Wyksztalcenie partner/a/ki

napisał/a: Jonatan 2009-06-10 00:39
Witam,

Czy wyksztalcenie partner/a/ki mialo/ma wplyw na wasze relacje?

Czy sa na forum osoby, ktorych partner/ka ma nizsze wyksztalcenie? (Np: kobieta ma wyzsze, facet srednie)

Pytam z czystej ciekawosci.
napisał/a: ~gość 2009-06-10 07:36
u mnie zawsze był podobny poziom wykształcenia, ale mam parę znajomych, gdzie dziewczyna jest po studiach pedagogicznych, facet technikum/ zawodówka i niby im się dobrze ze sobą rozmawia, tzn. sądzę po tym, że dobrze się między nimi układa tak publicznie (a jak źle jest w związku to i publicznie czasem jakieś spięcie jest), chociaż z drugiej strony czasem odnoszę wrażenie że gościu jest taki mniej ogarnięty, ale nie wiem jak bym na nich patrzyła nie wiedząc o wykształceniu obojga :) Zaś moja przyjaciółka cohdziła kiedyś z kolesiem po technikum, ona już na studiach i brakowało jej jego wykształcenia, że nie chce iść dalej tylko technikum i potem praca, nie są już razem, ale to sądzę miało niewielki wpływ na rozstanie akurat :)
napisał/a: rygryska 2009-06-10 09:13
U nas jest tak, ja właśnie kończę studia.
Prawdę mówiąc to czasami wydaje mi się, że to właśnie On jest bardziej ogarnięty. Ogólnie nie przeszkadza mi to, bo nie patrze na niego przez pryzmat wykształcenia. Poza tym uzupełniamy się,ja- humanistka, R- matematyk.
Myślę, że brak wyższego wykształcenia nie jest najważniejszy. Wszystko zależy czy facet jest ogarnięty, potrafi zapewnić rodzinie byt, można z nim pogadać na każdy temat, ma swoje zdanie, które potrafi wyrazić. Znam ludzi bardzo dobrze wykształconych, którzy tak naprawdę nie mają nic ciekawego do powiedzenia.
napisał/a: Mrs.Hyde 2009-06-10 09:37
moim zdaniem jesli czlowiek reprezentuje soba jakies wartosci to nie jest to wazne czy ma papier czy nie. ale z drugiej strony studia daja pewien krag ludzi, pewne obycie. bylam w zwiazkach i z facetem lepiej ode mnie wyksztalconym i gorzej i musze przyznac ze nie gralo to dla mnie jakiejs wiekszej roli. raczej to zalezy od domu w jakim sie wychowal, co i kto go uksztaltowal:)
napisał/a: aniawawa1 2009-06-10 09:42
Mrs.Hyde napisal(a):moim zdaniem jesli czlowiek reprezentuje soba jakies wartosci to nie jest to wazne czy ma papier czy nie

Zgadza sie

U nas tez jest roznica w wyksztalceniu, ja skonczony doktorat, on srednie.
Mi to zupelnie nie przeszkadza.
napisał/a: Gvalch'ca 2009-06-10 10:15
Akurat u nas jest tak że obydwoje mamy wyższe - tzn. ja się bronie w tym roku. Ale nie sądze żeby wykształcenie w sensie papier miało znaczenie. Zbyt wielu znam kompletnych buraków nawet z dr inż. przed nazwiskiem. Ale myśle że ogólny poziom umysłowy (raczej luźno powiązany z wykształceniem) jakieś tam znaczenie ma.
napisał/a: ~gość 2009-06-11 19:00
Ja robie studia, on robi studia. tyle ze ja zaczynam a on juz konczy. i zamierza sie doktoryzowac. ale ja takze ide w tym kierunku. on scislowiec ja humanistka. nie ma lepszej kombinacji... :)

wczesniej bylam z kolesiem ktory mial podstawowke skonczona... dopoki bylam mloda, nie przeszkadzalo mi to. ale jak tylko zaczelam studia i poznalam ludzi, zobaczylam jak to jest- zwiazek sie rozpadl. on zaczal coraz wiecej pic, robic mi wymowki o moje studia, nawet specjalnie chcial mi zrobic drugie dziecko zeby tylko utrzymac mnie w domu, typowy parobek... powiem tylko tyle- ze nie mielismy o czym rozmawiac ze soba, nawet wspolnych znajomych nie mielismy, i wstyd go bylo wziac gdzies w goscine do rodziny, bo po prostu wychodzil z niego wsiowy glupek bez wyksztalcenia.
z obecnym partnerem sie dogadujemy, mamy wiele tematow i prowadzimy rozmowy na jakims tam poziomie. mamy zblizone poczucie humoru, obydwoje rozumiemy poczucie humoru roznych skeczy kabaretowych, ktore dla ludzi bez wyksztalcenia (czy inteligencji) nie sa zrozumiale.

nalezy zaznaczyc, ze brak wyksztalcenia nie zawsze idzie w parze z brakiem inteligencji. czasem splot roznych okolicznosci powoduje, ze czlowiek nie pojdzie na studia, czy nie zrobi tej matury. ale wiadomo jak jest....
napisał/a: emotionality 2009-06-11 19:19
Ja myślę, że papierek, nie może mieć decydującego wpływu na związek, bo tak na prawdę, za rok, może później okaże się, że można sobie nim tylko tyłek obetrzeć ;] Widać to np. po mojej rodzinie. Co z tego, że jest na Bóg wie jakim poziomie, jak trzeba pół kraju za pracą przejechać... ^^. Poza tym, ten magiczny papier nie jest opinią o człowieku: jego charakterze, zasadach, wartościach, które wyznaje. Ja jestem w LO, on w zawodowej, potem technikum. A mi zostają studia i amen. Ale dobrze mi z nim, bo to złoty chłopak, który mnie szanuje, wspiera i kocha :) Że niby wykształcenie świadczy o ogarnięciu? :P NIE WSTYDZĘ SIĘ GO GDZIEKOLWIEK ZABIERAĆ ;] I tak jest pięknie :) , a co przyniesie przyszłość? Byle by była wspólna ;)
napisał/a: mori 2009-06-11 19:49
popieram wszystkie moje poprzedniczki. To nie wykształcenie najwięcej mówi o człowieku. Ważne żeby mężczyzna był odpowiedzialny, zaradny, pracowity, troskliwy, potrafił się zachować w różnych sytuacjach. A to często nie idzie w parze z wyższym wykształceniem
napisał/a: ~gość 2009-06-11 19:51
Ja robię studia, a mój G. jest po technikum. I nie uważam się za lepszą dlatego, ze będę miała wyższe wykształcenie. Patrząc na niektóre osoby, które są na studiach to naprawdę ciężko uwierzyć, że ludzie po studiach to wyłącznie ludzie inteligentni i ogarnięci...
napisał/a: ~gość 2009-06-11 19:55
to nie twarz zdobi czlowieka, lecz czlowiek twarz jak to mowia...
wiadomo ze z niczego nie mozna robic reguly. to jakim sie jest czlowiekiem, nie jest poswiadczone papierkiem... wyksztalcenie nam nie mowi o cechach charakteru.