witam,

Jestem ze swoja dzieczyna ok 2,5 roku. ( ona 19 lat ja 21 ) I jestem dosc zazdrosny... na poczatku naszego zwiazku pojawil sie tez ktos inny u niej ale szybko znikl ale nie o tym mowa. Moze to dosc dziwne ale... chodzi mi o styl ubrania, konkretnie jej. Zawsze chodzila w miare skromnie, lecz ostatnio chce wyjsc w bluzce bez spodni, takiej co zakrywa ledwo tylek i nie trudno sie domyslic ze widac sporo rzeczy w takiej, w koncu to bluzka do spodni a nie bez, mowilem jej ze jak mamy tak wyjsc razem na impreze gdzies to bede zazdrosny bo wiadomo inni faceci beda sie gapic na jej majtki czy cos ale pomimo tego ona nie ustepuje i jeszcze sie zlosci.. mowi ze co ma w habicie chodzic itd... i teraz moje pytanie, dlaczego ona nagle chce tak chodzic? chce poderwac innego? tlumaczylem mi ze jesli chce dla mnie tak sie ubierac to jedynie jak jestesmy sami... a ona sie uparla na to zeby isc na impreze tak ubrana i tyle. Mam prawo sie obawiac ze cos nie tak czy poprostu wszystko wyolbrzymiam?
napisał/a: cynik 2008-03-20 11:48
krzysiek21 napisal(a):czy poprostu wszystko wyolbrzymiam?


Moim zdaniem nie wyolbrzymiasz, bo ja sam bym był lekko zniesmaczony.
Moim zdaniem tutaj jest potrzebna spokojna rozmowa bez dąsów, wyrzutów, żali, itp.

Może się okazać, że po prostu Twoja dziewczyna chce iść za jakąś modą (?)
napisał/a: ~gość 2008-03-20 12:21
hmmm wiesz co, wydaje mi się, że ona chce się po prostu podobać innym, nie chodzi konkretnie o poderwanie kogoś, tylko chce się czuć obserwowana, podnieść swoją samoocenę. Ja mam chłopaka a mimo to lubię ładnie wyglądać i czuć na sobie wzrok innych ludzi. Chociaż fakt, że w moim przypadku nie gapią się na ciało, tylko na buzię i oczy ;) No ogólnie zgadzam się w Wami Panowie, że taki strój nie jest zbyt fajny szczególnie dla chłopaka dziewczyny o której mowa, ale może pogadaj z nią i powiedz, że rozumiesz np że chce ładnie wyglądać, ale zaproponuj, żeby kupiła ładną (nie tak boleśnie skąpą) sukienkę, czy bluzkę i spódniczkę, tylko właśnie nie takie wyzywające, ale po prostu ładne i zwracające uwagę innych urodą a nie długością (a raczej jej brakiem) :)
napisał/a: krzysiek211 2008-03-20 12:57
juz po wszystkim... pogadalem z nia i co? wyszlo na to ze nie moge miec jej na wlasnosc i ze jesli ona chce tak wyjsc to nie powinienem jej zabraniac i byla taka stanowcza ze poprostu zerwalismy, powiedziala ze kiedys byla pewna ze mnie kocha a teraz ma coraz wieksze watpliwosci, ze sie roznimy zabardzo i koniec...
napisał/a: Shizuka1 2008-03-20 15:14
To wymówka krzysiek21, . Po prostu zaczeła rozglądać się za innymi i każdy pretekst był dobry żeby zerwać, może dopiero teraz poczuła się atrakcyjna, tak, że może mieć każdego?
napisał/a: ~gość 2008-03-20 17:35
kurczę, nie chciałam brać najgorszego scenariusza... myślałam że tak po prostu chce się poczuć atrakcyjna... fakt, że w poprzednim związku też pod koniec zaczęłam się bardziej starać dobrze wyglądać, ale teraz nie przestaję i jest mi z tym dobrze, więc chodziło mi o to, że takie starania (chociaż w przypadku Twojej dziewczyny grubo przesadzone) nie muszą od razu niczego złego oznaczać...
napisał/a: krzysiek211 2008-12-12 00:07
Witam,

Mam pewien problem ze swoja dziewczyna, jestesmy ze soba 3 lata, mielismy swoje wzloty i upadki ale generalnie jakos sie trzymamy, ona ma bardziej wybuchowy charakter ja za to jestem oaza spokoju ;) A wiec tak jak temat wskazuje - lubi imprezy, oboje studiujemy na dziennych i mieszkamy jakies 10km od siebie, jeszcze jak chodzila do LO poznala pewne towarzystwo ktore zabardzo nie przepadalo za mna poniewaz nie pracowalem i nie moglem jej zapewniac najlepszych ciuchow itd tak jak ich chlopcy ;) (ktorzy maja po 25-29 lat a ich dziewczyny 19) bardzo polubila to towarzystwo i nie raz mi opowiadala jak byla z nimi na imprezce ze sie one calowaly z innymi itd z poczatku myslalem ze ok ale niestety moja dziewczyna jak wypila to jak dziewczyna zdarzalo sie jej wpadki np tanczyla sama do umywalki w wc i nie miala pojecia ze za nia stoi facet itd ( wedlug jej wersji ) i po tym jak jej kolezanki jej powiedzialy zeby ze mna zerwala bo jej nie daje pieniedzy itd i zerwala ze mna troche zmienilem na ten temat zdanie. Po tym jak zerwala ze mna jakos do siebie pozniej wrocilismy, nie spotyka sie juz z tymi kolezankami bo skonczyla LO ale ma do mnie pretensje ze jestem przeciwny zeby wychodzila sama na imprezki. Uwazacie ze to zle ze mam cos przeciw? dla mnie to troche dziwne ze dziewczyna ktora ma chlopaka chodzi sama na imprezki, uwaza ze to wporzadku,ma kolezanke ktora bierze slub zaniedlugo i jej chlopak wedlug niej jest nienormalny bo nie chce zeby sama chodzila na imprezy. Byc moze powaznie siebie traktuja? jak sie bawia to razem a nie oddzielnie... moze jestem troche przeczulony ale po pol roku jak bylismy razem zakrecil do niej 1 facet i po tygodniu-2ch dostalem sms zebym sie trzymal i ze fajnie bylo, a do niego smski skarbie itd... pozniej on cos tam zlego zrobil i wrocila do mnie, przepraszala strasznie za to ze sie zauroczyla i nic on dla niej nie znaczy, co nie zmienia faktu ze znowu za jakis pol roku-rok zaczeli znowu ze soba gadac i 2 raz mi mowi ze sie w nim zauroczyla ( przez sms.. ) ale jakos to przetrwalismy i mysle ze przez to mam troszke watpliwosci ze pojdzie na impreze pozna takiego faceta i znowu to samo. Uparcie chce chodzic na te imprezy ale sama z kolezankami. Sam nie wiem co o tym wszystkim myslec, czasami mam wrazenie ze poprostu szuka faceta z pieniedzmi ktory by jej na wszystko pozwalal tak jak jej kolezanki z LO. Co o tym myslicie?
napisał/a: Darek1985 2008-12-12 00:19
Widzisz Ona wykorzystuje Twoją "Oaze spokoju" . Oczywiście nie zmieniaj się po to bo Ona taka jest. Dziewczyna ewidentnie robi Cie w konia na ile może. Oczywiście można partnerce pozwalać gdzieś pójść z koleżankami. To nic złego ale bez przesady nie ciągle i nie takie numery. Ona szuka przygód wykorzystując Twoje uczucia. Takie "imprezowiczki" niestety takie już są. A na pewno wpływ otoczenia Jej się odbił. Posłuchaj sobie 52 Dębiec "Bejbi" http://pl.youtube.com/watch?v=PNQNCIMzgk0 nie mówię, że taka jest Twoja dziewczyna. Ale nie podoba mi się ta "żądza" pieniądza
napisał/a: justus2 2008-12-12 00:32
Z twojej wypowiedzi wynika, że twoja dziewczyna nie traktuje waszego związku poważnie. Co to za teksty w stylu "trzymaj się, fajnie było". Dla mnie to jest niepoważne. Tak się nie robi do cholery. Jakieś takie granie na uczuciach drugiej osoby. Mam wrażenie, że twoja dziewczyna chodzi na imprezy sama bo wtedy ma większe pole manewru. Może flirtować z chłopakami. A czy pyta się ciebie czy chcesz z nią iść na imprezę czy idzie nic tobie nie mówiąc?
napisał/a: ~gość 2008-12-12 00:33
Mi się wydaje że nie pasujecie po prostu do siebie, macie inne priorytety, tobie takie imprezki, kasa przeszkadzają i raczej nadal będą, jeśli chcesz stałego związku to raczej nie z nią bo lepiej nie będzie, te różnice między wami będą rosnąć, myślę że łatwiej ze spokojnej dziewczyny zrobić imprezowiczkę taką w normie, niż z imprezowiczki "hardcore" zrobić spokojna dziewczynę, ona się raczej nie zmieni, taki ma charakter, ale decyzja jest twoja co zrobisz.
napisał/a: robson2 2008-12-12 09:17
w sumie nie wiem czy powinienem to pisac ale rzuc ja Znam kilka podobnych przypadkow do Twojego i raczej nie konczyly sie one dobrze Jesli teraz chodzi na imprezy i podrywa innych facetow to wyobraz sobie co bedzie pozniej a swoja droga z tego co piszesz to wynika ze ta dziewczyna jest niedojrzala psychicznie i zupelnie niegotowa do trwalych zwiazkow. Tak wogole to watpie czy kiedykolwiek dorosnie rozejrzy sie wokol z pewnoscia jest duzo fajnych dziewczyn godnych uwagi
napisał/a: sorrow 2008-12-12 09:41
krzysiek21 napisal(a):czasami mam wrazenie ze poprostu szuka faceta z pieniedzmi ktory by jej na wszystko pozwalal

Ty ją znasz najlepiej, więc pewnie twoja intuicja cię nie zawodzi. Chociaż faceci z pieniędzmi zazwyczaj nie pozwalają na wszysto... raczej działają w stylu "płacę - żądam".

Mało to niedojrzałych osób jest w twoim wieku? Wszyscy nie mogą dojrzeć w tym samym momencie. Mają piękne ciało, są mili, czasem inteligentni... i ciągle niedojrzali. W przypadku twojej dziewczyny powiedziałbym "ciągnie swój do swego". Nie dziw się, że tak bardzo chce chodzić na te imprezy... tam spotka wielu podobnych sobie ludzi, z którymi będzie się idealnie bawić.

Gdyby to była tylko kwestia imprez, to zaproponowałbym ci, żebyś zaczął częściej chodzić z nią... chyba, że jej zależy tylko na tym, żeby być sama. Z twojego opisu sytuacji jednak wynika, że imprezy to tylko jeden z problemów. Nie masz tam na studiach wokół siebie jakichś innych, miłych dziewczyn? Może znalazłaby się jakaś dojrzalsza i bezinteresowna :)?