samotność

napisał/a: ~gość 2009-05-13 19:10
tylko proponuję na nk wybierać tych wolnych, coby się nikomu w związek nie wpakować z butkami ;)
napisał/a: Tigana 2009-05-13 19:42
ja polecę, jak zazwyczaj, jakieś organizacje : studenckie , młodzieżowe, koła zainteresowań, zespoły tańca itp. fajne są też duszpasterstwa akademickie, świetne wyjazdy organizuja i można bardzo ciekawych ludzi poznać. nic tak nie zbliża ludzi jak wspólne dążenie do celu.
napisał/a: ~gość 2009-05-13 21:43
helia, masz 18 lat, więc pytanie- wybierasz się na studia? polecam polibudę, fakt, że tam dużo takich dowcipowych informatyków, ale i fajni goście się znajdą ;) studia pod tym względem otwierają ogromne perspektywy wg mnie :D
napisał/a: filia 2009-05-13 21:46
Tigana napisal(a):ja polecę, jak zazwyczaj, jakieś organizacje : studenckie , młodzieżowe, koła zainteresowań, zespoły tańca itp. fajne są też duszpasterstwa akademickie, świetne wyjazdy organizuja i można bardzo ciekawych ludzi poznać. nic tak nie zbliża ludzi jak wspólne dążenie do celu.

popieram bardzo :)
w takich miejscach są szczególnie fajni ludzie, bo skoro już tam są to wiadomo, że czegoś chcą także wieksza szansa na znalezienie kogoś fajnego, co nie znaczy że tylko w takich miejscach tacy ludzie są :)
to też rada dla osób "nieatrakcyjnych fizycznie"

a poza ty, helia, jeśli masz dopiero 18 lat, to naprawde nie ma sie czym martwić, jeszcze mnóstwo możliwości przed Tobą :)
napisał/a: helia1 2009-05-13 21:55
no tak... macie z całą pewnością rację... tyle, że nie mam kompletnie pomysłów na to gdzie się zapisać itd. w wakacje pewnie bede u rodziny caly czas na drugim koncu Polski, więc kolejna przeszkoda...

czasem wydaje mi się, że jestem zupełnie inna niż wszyscy... eh...

hm... a co do polibudy to nie taki zły pomysł, tyle że mam zupełnie inne plany na przyszłość, co więcej - nie mam zupełnie ścisłych uzdolnień, a masochistką nie jestem :)
napisał/a: ~gość 2009-05-13 22:07
nie marura lecz chec szczera zrobi z ciebei MaGisteRa ;)

u mnie na roku porobilo sie kilka par, generalnie wiele malzenstw zapoznaje sie na studiach ;)
napisał/a: Misia7 2009-05-14 07:35
helia, Stuia to super pomysł. Na studiach na pewno poznasz wielu ciekawych ludzi. Przecież nie musisz iść na Politechnikę. Na innych uczelniach też są studenci.
napisał/a: zielonomi2 2009-05-14 08:21
A ja mam podobną sytuację. Mam kameralne grono znajomych, bardzo bardzo. I mam konto na ilove, niby poznałam takiego fajnego chłopaka. Ale szukać chciałabym dalej. Ja mam 21 lat, a samotna się czuję.I trudno coś z tym zrobić. Ale wypatruję, wypatruję.
napisał/a: ~gość 2009-05-14 10:37
Misia7 napisal(a):Na innych uczelniach też są studenci.

owszem owszem, ja się kierowałam akurat prawdopodobieństwem znalezienia wolnego :D
napisał/a: filia 2009-05-14 11:41
wiecie co, ja was naprawde rozumiem, sama miałam tak samo (tylko teraz musze sie troche wysilić, zeby to sobie przypomnieć ;)) i myśle że to jest całkiem normalne tylko jedni sie tym bardziej przejmują, a drudzy mniej :)

będąc w liceum, tak już w 3 klasie, stwierdziłam, ze nie mam jak kogoś sobie znaleźć
w środowiskach, w którychh sie obracałam (klasa w szkole, drużyna w harcerstwie) wszyscy mnie znali od kilku lat i nikt sie mnę w "ten" sposób nie zainteresował a i ja nikim nie byłam zainteresowana
podobnie jak zielonomi niby miałam kogoś ale jednak to nie było to...
na wakacje jeździłam z ludźmi z drużyny albo z rodzicami wiec brak możliwości

w koncu po 3 klasie liceum stwierdziłam, ze trzeba coś z tym zrobić, i zapisałam sie na dwa wyjazdy wakacyjne z nieznanymi mi zupełnie ludźmi - jeden to były rekolekcje z mojej parafii, a drugi - wyjazd z duszpasterstwa akademickiego (oczywiście poza tym miałam tez w planach wyjazd z rodzicami i z drużyną :))
no i na tym pierwszym poznałam mojego obecnego męża :)
a na ten z duszpasterstwa pojechaliśmy juz razem :)

takze głowa do góry, nie teraz to kiedyś indziej, a zamiast sie tym zamartwiaćlepiej cieszyc sie zyciem i szukać okazji (wiem że łatwo mi mówić, samej było trudno to zrealizować) ale zobaczycie, ze kiedys sie bedziecie z tego smiac :)
napisał/a: Misia7 2009-05-14 11:53
vanilla napisal(a):owszem owszem, ja się kierowałam akurat prawdopodobieństwem znalezienia wolnego

Wiem przecież żartowałam. W sumie to na politechnice na pewno jest więcej facetów bo to studia raczej techniczne tam przeważają.filia, super historia i fajnie, że to opisałaś. Może będzie to dla wielu wskazówka i podpora.
filia napisal(a):takze głowa do góry, nie teraz to kiedyś indziej, a

Dobrze napisane.
napisał/a: helia1 2009-05-14 16:45
hm... tylko też tak dziwnie traktować wyjazdy z parafii jako wyjazd w celu znalezienia sobie męża/chłopaka tym bardziej, że do zbyt wiernych osób nie należę [chodzi mi o wiarę :)].

tak, liczę na studia, tylko mam nadzieję, że zbytnio się nie przeliczę.
co będzie jak nie poznam nikogo na studiach? hm... gdy byłam w gimnazjum myślałam ; na pewno poznam kogoś w liceum. kończę liceum i myślę podobnie. dziwnie mi tak, myślę, że to wszystko przez moją niską samoocenę.

z pewnością macie rację - w przyszłości na pewno będę wspominać to wszystko z ironicznym uśmiechem na ustach.

no cóż "życie jest dziwne, jak wszystko na tym świecie" eh...