Zagubiona. Potzrebuje szrzerej i madrej rady!

napisał/a: asia901 2008-10-14 15:59
Mam duży problem. Jestem z chłopakiem dwa lata. We wakacje zerwaliśmy, bo nie wiedział co czuł,ale wróciliśmy do siebie i było pieknie. Mówił, że kocha itp. niczym na poczatku naszej znajomości.

W poniedziałek 28 września pojechaliśmy razem na zakupy i był kochany... przytulał mnie, kupił mi kwaity, zaprosił na pizze, poslzismy do parku itp. We wtorek 30 wrześnai był dzień chłopaka i dałąm mu czkeolade. Chodizmy ze sobą do skzoły i nie pokazujemy wszystkim, że razem jestesmy. Po prosu nie tulimy się i nie całujemy. Po ofiarownaiu mu upominku rpzytulił i pocałował mnie przy kolegach.. no

a od środy to jest istny koszmar... nie rozmawia ze mną, unika mnie. spytałąm się go o co chodzi. Za piątym razem mi powiedział, że się pogubił i wogóle nie ma czasu na nic. Za kilka miesięcy matura a on po prostu się jej boi. Co chwile pracuje, chodzi na korki i nie ma czasu dla mnie oraz, ze potrzebuje czasu i spokoju by to wszytsko sobie poukładać. Przez te dwa tygodnie przeżywam istny horror.

Nie wiem co się dzieje.

Mijamy się na korytarzu i wogóle nie zponajemy. Przez weekend pisalismy smsy i się wyglupialismy, po prostu zartowlaismy i droczylismy sie. Spytałam się go wczoraj na gg zeby mi po prostu powiedział czy ma w planie zerwanie. Niestety się uparł, że on nie będize ze mną rozmawiac na gg. Zreszta zawsze tak było. Kłóciliśmy się i jak chciałam się coś dowiedziec to rozmawialial ze mna jakby chcial zerwac - zimny, tajemniczy.

Niestety wyjechal na wycieczke klasowa i powiedział, że pogadamy po powrocie. Wraca w piątek i nie wiem co robić. Jeśli przyjdzie do mnie i pogadamy, jesli mi pwoie ze chce zerwac... nie wiem jak się zachować. Po prostu zagubiłam się jak cholera :( nie wiem czy cche zerwać czy po prostu tak się pogubił.

PS. pisac cos do niego przez ten okres wycieczki? narazie nic do mnie nie napisal :(
PS2. Wedy jak bylismy na zkaupach, zazartowalam ze jade znim na wycieczke i juz wplacilam kase. Strasznie sie ucieszyl a potem lekko sfochowal (na zarty) za to ze zartowalam.
napisał/a: Alucard 2008-10-14 17:42
Dziwna sytuacja, moim zdaniem to może być wpływ otoczenia, jeżeli prawdą jest, że zmienił podejście do Ciebie po tym jak Cię pocałował przy kolegach to tak...
Może padły z ust kolegów kilka nie taktownych stwierdzeń lub wymyślonych historii ,,jaka to naprawdę jesteś'', często młodzież albo żartuję w taki sposób albo po prostu z zawiści mówi co im do głowy przyjdzie...

Więc musisz porozmawiać z Nim i dowiedzieć się czemu tak się zmienił...
A co do wymówek, to każda wymówka jest dobra ;)
napisał/a: asia901 2008-10-14 17:58
nieee tu nie chodzi o kolegow, to sa rowneiz moi kumple...

nie weim co zrobic jak bedzie chcial zerwac.. nie ogarniam tego :(
napisał/a: kiniunia2 2008-10-14 21:53
Pogadaj z nim na poważnie po powrocie... Czy on coś czuje do Ciebie, czy traktuje Cię poważnie i skąd te jego nagłe zmiany zachowania, że najpierw chce żebyś z nim jechała na wycieczkę a potem udaje że Cię nie zna! Może on poprostu nie dojrzał do związku, albo faktycznie stresuje się maturą(chociaż w sumie to nie powinno być przyczyną jakiś nieporozumień w związku)! Możecie przecież np.razem się uczyć
Powodzenia
napisał/a: urk 2008-10-15 14:06
Pmaiętaj że to może byc tez sygnał jego przyszłych zachowań wobec Ciebie, pod warunkiem że bedziecie razem.
Oczywiscie może to byc wpływ otoczenia, ale jezeli byłby w pełni dojrzały i pewny uczuć mysle że nie poddał by sie tym wpływom i dalej Cie adorował.

Nie rób nic na siłe, porozmawiajcie to zawsze sporo wyjasnia.

Tylko jak bedzie miał kolejny przypływ uczuc do Ciebie, potraktuj to trochę z zimna krwią. Nie mówie zebys była oziebła ale uwazaj co robisz by pod wpływem chwili nie zrobic czegoś nieodracalnego.

Matura maturą ale pamietajac swoje nastawienie to w pazdzierniku naprawdę jeszcze egzamin nie warunkował moich wszystkich zachowań.

Powodzenia i podemuj madre decyzje kieys to zaprocentuje.
napisał/a: asia901 2008-10-15 14:57
a myślicie ze chce zerwac? boje sie tej rozmowy... ze rozstaneimy sie :( nic na to ni wskazywalo wczesniej
napisał/a: urk 2008-10-15 16:33
Słuchaj tego nie wie nikt poza nim. Poprostu porozmawiaj z nim ale nie z pozycji straconej i kobiety ubiegajacej o jego miłośc za wszelka cenę. Taj mu odczuc ze masz swoja wartość i wiesz czego chcesz.

Nawet jezeli miałoby sie zdażyc najgorsze to lepiej teraz niż po kilku miesiącach proszenia sie o uczucia.

Jezeli ty nie bedziesz szanowac siebie i znac swojej wartosci to on na pewno Ciebie nie doceni


Trzymaj się
napisał/a: asia901 2008-10-15 18:21
szczerze mowiac mam ochote by siadl an tylku i mnie sluchal...wypomnialabym, mu jego zahcowanie i to ze posatpil egoistycznie jak gowniarz ig nojek.. bez szacunku wobec mnie ://////

co Wy na to??
napisał/a: nelly89 2008-10-15 18:35
Pierwsze daj mu się wypowiedzieć. Jeżeli będzie chciał się rozstać, przyjmij to z zimną krwią, jakby Cię to w ogóle nie obeszło, wtedy go zaboli i zacznie się zastanawiać "dlaczego?", a Ty wyjdziesz z tego z twarzą i nie będziesz się prosić o uczucie. Jeśli przedstawi jakieś wątpliwości, że się boi, etc. możesz tupnąć nóżką, usadzić go na tyłku i zmusić do wysłuchania tego, co masz mu do powiedzenia na temat jego szczeniackiego zachowania. Takie jest moje zdanie, ale sama zdecydujesz, co zrobić :)
Pozdrawiam i powodzenia!
napisał/a: asia901 2008-10-15 19:45
nelly89, wiem... mysle juz o tym ze chce zerwac, i boje sie tego ze nie pozauje i nie bedzie chcial wrocic... wtedy obawiam sie ze jestem sklonna go blagac by nie odchodzil i zyc z mysla ze z czasem sie ulozy... pewnosci nigdy nie ma ale on potrzebuje kubel zimnej wody a nie czasu czy spokoju...

obawiam sie tylko wlasnej slabosci.. ze po prostu wybuchne placzem... a wtedy juz wszystko szlag trafi :(
napisał/a: nelly89 2008-10-15 19:57
asia90, wiem, że to trudne i łatwo powiedzieć, ale staraj się o tym nie myśleć. Nie nalegaj na jak najszybszy termin rozmowy, udaj brak zainteresowania. Słabość? Faktycznie, wtedy byłoby kiepsko. Zagryzaj wargi, wbijaj paznokcie w dłonie, cokolwiek... myśl, że popłaczesz sobie później. Przy nim musisz być silna, o ile zakładamy najgorszy wariant :)
Nie wpadaj w panikę i paranoję, musisz spróbować spojrzeć na tę sprawę z dystansem. Niestety, my kobiety, często popadamy w tego typu histerie, często zupełnie bez powodu, jak się później okazuje ;)
napisał/a: asia901 2008-10-15 20:02
nelly89, mam tez mi mowi ze to nie raz miala miejsce taka sytuacja... napisalam mu dzis smsa co tma u niego i czy czeszki to tez takie brzydule (mowi do mnie na zlosc brzydal, a ja do niego grubasie).

PS. napisalam o 12, jeszcze nie odpisal

Zalozmy ze on mi mowi ze nie wie co do mnie czuje i nie wie jak to bedzie dalej... a ja co wtedy?