SZKODA ŻE TAK PÓŹNO TO ZROZUMIAŁAM

napisał/a: majeczka Toruń 2009-06-05 09:01
Witam wszystkich!
Jestem tu tu po raz pierwszy jako piszaca o swoich sprawach. Zazwyczaj tylko czytam o problemach innych.
Jakis czas temu miaŁam problem podobny do was.
Mój ukochany równiez dopuścił się zdrady. Wybrał sie z kumplami na "męski" tydzień nad morzem, no i tak "zaliczył jakąś laseczke". O wszystkim dowiedziaŁam sie od jego kumpla. Był to dla mnie szok. On? Nie mógłby przeciez nic takiego mi zrobić po 3 latach bycia razem. Myslałam że to głupi żart.
Ale niestety przyznał się do tego. Rozstaliśmy się na kilka miesiecy, ale widzac jego starania postanowiŁam dac mu druga szanse. Z czasem można powiedzieć że zapomniałam o wszystkim. Od tamtego czasu mineły 2 lata. Niestety ostatnio zauwarzyłam że zachowuje się jakoś dziwnie. Sam przyznał się że zdarzyło mu się raz zapomnieć i zrobił to z siostra kumpla. Przeprasza i obiecuje że to juz więcej sie nie powtórzy ale ja juz nie wierze!
W zyciu wychodzę z założenia że raz można spróbować wybaczyć, ale tylko raz! Ale chyba zdrady to jednak nie dotyczy. Z wŁasnego doswiadczenia wiem że jak raz to zrobił to nie ma żadnej pewności że nigdy więcej tego nie zrobi. Zawsze pozostaje w osobie zdradzonej jakis strach przed "powtórką"
Z moim "chłopakiem" juz nic mnie nie łaczy, tylko żałuje tego że nie skończylam tego wcześniej!
Wiem że osoby sa różne i rózne zdrady ale dobrze radze głęboko się zastanowic czy warto wybaczyc! Ja już bym nie wybaczyła!!!
Trochę pocierpiałam wylałam mnóstwo łez a teraz jestem szcęśliwą osobą i w pełni korzystam z uroków zycia!!!
Nie warto całe zycie marwic sie o to czy nie zrobi "tego wiecej". Szkoda na to naszego życia!!!
Pozdrawiam!
[Mod: nie pisać wielkimi literami]
napisał/a: Misia7 2009-06-05 09:07
majeczka Toruń, Nie pisz dużymi lieteami bo to narusza regulamin forum
Podzielam twoje zdanie, że jak ktoś zdradzi raz to będzie zdradzał już zawsze. Ja wiem, że nigdy bym nie wybaczyła zdrady, dlatego podziwiam kobiety, które to wybaczają. Przykra ta twoja historia. Ty byłaś ok, trafiłaś poprostu na nieodpowiedniego faceta. Dobrze, że już nie jesteście razem a ty się pozbierałaś po tym wszystkim i jesteś teraz szczęśliwa. Pozdrawiam.
napisał/a: sorrow 2009-06-05 09:47
majeczka napisal(a):Z wŁasnego doswiadczenia wiem że jak raz to zrobił to nie ma żadnej pewności że nigdy więcej tego nie zrobi.

Chcesz przez to powiedzieć, że będąc z chłopakiem, który cię nie zdradził masz pewność, że w przyszłości tego nie zrobi? Przecież twój były chłopak właśnie taki był przez 3 pierwsze lata.
napisał/a: majeczka Toruń 2009-06-05 10:07
nigdy nie ma pewnosci czy ten "nastepny" nie zdradzi! ale temu który by mnie zdradził juz bym nie wybaczyła zdrady!
napisał/a: żaba xxx 2009-06-05 10:49
moim zdaniem niekiedy warto wybaczyć tej drugiej osobie. szkoda że nie był tego wart!!!
napisał/a: Stranger 2009-06-05 11:04
Misia7 napisal(a):Podzielam twoje zdanie, że jak ktoś zdradzi raz to będzie zdradzał już zawsze.

Zaryzykuję stwierdzenie, że zagorzałymi zwolennikami tej teorii są wyłącznie ci, którzy zostali zdradzeni, względnie ci, którzy ze zdradą nigdy nie mieli do czynienia.
Nie bierzesz pod uwagę, że ludzie uczą się na własnych błędach?

Więcej wiary w ludzi życzę.

pozdrawiam,
napisał/a: Misia7 2009-06-05 11:15
Stranger napisal(a):Zaryzykuję stwierdzenie, że zagorzałymi zwolennikami tej teorii są wyłącznie ci, którzy zostali zdradzeni, względnie ci, którzy ze zdradą nigdy nie mieli do czynienia.

Możliwe, ze tak jest. Fakt, nie byłam nigdy zdradzona, nigdy nie zdradziłam. Ale wiem, że nigdy bym nie wybaczyła zdrady. To jest coś najgorszego co ukochana osoba może zrobić. I naprawde podziwiam ludzi, którzy wybaczają. Ja wiem, że nie potrafiłabym już żyć z takim człowiekiem, wiem, ze już nigdy bym nie zaufała.
Stranger napisal(a):Nie bierzesz pod uwagę, że ludzie uczą się na własnych błędach

Może i tak jest, ale to mały odsetek. Człowiek, który szanuje innych ludzi, który szanuje człowieka z którym żyje nie zdradza. Jeżeli raz sie tego dopuścił to znaczy, że nie szanuje, że nie potrafi kochać na prawde. To znaczy, że nie jest dobrym człowiekiem. Na prawde ciężko jest zmienić człowieka, jego przyzwyczajenia. Dlatego uważam, że jak ktoś zdradzi raz to zdradzi i drugi.
Na pewno znajdzie sie wiele osób, które myślą inaczej i szanuję to. I naprawde jeszcze raz napiszę, że podziwiam tych, któzy wybaczają.
napisał/a: Stranger 2009-06-05 12:04
Misia7 napisal(a):
Możliwe, ze tak jest. Fakt, nie byłam nigdy zdradzona, nigdy nie zdradziłam. Ale wiem, że nigdy bym nie wybaczyła zdrady. To jest coś najgorszego co ukochana osoba może zrobić. I naprawde podziwiam ludzi, którzy wybaczają. Ja wiem, że nie potrafiłabym już żyć z takim człowiekiem, wiem, ze już nigdy bym nie zaufała.

Znasz teorię względności? Tak z grubsza rzecz ujmując chodzi o to, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Zdecydowana większość ludzi wiążąc się z kimś nie dopuszcza do swojej świadomości faktu, ze ktoś kogoś może w tym związku zdradzić. Wszyscy są pewni, że niegdy nie zdradzą i że nie zostaną zdradzeni. A jak zostaną, to wykopią niewiernego partnera za drzwi. Ale życie weryfikuje te poglądy. Ci, którzy najgłośniej zapewniali o swojej wierności zdradzają, a Ci, którzy najbardziej byli pewni swoich partnerów zostają zdradzeni. A wówczas okazuje się, że miłość do tego niewiernego partnera, przywiązanie do niego, wspólnota materialna i mentalna są silniejsze od głębokiego przekonania sprzed lat, że "wykopię go jak nabroi".
Z całego serca życzę Ci, żebyś nigdy nie musiała weryfikować tego swojego przekonania...


Misia7 napisal(a):
Może i tak jest, ale to mały odsetek. Człowiek, który szanuje innych ludzi, który szanuje człowieka z którym żyje nie zdradza. Jeżeli raz sie tego dopuścił to znaczy, że nie szanuje, że nie potrafi kochać na prawde. To znaczy, że nie jest dobrym człowiekiem. Na prawde ciężko jest zmienić człowieka, jego przyzwyczajenia. Dlatego uważam, że jak ktoś zdradzi raz to zdradzi i drugi.

A ja się z Tobą nie zgadzam. Przyczyny zdrady bywają bardzo różne. Inna sprawa, że żeby móc dokładnie rozpatrzyć temat trzeba by się zastanowić na początku jaką przyjmujemy definicję zdrady. Uważam za bardzo duże uproszczenie stwierdzenie, że jak zdradził to znaczy że nie potrafi kochać. A jeśli partnerka zdradza swojego partnera, z którym od pięciu lat żyje obok siebie, nie sypia z nim, kłóci się, nie rozumie, ale jest z nim bo mają wspólne dzieci to znaczy że nie umie kochać? Jeśli trwając w nieudanym formalnym związku obdarzy prawdziwą miłością jakiegoś innego mężczyznę to znaczy że nie umie kochać i że nie jest dobrym człowiekiem? Owszem, można jej zarzucić brak szacunku dla swojego formalnego partnera, ewentualnie tchórzostwo, które powoduje, że wciąż przy nim tkwi, ale niewiele ponad to. I taka zdrada nie ma nic wspólnego z przyzwyczajeniami i charakterem człowieka.
Dlatego nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jak ktoś zdradził raz to zdradzi drugi. Ja po prostu uważam, że jeśli zdradził raz, to znaczy że jego związek nie spełnia jego oczekiwań. A to, że jeśli nic się w tym związku po takiej zdradzie nie zmieni, to może ona się zdarzyć drugi i trzeci raz, to już inna sprawa....
Na koniec powiem jeszcze jedno, choć może to być dość kontrowersyjne. Zdecydowana większość zdradzających dopuszcza się kolejnej zdrady nie dlatego, że "ma to we krwi", ale dlatego że zdradzony za pierwszym razem partner nie potrafiąc wybaczyć, zmienia życie tego zdradzającego w małe piekiełko. Brak zaufania, ciągła kontrola, ciągłe podejrzenia, pretensje i żale nie są najlepszą atmosferą do odbudowywania nadszarpniętego związku... Jak się komuś przez odpowiednio długi okres czasu wmawia, że po cichu randkuje, flirtuje, podrywa, to w końcu staje się to prawdą...

Misia7 napisal(a):Na pewno znajdzie sie wiele osób, które myślą inaczej i szanuję to. I naprawde jeszcze raz napiszę, że podziwiam tych, któzy wybaczają.

A ja podziwiam tych którzy wybaczają naprawdę. A nie tylko twierdzą, że wybaczyli.

pozdrawiam,
napisał/a: sorrow 2009-06-05 12:06
Misia7 napisal(a):To jest coś najgorszego co ukochana osoba może zrobić.

Wbrew pozorom nie :). Ukochana osoba może zrobić dużo więcej gorszych rzeczy niż przespać się z kimś innym.
Misia7 napisal(a):Ja wiem, że nie potrafiłabym już żyć z takim człowiekiem, wiem, ze już nigdy bym nie zaufała.

Niedoceniasz własnych możliwości :). Na prawdę nie ma sensu pisać co by się zrobiło w tak drastycznej bądź co bądź chwili w życiu. Tylko wtedy kiedy cię to spotka dowiesz się tak na prawdę odnośnie swoich chęci i możliwości wybaczania. A dziewczyn, które pisały, że nigdy by nie wybaczyły, a jednak to zrobiły było na forum przynajmniej kilka.
napisał/a: Misia7 2009-06-05 12:11
sorrow napisal(a): Ukochana osoba może zrobić dużo więcej gorszych rzeczy niż przespać się z kimś innym.

Może masz rację, ale na obecną chwilę chyba to by było dla mnie najgorszym ciosem.
sorrow napisal(a):Na prawdę nie ma sensu pisać co by się zrobiło w tak drastycznej bądź co bądź chwili w życiu. Tylko wtedy kiedy cię to spotka dowiesz się tak na prawdę odnośnie swoich chęci i możliwości wybaczania

Może masz rację w tym co piszesz, ale ja naprawde wiem, że bym nie wybaczyła. Znam siebie, wiem, że nie umiała bym po tem być z tym człowiekiem. Choć niby w życiu niczego nie wolno być pewnym

[ Dodano: 2009-06-05, 12:14 ]
Stranger napisal(a):Ja po prostu uważam, że jeśli zdradził raz, to znaczy że jego związek nie spełnia jego oczekiwań

Ale to nie jest wytłumaczenie zdrady. Ja rozumiem i wiem, że powodów zdrady jest wiele, dla mnie żaden z nich jej nie usprawiedliwia. Dlatego nie potrafiłabym jej wybaczyć. Jak jest źle w związku to nalkeży go naprawiać. Jak się nie da to należy się rozstać, a nie zdradzać. Przepraszam, ale tak myślę.
napisał/a: sorrow 2009-06-05 12:13
majeczka Toruń i żaba xxx, nie wiem w jaką grę tu grasz. Posiadanie dwóch kont na tym forum nie jest dozwolone. Udawanie dwu różnych osób jest tępione (a twoje wersje odnośnie zdrad i wybaczania się różnią pomiędzy kontami). Natomiast pisanie z samą sobą w tym samym wątku jest chore. Od tego momentu proszę cię, żebyś używała tylko jednego konta i przestała robić w konia resztę forumowiczów.
napisał/a: Stranger 2009-06-05 12:54
Misia7 napisal(a):Ale to nie jest wytłumaczenie zdrady.

Ale czy ja powiedziałem, że jest wytłumaczeniem? Powiedziałem tylko, że jest przyczyną ;)

Misia7 napisal(a):Jak jest źle w związku to nalkeży go naprawiać. Jak się nie da to należy się rozstać, a nie zdradzać.

Amen!
Właśnie o to chodzi. Jak człowiek zdradzi i zrozumie dlaczego się tego dopuścił, to jeśli zmieni swój związek (poprawi go) to przyczyna zniknie i drugi raz zwyczajnie nie zdradzi. Niestety znacznie częściej jest tak, że po zdradzie nie tylko związek nie da się poprawić, ale nawet nie da się naprawić...

Misia7 napisal(a):Przepraszam, ale tak myślę.

Nie masz za co przepraszać ;) Za poglądy się nie gani :)

pzd