Srebne obrączki

napisał/a: Ancja 2007-06-07 13:34
Niektore pary nosza srebne obraczki.

Na prawej dloni serdecznym palcu?

Jaki koszt?

Powinno byc cos wygrawerowane na nich?

Co o tym myslicie?
napisał/a: himmlische 2007-06-07 18:43
Jeśli nie jest się jeszcze narzeczenstwem, ani małżeństwem, to chyba dobry pomysł...
Na którym palcu nosic to myślę, że kwestia indywidualna każdej pary :)
A co do kosztów to w ogóle się nie orientuję
Ja bym coś wygrawerowała np. inicjały drugiej połówki, lub jakiś miłosny cytat, który jest Wam szczególnie bliski :)
napisał/a: natalia.nm. 2007-06-07 20:56
my nosiliśiśmy srebrne obrączki na małym palcu prawej dłoni, kupiliśmy je razem na którąś rocznice (niepamietam na którą) i mieliśmy wygrawerowane N serce (kształt serca) P. Potem mąż zgubił swoją jak byliśmy na wydmach, ale dostał odemnie drugą taką samą na urodziny ale bez grawerki i była większa i nosił na srdecznym palcu prawej dłoni. Niestety też zgubił (zawsze gubił takie rzeczy, bransoletkę, zegarek itd...)Teraz tylkoja nadal noszę moją na małym palcu. Cena nie jestwysoka ok 20-30 zł za obrączkę plus grawer
napisał/a: marteczka3 2007-06-07 21:31
natalia, czyli nosisz teraz na serdecznym prawej zareczynowy i obraczke, a na malym prawej obraczke srebrna?

mnie sie bardzo podoba pomysl srebrnych obraczek,, zwlaszcza z czyms milym wygrawerowanym. Ładny symbol:)
napisał/a: natalia.nm. 2007-06-07 23:21
marteczka napisal(a):natalia, czyli nosisz teraz na serdecznym prawej zareczynowy i obraczke, a na malym prawej obraczke srebrna?
dokładnie
napisał/a: marteczka3 2007-06-07 23:41
fajnie, masz trzy rzeczy ktore jakby sie ze soba "wiaza", jedna kolo drugiej :) podoba mi sie :)
napisał/a: Marusia 2007-06-07 23:58
My nosimy srebrne obrączki. Znalazłam jubilera, u którego taka obrączka kosztowała tylko 9 zł :)
Po ślubie na miejscu srebrnych pojawią się złote (a pierścionek zaręczynowy noszę od początku na lewej ręce)
napisał/a: Anula22.12 2007-06-08 00:10
ja rowniez mam srebrna obraczke
Marusia napisal(a):Po ślubie na miejscu srebrnych pojawią się złote
ja tez
napisał/a: Ancja 2007-06-08 01:30
20-30 za jedna czy obie obraczki?

Niedługo moj wariat ma urodziny a ja imieniny, myslalam wlasnei nad takim czyms dla nas :)
napisał/a: iza19821 2007-06-08 06:48
My jak bylismy para tez mielismy srebrne obraczki nosilismy je na prawej rece tak smao jak obraczki slubne mielismy wygrawerowane nasze imiona

Teraz czasami ja zakladam ale na lewa reke
napisał/a: Ancja 2007-06-09 13:43
Byłam szukac wczoraj. od 17zl do ok. 30z. Ciekawszym problemem jest teraz to, ze mi sie zadna nie podoba ;] Tzn. Dziwne sa, albo nie beda pasowac mi albo jemu albo za pstrokate albo za skromne itd itd... Jeszcze P. ma jakies problemy dziwne bo nosi sygnet na prawej dloni- serdecznym palcu... kurde mola to do slubnej obraczki tez go nie sciagnie? grrr
napisał/a: Cubanita 2007-06-21 13:51
Ancja napisal(a):kurde mola to do slubnej obraczki tez go nie sciagnie? grrr

Ściągnie, ściągnie
Fajnie jest jak nosi się coś wspólnie z ukochaną osobą. Mój R. miał złoty łańcuszek, który ciągle nosił - przed jego wyjazdem dokupiłam mu złotą tabliczke z jego znakiem zodiaku..i z tej samej serii - z moim, dla mnie. I sobie tak nosiliśmy...
Rok temu w jego urodziny, kiedy juz byliśmy zaręczeni, mięliśmy ustalona datę i kościół zrobiłam mu taki prezencik:
Poprosiłam by dokładnie w jego urodzinki był u siebie o danej godzine, że po niego przyjadę - nic więcej nie powiedziałam, choć się dopytywał ciągle. Przyjechałam po niego, zawiązałam mu oczy by nic nie widział apaszką i bez żadnych tłumaczeń - choć miał opór, wpakowałam go do auta. Jak pytał gdzie jedziemy - mówiłam że zaraz zobaczy i że ma to być niespodzianka Ale on był sprytny i liczył skrzyżowania i orientował się gdzie jesteśmy, więc dla zmyłki krążyłam z nim autkiem po mieście..aż zgubił rachubę. Pojechaliśmy do koscioła (..i żeby nie było, to nie jesteśmy jakoś religijnymi zapaleńcami itp. ..przeciwnie), on wciąż ma oczy zakryte więc musialam prowadzić go pod rękę, szliśmy po schodach..cały czas sie dopytywał, więc musiałam go uciszać- ludzi patrzyli sie dziwnie na nas..ale co tam
Weszliśmy do kościoła, usiedliśmy w ławce..i wtedy odkryłam mu oczy..był w szoku - po co go tu przywiozłam, pewnie spodziewał sie czegoś innego. Na to ja - czy wie gdzie jesteśmy, on - w" kościele i co?"...tak mi
powiedział. Powiedzialam mu że to nie jest zwyczajny kościół..za rok w nim będziemy sobie śłubować i wskazałam palcem haczyk na ławce przed nami 9ten co sie torebki wiesza na nim) - tam wisiały 2 srebrne obrączki. Pierwszy raz widziałam mojego R. jak jest tak wzruszony..był w szoku. Wziął je i włożył mi na palec moją..przutulił i wyszeptał że jestem niesamowita
Tak więc ..taki drobiazg, a można z niego zrobić najcudowniejszy prezent na świecie- R. zdjął obrączkę dopiero w dniu ślubu..zamienił ją na złotą