założyłam mu smycz?

napisał/a: ~gość 2008-12-19 23:24
timon napisal(a):No właśnie ja też odniosłem takie wrażenie, dlatego to pogrubiłem to o buźce coś wcześniej napisałem. Ech... I powiedz Roman jak tu cokolwiek w takiej sytuacji sensownego doradzić ?


Oja timmi właśnie ciężko coś doradzić ... to co może zapalmy po lufce ?
napisał/a: jente8 2008-12-20 00:21
Posty nie wnoszące nic do tematu zostały usunięte. Proszę o trzymanie się tematu, prywatne pogaduszki możecie prowadzić na PW.
napisał/a: mika221 2008-12-24 19:39
to normalne..martwisz sie o niego.....musicie poprostu jak najwiecej o tym rozmawiać....jeżeli jest jakis problem trzeba o tym rozmawiać....tylko tak można sobie wytłumaczyć swoje poglądy,watpliwości........to was zawsze do siebie zblizy......jeżeli sie kogoś kocha to naprawde wszystko jest mozliwe......