założyłam mu smycz?

napisał/a: emila18 2008-12-17 23:00
jestem z chłopakiem od roku. on ma 21 lat a ja 18.
Przez pierwsze pół roku byłam bezkonfliktowa ...wiedzialam że pali marihuanę i nie przeszkadzało mi to, nawet czasami sam chodził na dyskotekę.
Teraz zaczełam mieć pretensje że pali, chodził do wieczorówki i był w klasie maturalnej a go wyrzucili... że nie jest tak czuły jak na początku itp.
Po prostu jedna wielka pretensja.
ciągle go pouczam zeby nie pluł na ulicy i podobne. nawet jednego piwa zabraniam mu wypić bo boje się że odziedziczył geny po ojcu alkoholiku :(

powiem tylko że rzucił dla mnie palenie papierosów i dla siebie też.
Widujemy się często i od czasu do czasu mnie zabiera na pizze , do kina, do klubu itp.
Przyszedł do mnie do domu choć z wcześniejszą kobietą był 2 lata i nie był u niej ani razu a na dodatek nic o nim nie wiedziała a ja wiem prawie wszytsko.
Powiedział że chce żebym kiedyś była jego żoną. :)

a teraz po kolejnym moim foszku napisał mi 'kobieto załóż mi smycz i kaganiec żebym nigdzie nie poszedł i nie wsadził nic do ryja najlepiej'

czy już przesadziłam? co mam robić/ trudno mi...tak szybko sie denerwuje :(
napisał/a: ~gość 2008-12-17 23:28
Nie przesadziłaś, tym bardziej że jeśli traktujesz ten związek poważnie, a chyba tak jest skoro tu piszesz, to twój facet-diament wymaga sporego oszlifowania
Choć wiedziałaś że pali maryśke, fajki itp. więc wiesz ... ciężko będzie coś z tym zrobić, wydaje mi się że gościu nie zmieni się tak szybko, może jeszcze nie ten wiek i nie dorósł.
Wiem że miłość nie wybiera, ale myślę że hmn ... nie jest to chłopiec którego można przedstawić rodzicom ale decyzja jest twoja oczywiście
napisał/a: Lukasz111 2008-12-17 23:39
Twierdzenie ze nie jest to chlopak ktorego mozna przedstawic rodzica jest zupelnie bez sensu i nie na miejscu... Nie mozna bo? Bo chodzi do szkoly wieczorowej czy bo palil papierosy? Nawet jak, to to dyskwalifikuje go? Teraz odpowiem na post. Mysle ze nie przesadzasz, choc raz po raz przy jakiejs okazji wypicie 1 piwa nie zrobi z niego odrazu alkoholika, bo to nie jest choroba genetyczna.. Spluwanie itd. to owszem tak nie wypada i nie ladnie robic w miejscu publicznym tj np ulicy i zwlaszcza w obecnosci swojej dziewczyny.. Powinnas kierowac nim w umiejetny sposob ale musisz uwazac by nie przesadzic, on tez nie moze czuc sie ze bedac z toba bedzie mial zabronione wszystko inne..
napisał/a: ~gość 2008-12-17 23:50
Lukasz111 napisal(a):Twierdzenie ze nie jest to chlopak ktorego mozna przedstawic rodzica jest zupelnie bez sensu i nie na miejscu... Nie mozna bo? Bo chodzi do szkoly wieczorowej czy bo palil papierosy? Nawet jak, to to dyskwalifikuje go?


Mi chodzi bardziej o maryche Lukaszu
napisał/a: margaret3 2008-12-18 00:02
emila18 napisal(a):'kobieto załóż mi smycz i kaganiec żebym nigdzie nie poszedł i nie wsadził nic do ryja najlepiej'

Niestety ale On ma prawo tak się czuć, bo
emila18 napisal(a):nawet jednego piwa zabraniam mu wypić

Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, żeby mój D nie mógł pójść z kolegami do knajpy wypić piwo i obejrzeć mecz.
emila18 napisal(a):ciągle go pouczam zeby nie pluł na ulicy i podobne

Nikt nie lubi być pouczany na każdym kroku. Zwłaszcza przy ludziach. Postaw się w sytuacji gdyby to On Cię ciągle pouczał, że coś źle robisz. Może postaraj się trochę ograniczyć te wymówki. Chcesz go zmienić na siłę, ale puki on sam nie będzie tego chciał to Ty nic nie możesz zrobić.
napisał/a: Lukasz111 2008-12-18 00:20
Sorki rzeczywiscie o paleniu marihuany to lepiej rodzica nie mowic.. No i dobrze ze juz nie pali.
napisał/a: timon1 2008-12-18 13:05
Witaj emila18, na początku powiem, że dobrze zrobiłaś, że zmotywowałaś go do rzucenia papierosów. To się ceni
Popracuj jeszcze nad maryśką i będzie już całkiem kolorowo :]
ALE!!! ALE!!! Gdyby dziewczyna mi zabraniała wypić 1 PIWO to już by nie była moją dziewczyną... Bo nie można popadać w jakąś chorą skrajność... Przecież 'mężczyzna ma swoje potrzeby' a wypicie (użyje Twojego przykładu) 1 piwa to jedna z nich. I jeżeli nie należy do AA lub jeżeli nie wziął niczego na raty w Avansie gdzie trzeba takie oświadczenie o trzeźwości napisać, to nie zabraniaj mu alku. Wszystko jest dla ludzi! Więc moim zdaniem jak najbardziej mógł Twój chłopak się zdenerwować. Nie możesz mu wszystkiego wiecznie zabraniać bo w końcu nie wytrzyma. Pomyśl czy warto?

PS.
margaret napisal(a): Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, żeby mój D nie mógł pójść z kolegami do knajpy wypić piwo i obejrzeć mecz.


Ja też sobie tego nie wyobrażam abym nie mógł pójść na piwko
Pamiętaj emila18, że to działa w obie strony. A jak będziesz chciała pójść z koleżanką kiedyś na piwko to on ma Ci zabronić? Zbliża się sylwester, załóżmy, że będziesz go chciała to uczcić szampanem tudzież winem musującym na kształt szampana. Czy fajnie by Ci było jakby gdyby chłopak Ci zabronił tego? Związek nie powinien wg mnie polegać na zakazach i nakazach. Liczę, że dojdziecie do jakichś kompromisów!

Pozdrawiam.
napisał/a: emila18 2008-12-18 15:04
dziekuje za radę.
On rzucił papierosy ale marihuany niestety nie. chociaż ogranicza i pali np co drugi dzień albo rzadziej :)
to już jakiś postęp.
ale ostatnio np przyszedł kolega do niego to przed kompem wypili pól flaszki wódki. tak bez okazji ;/

a jego ojciec czasto pije.
i mam sie tak po prostu nie bać?
napisał/a: ~gość 2008-12-18 15:24
emila18 napisal(a):i mam sie tak po prostu nie bać?


Rozumiem, że boisz się że stanie się alkoholikiem? To, że jego ojciec nim jest nie oznacza, że on też będzie. A jeżeli swój strach będziesz okazywać zabraniając mu wypicia jednego piwka, to ani się obejrzysz a zostaniesz bez chłopaka. Jakbyś się czuła jakby on Cię co chwilę pouczał, albo np zabraniał jeść czekoladę? Albo coś innego, co od czasu do czasu lubisz sobie zjeść? To, że on jest Twoim chłopakiem, nie znaczy że możesz go ograniczać.
napisał/a: ~gość 2008-12-18 16:26
emila18 ja dla odmiany rozumiem że sie boisz, jak dla mnie wóda jest bez sensu, zresztą chyba jak dla większości dziewczyn które chcą mieć faceta pewnego, porządnego który będzie wsparciem a nie gościem od którego jedzie wódą, fajami czy marychą.
To nie czasy komuny że facet musi "iść się zechlać" albo "sie wyszumieć" czy odreagować flaszką bo się zestresował.
Po dwa to że nie skończył szkoły też za dobrze nie świadczy, to znaczy że nie ma ambicji i olewa sprawę, z zawodówką szału nie zrobi w tych ciężkich czasach.
Po trzy jak sie do ciebie odzywa:
emila18 napisal(a):'kobieto załóż mi smycz i kaganiec żebym nigdzie nie poszedł i nie wsadził nic do ryja najlepiej'

żenada

No i jeszcze:
emila18 napisal(a):marihuany niestety nie. chociaż ogranicza i pali np co drugi dzień

Nie wiem jak długo pali, ale od marychy też można się uzależnić jeszcze brakuje żeby sięgnął po amfe albo inne prochy
napisał/a: sorrow 2008-12-18 16:29
emila18 napisal(a):a jego ojciec czasto pije.
i mam sie tak po prostu nie bać?

Alkoholizm nie jest dziedziczny. Podatność na uzależnienia niestety dziedziczna jest. Sama już to widzisz póki co odnośnie marihuany. Pochodzenie z rodziny patologicznej również stawia twojego chłopaka w grupie zwiększonego ryzyka. Masz więc czego się bać.

Picie piwa z pewnością nie jest kwestią tego, że "mężczyzna ma swoje potrzeby", bo mnóstwo żyje i tego nie robi. Zabranianie mu jednak mija się z celem. Gdyby sam postanowił, że pić piwa nie będzie to inna sprawa. Gdyby udało ci się go jakoś przekonać do takiej decyzji, to z pewnością byłoby z pożytkiem dla niego i dla was. Jak sama wiesz po jednym piwie trudniej opanować się przed następnym niż nie pijąc go wcale.
napisał/a: ~gość 2008-12-18 16:37
sorrow dobrze prawi (czy ten człowiek się kiedyś myli ? )