Wybaczyć zdradę?

napisał/a: onlyhope1 2007-02-08 21:57
Chcesz być szczęśliwy przez chwilę? Zemścij się. Chcesz być szczęśliwy na zawsze? Przebacz.
napisał/a: wiolisia 2007-02-08 22:50
no to nie ciekawie-ale jeśli mąż naprawdę kocha to przebaczy CI-tylko czy TY przebaczysz SOBIE???????
napisał/a: ~gość 2007-02-08 23:12
Wydaje mi sie że nie jestem w stanie sobie wybaczyć.Czeka mnie teraz zapewne długa terapia psychologiczna. Mąż też chce sie wybrać do psychologa-zawsze sie zarzekał że nigdy ...ale ta sytuacja nas przerosła... Ten gnojek pan X śmieje mi sie prosto w twarz...a ja nic nie moge zrobić Chce mi sie wyyyć....
napisał/a: Belay 2007-02-12 09:32
Doskonale rozumiem ból onlyhope. Wiem jak bardzo boli, gdy człowiek sam dopuszcza się zdrady. I wiem też, że nigdy więcej nie popełnię tego błędu. To była nauczka na całe życie. Nauczka, którą przypominam sobie za każdym razem, gdy ludzie poruszają ten temat.

U mnie sytuacja była trochę inna, gdyż zdradzając - wiedziałam jak to jest zostać zdradzonym. Nie zrobiłam tego z zemsty. Po prostu się stało i już. Zdradę wybaczyłam Jemu od razu i choć nasz związek rozpadł się kilka miesięcy później - tak naprawdę nigdy nie wybaczyłam sobie. Ta chwila słabości, kosztowała mnie wiele nerwów.

do onlyhope: Jeśli się naprawdę mocno kochacie, wyjdziecie z tego obronną ręką. Jeśli Wasza miłość jest dostatecznie silna, nikt nie zdoła jej zniszczyć. Jeśli uda Wam się przetrwać tę próbę - Wasz związek będzie dużo silniejszy. Wierzę, że Wam się uda...
napisał/a: ~gość 2007-02-12 19:53
najważniejsze że jesteście RAZEM- nawet u psychologa wszystko się poukłada-zobaczysz TRZYMAM KCIUKI
napisał/a: ~gość 2007-03-05 09:33
ja zostałam zdradzona. najgorsze jest to, ze wszystkiego mogłabym sie spodziewać po nim, ale nie tego, że mnie kiedyś zdradzi. nigdy. to był jednorazowy skok w bok, ale czy to ma jakieś znaczenie? a ja go tak strasznie kocham i nie wiem co mam teraz robić... nie mam siły i żeby to zakończyć,nie chce tego robić. Boże, co ja mam robić?
napisał/a: Patka2 2007-03-05 10:08
niewiem co ci doradzic, za mało napisałaś.
zdrada zawsze boli. Ale może potrafisz wybaczyć??
napisał/a: ~gość 2007-03-05 15:10
jesli go kochasz naprawde, to wybaczyć, potem może być za poźno i jeszcze bardziej się będziesz zamartwiała tym, ze nie dałas mu drugiej szansy. Ja wybaczyłem, zraniła mnie ta osoba, ale starałem się patrzec na to, z tej strony ze dała mi wiele szczęscia przez długi okres życia, więc za to jestem wdziewczyny i mimo tego co ta osoba mi zrobiła to i tak mam do niej szacunek .
napisał/a: ~gość 2007-03-07 21:11
noki06,to do ciebie,nie moglam komentarza zostawic u ciebie na blogu,wiec zostawie tu:myslalam,ze ja mam parszywe zycie,ale po twojej lekturze wydaje mi sie,ze i tak wiele mnie ominelo!zdradzil i porzucil,ale nie bylismy malzenstwem ani nie mielismy dzieci.nie jestesmy razem,nie mieszkamy juz razem,ja go kocham,probuje przestac i zapomniec,ale nie umiem.on twierdzi,ze kocha,ale musi najpierw zapomniec o tym zlym,co miedzy nami bylo:(czytalam twoja historie i zaczelam miec nadzieje,ze happy endy istnieja,teraz sie boje,ze przechodzimy etap w ktorym on sie stara,ja nie,a po nim bedzie tylko gorzej:( wybacz,ze pytam,ale twoja zona ci to powiedziala,ze juz nie czuje do ciebie milosci?jesli tak,to przykro mi,ale zapisz sie do psychologa i zostaw ja,albo sie otrzasnie,jak na skorze zobaczy,co to jest,albo nie,a wtedy zadbasz wreszcie o siebie,z czasem spotkasz kolejna,znam wiele takich przypadkow.bol i tak pozostanie,swoje trzeba wycierpiec,wyplakac,niestety.pamietam,ze ja budzilam sie i juz zaczynalam plakac,gdy patrzylam na pusta poduszke obok.teraz placze rzadko,jak z nim rozmawiam i wydaje mi sie,ze nie zaluje tego,co zrobil,co zrobil nam:( zadne pocieszenie,ale takie jest zycie,nie nas jedynych to spotkalo.czuje zupelnie to samo,co ty,niczego nie rozumiem,tysiac pytan,zero odpowiedzi..zycze ci powodzenia!zastanow sie powaznie,niemozesz pozwolic jej tak sie traktowac,ona cie nie szanuje,nie szanuje tego,co czujesz,siebie stawia na pierwszym miejscu,nie rodzine,nie ciebie,nie zmieni sie,dopoki nie zrozumie,ze na prawde to ona jest winna i ona ma sie zmienic,jezeli ten zwiazek ma przetrwac!nie pozwol jej,zeby pisala do tamtego!to juz szczyt podlosci z jej strony!podziwiam cie,ze nadal twkisz przy niej,mimo ze ona nie jest w stanie zrobic tyle,co ty dla ratowania zwiazku.boisz sie nowego,zycia samemu,ze sobie nie poradzisz emocjonalnie,i blad,dasz sobie rade,co nas nie zabije,to nas wzmocni,odnow stare znajomosci,wychodz z domu,rob cokolwiek,byleby o tym nie myslec,o niej nie myslec,ukroc jej te sadystyczne praktyki na tobie!!czas leczy rany!sam z reszta widzisz pewnie.wyprowadz sie i poszukaj nowej milosci,to podobno najlepsze lekarstwo na zlamane serce!nie boj sie!
napisał/a: ~gość 2007-03-11 16:45
może gdzieś popełniłaś błąd
napisał/a: kochaniutka2 2008-08-16 17:26
co mam zrobić by facet uwierzył mi że go nie zdradziłam??
napisał/a: sorrow 2008-08-16 19:53
kochaniutka, czy myśłisz, że zadając pytanie w ten sposób na prawdę dostaniesz jakieś sensowne podpowiedzi? Nic nie napisałaś o tym co się tak na prawdę zdarzyło. Czy jesteś wierną dziewczyną, a on jest chorobliwie zazdrosny? Czy też on przyłapał cię w łóżku zi innym? Widzisz... twoje pytanie może wyglądać zupełnie inaczej w zależności od okoliczności.