Szukam odpowiedzi...

napisał/a: Pan xXx 2008-01-29 00:49
Witam wszystkich! PRzed chwilką założyłem konto. Godzina 00:40 a ja nie śpie i nie bd spał bo mam problem... W gruncie rzeczy nie wiem czy to jest problem, czy też szczęście które powoli nadchodzi ... nic już nie wiem. Dlatego pisze bo czasem anonimowi odbiorcy potrafią najbardziej szczerze i dogłębnie pomóc kłopotliwych sytuacjach.

OD paru lat starałem sie o szanse u pewnej piękności;) W koncu ją dostałem... Dostałem szanse na bliższe poznanie się i spróbowanie stworzenia czegos wspólnie. Proces ten trwa juz miesiąc... Do tej pory pare razy spędzilsimy miłe chwile w objęciach i pocałunkach... Ja ją kocham, powiedzialem to... nie jestem w stanie tego trzymac w sobie. Ona gdy to mówie nic nie odpowida.. milczy. Odnosze jednak wrażenie, że to tylko ja sie staram.. że tylko mi zalezy na spotkaniach. Zawsze to ja wychodze z propozycją, ja wszystko organizuje. Sytuacja nie jest o tyle tragiczna że ilekroc cos zaproponuje tylekroc ona to akceptuje. Jak długo bd tak trwać... ? Może powiecie o czym porozmawiac , jak rozmawiac na najbliższym spotkaniu. Może macie jakies pomysły co do msc spotkaniaa, rodzaju. Powoli końcża mi sie pomysły a nie chce żeby coś sie powtarzało, wyglądało podobnie jak poprzednio... Kocham ją a to boli czując że zamiast sie zbliżać wszystko stoi w miejscu... Tak bardzo pragnął bym żeby mi zaufała dała się sobą zaopiekować. Dla tych rzeczy oddał bym wszystko co mam...

To głownie prośba do was droge PAnie, Dziewczyny ;);* ruszcie głowami:)
Dobranoc :*
napisał/a: darmond 2008-01-29 10:35
Pan xXx eno bez jaj, tak długo się starałeś, dostałęś szansę i po miesiącu Ci się pomysły skończyły?, weź że se nie rób jaj!!
napisał/a: sorrow 2008-01-29 12:40
Pan xXx napisal(a):Tak bardzo pragnął bym żeby mi zaufała dała się sobą zaopiekować

Nie rozumiem... przecież ona właśnie "dała się sobą zaopiekować". Objęcia, pocałunki i akceptacja każdej propozycji wspólnego spędzania czasu. Robi dokładnie to, czego pragniesz. Sama z siebie natomiast nic nie daje, bo ma takiego kochanego faceta, z którego jest pewnie dumna, który zawsze cos ciekawego i miłego wymyśli. Niektóre dziewczyny zbyt mocno wierzą w mit meżczyzny-zdobywcy i osiadają na laurach jak sie im taki trafi. Na początku całkiem fajnie, ale ciebie jak już sam widzisz zaczyna to uwierać. Z czasem jak poziom rozczarowania przekroczy pewien poziom, taka dziewczyna stanie się kulą u nogi.

Druga sprawa to "kochanie". Ona najwyraźniej jeszcze się w tym związku pewnie nie czuje. Brak tego typowego zakochania, gdzie na twoje "kocham cię" wykrzyczałaby ci to samo. Może to jest również powód tego, że myśli, że ty ją ciągle zdobywasz i nie osiągnąłeś jeszcze tego, co ona by chciała. Pozostaje ci chyba być upartym i kntynuować jak dotychczas. Jeśli chciałbyś ją delikatnie przekonac do jakiejś inicjatywy to podczas miłego spotkania z pocałunkami i przytulaniem powiedz jej, żeby przygotowała dla was miłą kolację w weekend, albo żeby wymyśliła cos sama na następne spotkanie, bo nie chcesz ograniczac jej inicjatywy (ciągle sam nachalnie proponując).
napisał/a: Pan xXx 2008-01-29 13:10
Dzięki Sorrow, pomogłeś;) Ciągle jednak czekam na wypowiedź jakiejś płci przeciwnej w tej sprawie.
napisał/a: aniawawa1 2008-01-31 11:45
Sorrow ma racje, zasugeruj dziewczynie zeby na następne wasze spotkanie sama cos wymysliła, ze nie zawsze musi byc to co ty wymyslisz ale mozecie zrobic tak jak ona proponuje.
Jesli ty za kazdym razem wszystko dokladnie planujesz to ona juz nie musi
Mozecie tez przeciez wspolnie zaplanowac co bedziecie robic, gdzie pojdziecie przy nastepnym spotkaniu.

powodzenia
napisał/a: Beatka1 2008-01-31 12:25
Owszem, ale miej się na baczności. I niech przyjdzie moment na pytania, czego od siebie oczekujecie.