wigilia u dziewczyny

napisał/a: erees 2012-12-18 17:06
witam, z dziewczyna oboje mamy po 18 lat, jestesmy razem 2 lata. zostalem zaproszony do niej na wigilie, powiedzialem, jej, ze skoro u niej i tak sa goscie, a u mnie tylko rodzice i brat, w dodatku imieniny mamy, to, ze moge przyjsc ale juz po kolacji, po calym tym dzieleniem sie oplatkiem itd, ze wpadne przed pasterka i posiedzimy u niej w domu poniewaz uwazam, ze wigilie w wieku 18 lat kazdy powinien spedzac u siebie w domu, na zapraszanie partnerow jest 1 i 2 dzien swiat. Dziewczyna zrobila mi awanture a na sam koniec zerwala. Co o tym wszystkim uwazacie? Jak to u was wyglada? a jakie wy macie poglady na ten temat?
napisał/a: errr 2012-12-18 18:02
uważam, że postąpiłeś bardzo dobrze a dziewczyna przesadziła.
Nie przepraszaj, to ona ma przyjść na kolanach bo ona zachowała się głupio.
napisał/a: ~gość 2012-12-18 19:46
Uważam, że miałeś bardzo pustą dziewczynę. U mnie to wygląda tak, że najpierw siedzę z rodzicami i babcią a potem zmykam do dziewczyny i siedzę z jej rodziną :)
napisał/a: ~gość 2012-12-18 20:24
Zgadzam się z powyższymi wypowiedziami. Dopóki jest to "tylko" dziewczyna/chłopak, to też nie uznaję spędzania stricte wigilii u siebie wzajemnie. I tak chciałeś fajnie iść na kompromis i zjawić się tego samego dnia tylko po kolacji. Też nie wyobrażam sobie, żeby iść na wigilię do chłopaka, a rodzice sami przy stole. Oczywiście zawsze byłam zapraszana ale zarówno chłopak jak i rodzina to rozumieli. Teraz co innego, bo jesteśmy małżeństwem, ale w sumie dalej nie ma problemu, bo do moich rodziców się nie wybieramy.
napisał/a: Mrs.Hyde 2012-12-19 10:40
erees, dziewczyna zdecydowanie przesadzila z reakcja. Ja Cie bardzo dobrze rozumiem, bo u mnie sytuacja podobna w sumie, tylko ze my mieszkamy razem- Jego rodzica zaprosili nas oboje na wigilie, moi tez, ale ja nie wyobrazam sobie spedzac wigile bez mojej rodziny. On byl sklonny przyjsc do nas, ale po rozmowie zrozumial, ze powinien jechac do swoich, bo odkad mieszkamy razem bardzo rzadko widuje sie z rodzina (mieszkamy w innym miescie). Ale 1szy i 2gi dzien swiat spedzamy razem raz u jednych a raz u drugich rodzicow. Mysle, ze Twoja dziewczyna zwyczajnie strzelila focha, ze to nie ona jest najwazniejsza, powinna zrozumiec ze swieta chce sie spedzac z rodzina. Poczekaj az sie uspokoi, ogarnie i sama odezwie i porozmawiaj z nia na spokojnie, wytlumacz, ze rodzinne swieta sa dla Ciebie bardzo wazne, ale ze bardzo tez chcesz po kolacji sie z nia zobaczyc. A jak bedzie robic z tego problemy to wybacz, ale przemysl to czy chcesz z nia byc, bo dla mnie to zachowanie rozpieszczonej krolewny...
napisał/a: candela1 2012-12-19 10:52
erees napisal(a): Co o tym wszystkim uwazacie? Jak to u was wyglada? a jakie wy macie poglady na ten temat?

Uważam, że postąpiłeś słusznie a Twoja dziewczyna zachowała się jak rozkapryszone dziecko. Też nie wyobrażam sobie żeby mój 18 letni brat nagle obwieścił, że wigilię spędza u swojej dziewczyny. Wtedy prawdopodobnie też miałby awanturę - ale w domu od mamy.
Nie jesteście jeszcze małżeństwem i nie masz takiego obowiązku spędzać świąt ze swoją dziewczyną, zwłaszcza, że jak sam słusznie zauważyłeś jesteście jeszcze bardzo młodzi.
Ja pomimo 25 lat na karku i zaproszenia od rodziny mojego A. też grzecznie podziękowałam bo uważam, że święta się spędza z rodziną. Jak będziemy małżeństwem to chętnie tam spędzę co drugie święta ale na razie każde niech spędza ten czas ze swoimi.
napisał/a: joanna11 2012-12-19 13:19
Miałeś rację. Popieram. Pozatym wydaje mi sie, że jeszcze jesteście za młodzi, no ale nie wiem czy ma to jakieś znaczenie.
napisał/a: CoralinaChuck 2018-12-22 02:05
Nie znam całej sytuacji, ani Was, ale tak szczerze przypomina mi to niemal identyczną awanturę, jaką miałam z moim ex. Także oczekiwał ode mnie wspólnego spędzania świąt w wieku 18-19 lat, a ja Wigilię traktuję rodzinnie i również uważałam, że 1. lub 2. dzień świąt jest od zapraszania swoich partnerów. Nawet reakcja Twojej dziewczyny (gwałtowne i niemal niczym nie usprawiedliwione zerwanie) odzwierciedla zachowania mojego ex. Jeśli mogę Ci cokolwiek doradzić, pomimo, że tak mało wiem, to przyjrzyj się Waszej relacji. Reakcja Twojej dziewczyny jest niedojrzała i toksyczna. Trwanie w toksycznym związku nie doprowadzi Cię do niczego dobrego, znam to z autopsji.