wazność ślubu a antykoncepcja

napisał/a: takatamala 2007-09-16 21:45
dużo pisalismy o seksie przedmałżeńskim, spowiedzi itp. i nie zawsze wszstko było oczywiste. A mnie tak zastanawia taka kwestia:są spowiedzi przedślubne, wg kościoła antykoncepcja to grzech, a co gdy zazywam w tym momencie pigułki??? jak o tym powiem to ksiądz moze nie da rozgrzeszenia, nie podpisze karteczki bo przecież grzesze, a jak zachowam dla siebie te tajemnicę to wg koscioła ślub jest nieważny? to wszystko jest dla mnie chore, te wszystkie koscielne zakazy dotyczace intymnosci oraz ingerencja w nia są bezsensowne i bezcelowe. Co Wy o tym myslicie?
napisał/a: noemi4 2007-09-16 22:02
Mi sie wydaje ze powinnas sie z tego wyspowiadać. Komunii nie można przyjmować jeśli po spowiedzi popełni się grzech ciężki, a antykoncepcja to chyba jest lekki. Nie sądzę żeby ksiądz Ci z tego powodu nie dał rozgrzeszenia. Ale piszę jedynie tak, jak ja to rozumiem. Może ktoś inny zna stanowisko kościoła w tej sprawie
napisał/a: takatamala 2007-09-16 22:04
masz racje noemi, ale jak by nie patrzec na slubie prrzyjmuję komunie a grzech pozostaje. to wszystko jest takie skomplikowane
napisał/a: reni123 2007-09-17 13:35
"Gdy pytamy, kto udziela ślubu, na ogół słyszymy odpowiedź, że ksiądz. I to jest odpowiedź błędna, nieprawdziwa. Ślubu udzielają sobie sami nowożeńcy. Ich umowa jest sakramentem, a ksiądz jest urzędowym świadkiem. Bez ich wolnej decyzji nie będzie sakramentu, chrześcijańskiego małżeństwa. Warunkiem godnego sprawowania tego sakramentu jest stan łaski uświęcającej nowożeńców. Jeżeli przyjmą sakrament w stanie grzechu ciężkiego, to ta sytuacja będzie chora, dopóki nie odzyskają stanu łaski. Dlatego zachęca się i przypomina młodym, żeby do sakramentu małżeństwa przystąpili przygotowani poprzez spowiedź i Komunię świętą. Kościół pragnie, aby sakrament małżeństwa zawierali wierzący podczas Mszy świętej, by od Chrystusa uczyli się miłości Boga i ludzi."

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/kosciol_swiatlem_06.html

[ Dodano: 2007-09-17, 13:40 ]
"Proszę o skomentowanie zaistniałego faktu. Dokumentem niezbędnym do zawarcia związku małżeńskiego jest potwierdzenie odbycia spowiedzi świętej. Czy nieodbycie jej, mało tego - sfałszowanie na tzw. "kartce" podpisu księdza, stanowić może istotną przesłankę do wystąpienia o unieważnienie zawarcia ślubu kościelnego?. Nie jest to pytanie hipotetyczne, rzecz miała miejsce w rzeczywistości. Mateusz.

Brak odbycia spowiedzi przed sakramentem małżeństwa lub sfałszowania podpisu spowiednika nie jest przeszkodą zrywającą i nie może być podstawą do stwierdzenia nieważności małżeństwa. Możemy jedynie mówić, iż osoba ta, jeśli była w stanie grzechu ciężkiego, przyjęła ten sakrament niegodnie. Nie wspominając faktu, że fałszowanie podpisu księdza jest złem i także niepoważnym traktowaniem najpierw siebie."
http://www.ekumenizm.pl/content/article/20060808113243882.htm

[ Dodano: 2007-09-17, 13:44 ]
jak widać z powyższych fragmentów, ślub jest ważny, ale zawarty niegodnie
osobną kwestią pozostaje przystępowanie do komunii w stanie grzechu ciężkiego, to też jest grzechem, co więcej jest też świętokradztwem

"Wreszcie trzeba dodać, że w żadnym wypadku nie należy przystępować do Komunii świętej w stanie grzechu ciężkiego i zlekceważenia możliwości przystąpienia do spowiedzi. Jest to świętokradztwo. Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia, że świętokradztwo polega na profanowaniu lub niegodnym traktowaniu sakramentów i innych czynności liturgicznych, jak również osób, rzeczy i miejsc poświęconych Bogu. Dodaje dalej, iż świętokradztwo jest grzechem ciężkim, zwłaszcza jeśli jest popełnione przeciw Eucharystii, ponieważ w tym sakramencie jest obecne Ciało samego Chrystusa."
http://www.opiekun.kalisz.pl/KsBak/Przykazania/3Przykazanie.htm

[ Dodano: 2007-09-17, 13:58 ]
"Kan. 1101, § 2. Jeśli jednak jedna ze stron albo obydwie pozytywnym aktem woli wykluczyłyby samo małżeństwo lub jakiś istotny element małżeństwa, albo jakiś istotny przymiot, zawierają je nieważnie." ( http://www.kuria.lomza.pl/sad/index.php?wiad=52 )
tak się zastanawiam jak to jest z wykluczeniem płodności (zażywanie tabletek antykoncepcyjnych) - jak to się ma do ważności małżeństwa?
napisał/a: Monika19841 2007-11-06 15:31
Ludzie opamiętajcie się!!!!
Jeśli ktoś się decyduje na ślub kościelny to widocznie jest osobą wierzącą, i nie chce żyć w grzechu. Jeśli chodzi o antykoncepcję to czy na pewien czas nie można z niej zrezygnować (takie maciupkie poświęcenie), i w końcu ślub biorą ludzie DOROŚLI którzy powinni rozpoznać dobro od zła, ja nie rozumiem jak można składać przysięgę małżeńską, rozpoczynać nowe życie, w grzechu. Moim zdaniem tacy ludzie powinni troszkę poczekać aż zmądrzeją i będą pewni że chcę złożyć przysięgę przed samym BOGIEM
napisał/a: arTemida 2007-11-06 16:04
takatamala napisal(a):Co Wy o tym myslicie?


No ja myśle że to nie jest pozbawione sensu, zwłaszcza dla katolika.
To nie są kościelne zakazy a prawo Boże. Więc jeśli jestem katolikiem powinnam to prawo przestrzegać a przynajmniej starać sie to robić.

Wg mojego stanu wiedzy sztuczne metody zapobiegania ciąży nie należa do grzechów lekkich a cięzkich-rozmyslne przekraczanie prawa Bożegow w ważnej kwestii

Też sie zastanawiam dlaczego osoby które nie zgadzają sie z nauką kościoła w tak znaczących kwestiach jak płodność chcą zawierać przed Bogiem sakramentalny związek małżeński
napisał/a: misery2 2007-11-07 22:04
arTemida napisal(a):Też sie zastanawiam dlaczego osoby które nie zgadzają sie z nauką kościoła w tak znaczących kwestiach jak płodność chcą zawierać przed Bogiem sakramentalny związek małżeński


moze to nie dotyczy tematu ale kiedys tak sie zastanawiałam...weżmy przykład młodej dziewczyny, nastolatki...wszedzie w środkach masowego przekazu mówi się o antykoncepcji, o tabletkach, o prezerwatywach...tych informacji jest pełno...z drugiej strony dziewczyna chodzi na lekcje religii, gdzie ksiadz nigdy nie wymówi słowa kondom. Dziewczyna chodzi do kosciola...itd. I teraz czy dla współczesnej nastolatki ważniejsza bedzie informacja z mediów dla której sa one najważniejsze czy to czego nigdy wprost nie uslyszala od ksiedza. Chodzi mi o to że świat się rozwija, nie mozna zatrzymac zachodzacych zmian...moim zdaniem Kościół powinien uregulować te sprawy, bo to jest nieuniknione. wiem że istnieje NPR ale nie kazdemu może to odpowiadac. Ja jestem świadoma że to grzech ale czy przez to nie można miec możliwości ślubu Kościelnego?
napisał/a: jarzynka 2007-11-08 02:02
arTemida napisal(a):które nie zgadzają sie z nauką kościoła w tak znaczących kwestiach jak płodność chcą zawierać przed Bogiem sakramentalny związek małżeński
????? ha ??? czy ja nie kumam, czy ty piszesz, ze osoby, ktore uzywaja gumki czy innych specyfikow nie powinny brac slubu koscielnego???

Czytajac niektore wypowiedzi szczeka mi opadla :/ Eh......
napisał/a: reni123 2007-11-08 08:35
jarzynka, to oczywiście prywatna sprawa każdego człowieka
ale czy korzystanie z przywilejów, a czymś takim jest ślub kościelny nie powinno iść w parze z akceptowaniem reguł, jakimi kieruje się Kościół Katolicki?
moim zdaniem powinno
ślub kościelny to nie tylko ładna uroczystość, ale SAKRAMENT
zbyt ważna sprawa żeby robić to tylko dla efektu (biała suknia i wesele) lub dla rodziny
misery napisal(a):Ja jestem świadoma że to grzech ale czy przez to nie można miec możliwości ślubu Kościelnego?

każdy ma taką możliwość
ale czy życie w grzechu to taka przyjemność? nie lepiej mieć spokojne sumienie?

[ Dodano: 2007-11-08, 08:38 ]
jarzynka napisal(a):czy ja nie kumam, czy ty piszesz, ze osoby, ktore uzywaja gumki czy innych specyfikow nie powinny brac slubu koscielnego???

ja zrozumiałam wypowiedź arTemidy tak:
skoro dana para nie chce stosować się do reguł KK, to tak naprawdę nie zależy im na sakremencie małżeństwa
a ładny ślub i wesele można mieć i w USC
więc po co oszukiwać siebie i wszystkich dookoła?
napisał/a: arTemida 2007-11-08 15:25
reni123,
zrozumiałaś dokładnie tak jaki był zamysł mojej wypowiedzi

jarzynka napisal(a):czy ja nie kumam, czy ty piszesz, ze osoby, ktore uzywaja gumki czy innych specyfikow nie powinny brac slubu koscielnego???


Chyba nie kumasz bo ja widze znaczną róznice w pytaniu które zadałam a w stwierdzeniu że ktoś czegos nie powinien.
Po prostu chciałabym sie dowiedzieć dlaczego chce się brać ślub koscielny czyli prosic Boga na świadka i o łaske ale po ślubie, weselu, w kwesti płodności to "my Ci Panie Boże już dziękujemy, sami wiemy lepiej co i jak"
Zawsze mi się wydawało że wiare się przyjmuje z "dobrodziejstwem inwentarza" a nie na wyrywki albo ma sie odwage jej nie przyjąc wcale z wszystkim tego konsekwencjami.
napisał/a: jarzynka 2007-11-08 20:26
Nie skumalam wiec zapytalam, dziekuje za wyjasnienie, nio i tu sie nasza dyskusja konczy z mojej strony, bo wszystko zalezy jak kto ma poukladane w glowie i jakie ma podejscie do kosciola, religii itp. W tej kwestii nie da sie kogos przekonac do swoich pogladow :/
Po powyzszych postach doszlam do wniosku, ze ja zyje w innym swiecie
napisał/a: arletta-bolesta 2010-12-21 12:13
Witam,
wykluczenie potomstwa (nie chcenie jego) to jedna z przyczyn dla procesu kościelnego o stwierdzenie nieważności małżeństwa.
Pozdrawiam