Romans, wielki problem

napisał/a: Annim 2008-11-04 22:47
witam
Mam wielki problem, otóż mieszkam razem z rodzicami, a tagrze mieszka razem z nami brat ze swoją żoną i dwójką dzieci. Razem z bratem wyjechaliśmy do pracy z granice, po paru mieśiącach ja wruciłem, on został, mieszkam z jego żoną na dole, reszta rdziny mieszka na góże, dzielą nas tylko drzwi na korytażu oddzielające ich mieszkanko. Przez jakiś czas pomagałem jej przy dzieciach i wogóle, Którejś nocy przyszła i wsadziła mi kartke w ręke, w której pisała ze chce mi podziękować za wszystko. Jak chce to mam przyjść do niej jak wszyscy będą już spać i dopisała że pewnie sie domyślam jak mi chce podziękować. Wiedziałem że chodzi o sex. Zastanawiałem sie 3 godziny czy się zgodzić, a ze byłem po dość długim celibacie, to poszedłem. Myslałem że chodzi jej tylko o sex, ze to ma być przygoda, ale ona mówi ze wyszła za nie tą osobe, ze mnie kocha i chce mieć zemną dziecki i wyjechać zemną. Ja czuje że powoli się w niej też zakochuje. Od pierwszego razu mineło już miesiąc jak to trwa, prwaie co noc uprawiamy sex i niewiem co już mam zrobić, czy to zakończyć, czy kontymuować. Wiem że zrobiłem bratu najgorsze świństwo jakie mogłem zrobić i głupio mi z tym. Dodam ze Brat jest od niej starszy o 8 lat i ona mówi że jej nie zaspokaja, ja jestem od niej starszy o nie cały rok.

Prosze napiście co powinienem zrobić
napisał/a: kiniunia2 2008-11-04 23:10
Jakbyś to Ty był jej mężem i byłbyś za granicą a Twój brat obok niej to pewnie z nim miałaby romans. Może mi się wydaje, ale kobiecie brakuje chłopa. Nie wiem jak możesz robić to swojemu bratu, taki "pomocny" jesteś... No ale to tylko moje skromne zdanie. Za nic w świecie nie zrobiłabym tak mojej siostrze!
napisał/a: Annim 2008-11-04 23:25
Ja teraz sam sie zastanawiam, jak ja mu to mogłem zrobić. Pomagając jej, nawet nie przyszło mi do głowy, że to może tak się skończyć. Mówie sobie zawsze "koniec" ale jak ona przychodzi, tak mnie prowokuje, że nie jestem w stanie odmówić. Dodam ze ja nie przykładam do tego żadnych starań, to ona tego chce, tylko i wyłącznie ona. Chociaż zaczynam coś do niej czuć, sam bym do niej nie poszedł teraz. Ima więcej o tym myśle, tym jestem głuprzy, daltego was prosze o pomoc

Dodam jeszcze że ja jestem zdania, że mąż powinien być przy żonie i dzieciach. Brat też już nie raz mnie zawiudł i sprawił wiele przykrości, może to właśnie sprawiłe że sie zgodziłem
napisał/a: Zakk 2008-11-04 23:45
no stary pojechałeś po bandzie i to ostro....
Są rzeczy których w życiu się nie robi i już. I tutaj nie trzeba żadnych argumentów, bo niektórych zasad się nie łamie.
O ile żonę najlepszego kumpla można by zrozumieć, to jeżeli chodzi o brata to powiem Ci szczerze że we łbie mi się to nie mieści, chociaż mój poziom tolerancji i tak jest przeogromny. I w tym układzie poprostu nie ma żadnego wytłumaczenia dla Ciebie i chyba jedyna pociecha taka, że jesteście siebie warci - Ty i ona.

No bo na co w tym momencie liczysz ? Na słowa otuchy czy zrozumienia ? Na poradę typu zakończ to a bratu powiedz prawdę ? Spier**** sporo ważnych rzeczy za jednym razem - jego małżeństwo i co równie ważne - Wasze rodzinne relacje. O dzieciach już nie wspomnę. Jak spojrzysz w oczy jemu, waszym rodzicom gdy to wyjdzie ?
Pięknie...
napisał/a: ~gość 2008-11-04 23:58
Zakk napisal(a):no stary pojechałeś po bandzie i to ostro....

jak dla mnie to wyleciał już poza nią......
Annim napisal(a):ale jak ona przychodzi, tak mnie prowokuje, że nie jestem w stanie odmówić.

a co ty kurde bezmózgie zwierzę jesteś? no po prostu samiec, nic więcej, penisem myślisz, mózg zostawiłeś za granicą? brak słów :/ najdenniejsze wytłumaczenie jakie facet może przedstawić. ahhh jak ja tego nie lubię. tak jak Zakk napisał jesteście siebie warci więc powodzenia
napisał/a: ~gość 2008-11-05 00:00
Annim napisal(a):Dodam ze ja nie przykładam do tego żadnych starań, to ona tego chce, tylko i wyłącznie ona.


haha! a ty tego nie chcesz? normalnie pod gwałt podchodzi. A to tutaj to co? tajemnicza nadnaturalna siła cię ciągnęła?

Annim napisal(a):Zastanawiałem sie 3 godziny czy się zgodzić, a ze byłem po dość długim celibacie, to poszedłem


To zabawne jak to ludzie robią wszystko aby wyprać się z wyrzutów sumienia i zniekształcić prawdę. Celibat cie usprawiedliwia? nie sądzę. Bez seksu da sie żyć, dowiedzione naukowo.

Był taki żart:
Żona do męża
-dlaczego mnie zdradziłeś?
-nie rozumiesz? muszę zapłodnić jak najwiecej samic!

Chciałeś i koniec, wiec nie mydl oczu.

Ok już pojechałam po tobie. Spróbuję wykrzesać z siebie resztki współczucia, które jeszcze dzisiaj mi zostały.

Co robić? nie zadawać sie z nią. Jest coś gorszego od zdrady w związku - zdrada w rodzinie. Zastanawiam sie czy to co robisz nie jest podyktowane jakąś chęcią zemsty na bracie. Mówisz że wiele razy cie zawiódł i sprawił przykrość. To dobrze że oddzywają się w tobie jakieś ludzkie gesty - "jak mogłeś mu to zrobić?" ,jak widzisz zemsta niesie smak goryczy. Tylko co teraz? Masz gwarantowane zerwane wiezi w rodzinie i jesteś uznany za kogoś podrzędnego. Choć może gdyby nie ty to żonulka brata uwodziłaby swojego teścia.Ta cała sytuacja jest chora. Skończ z tym i gdzieś wyjedź, już i tak nadszarpnąłeś wiarę w drugiego człowieka.
Nie możesz znaleźć sobie wartościowej dziewczyny? takiej co cię pokocha i nie pójdzie do łóżka twojego brata? A dzieci? pewnie domyślają sie albo podglądneły że "wujek jest nago z mamusią". Im przedewszystkim wyrządzasz krzywdę.
A znasz w ogóle jej intencje? czym ona sie kieruje romansując z tobą pod nieobecność męża ? to też zemsta za jakiś jego skok w bok?
To trudne ,wplątałeś się w ogromne g**** (zawsze wiedziałam że egoizm szkodzi). Najlepiej wyprowadź się i trzymaj dystans do tej paniusi. Jak zajdzie w ciążę to będzie sie działo.
napisał/a: make me feel 2008-11-05 04:48
jest takie coś jak rodzina...wiezy krwi...

to normalne u niektórych dziewczyn, czasami tak miałem że dziewczyny mojego brata się podkochiwały we mnie i się ze mna umawiały tez, i na odwrót, ale to było w wieku 14-17 lat...

i nie mielismy do siebie wiekszych pretensji....

zawsze, jak przychodziło co do czego, to jeden za drugim stawał murem...

laska, która zdradzałaby mojego brata, okazujac mu brak szacunku nalezytego itp. automatycznie zdradzałaby mnie...pogoniłbym ja tak, żeby zakretu nie złapała...
prawa się tylko bardziej komplikuje, że ty jestes tym drugim..oj i to strasznie się komplikuje....

no i że się zakochujesz... Ona musi odejść. Bo z tego nic dobrego nie wyniknie...raz, wkurzysz starszego barata, a pewnie wiesz czym to grozi zlat dzieciństwa...chyba nie musze ci przypominac, ze starszego brata nie wolno wkurzac i draznic dla zabawy...

dwa, ośmieszysz się przed cała rodzina...nikt ci juz reki nie poda...

trzy, z tego zwiazku tez nic nie wyjdzie, bo sie jej znudzisz, albo za kilka lat tez przestaniesz "zaspokajac" albo bedziesz musiał dorobić w UK, wyjedziesz...wrócisz..a tu niepsodzianka...twj kuzyn...no, w najgorszym wypadku tato...

weź się chłopie zreformuj, przestań puszczac farmazony, że się zakochjesz itp. po prostu masz sex pod nosem i tyle, ale może warto lepiej poszukac czegoś lepszego...wiesz, jest takie powiedzeni, ze to co przychodzi łatwo...jest tyle warte...co...ta karteczka w skupie makulatury 30 gr kilogram, taka kartka wazy 0.012g = nie wiem..ale nawet 1gr nie będzie.

wytrzeźwiej! i powodzenia...

[ Dodano: 2008-11-05, 04:58 ]
Annim napisal(a): Dodam ze Brat jest od niej starszy o 8 lat i ona mówi że jej nie zaspokaja, ja jestem od niej starszy o nie cały rok.

Prosze napiście co powinienem zrobić


tak, ten dodatek najwięcej wnosi do calej sprawy...

Czy ty wogóle myslisz? uzywasz mózgu? co ty wyprawiasz? jaki celibat? oj chłopie, one pewnie kręci toba jak cygan słoncem, wroci twój brat, sprzeda ci kopa i wszyskiego sie wyprze..i bedzie ci przykro..i bedzie jemu mydlić oczy..nawet się nie skapnie, bo pewnie taka intelligencja to u was rodzinna...

osobiście, zapraszam na piwo, nadajesz sie na mojego kumpla w 100%...pojdziemy wyrywac laski, co ty na to?
napisał/a: sorrow 2008-11-05 08:54
Annim napisal(a):Prosze napiście co powinienem zrobić

W twojej sytuacji takie pytania chyba wogóle nie są potrzebne... sam znasz dobrze odpowiedź. Jeśli jednak jej nie znasz, to proponuję ci, żebyś postawił się na miejscu swojego brata i wtedy spróbował odpowiedzieć na własne pytanie.
napisał/a: ~gość 2008-11-05 11:07
Annim, kopnij się w d... z półobrotu.
Zakk napisal(a):Są rzeczy których w życiu się nie robi i już
tyle w ramach komentarza... i sorry, ale ja dla Ciebie dobrego słowa nie znajdę.
napisał/a: Patka2 2008-11-05 11:52
Annim napisal(a):Prosze napiście co powinienem zrobić

wyjedź jak najdalej i urwij kontakt z rodziną bo tylko ich skrzywdzisz.

To co zrobiłeś razem z bratową jest najgorszym świństwem. Jak można coś takiemu własnemu bratu zrobić i mężowi. Brak mi słów.
napisał/a: Annim 2008-11-05 13:36
napisal(a):W twojej sytuacji takie pytania chyba wogóle nie są potrzebne... sam znasz dobrze odpowiedź. Jeśli jednak jej nie znasz, to proponuję ci, żebyś postawił się na miejscu swojego brata i wtedy spróbował odpowiedzieć na własne pytanie.


własnie to zrobiłem i gdybym to ja był za granicą, a on przy niej, to dał bym im szczere błogosławieństwo i życzył miłej zabawy. Niewiem moze wy macie jeszcze staroświeckie poglądy na temat seksu, moze dla was sex to coś wyjątkowego, co jest dozwolone tylko po ślubie, ale czasy sie zmieniają. Dlamnie sex to zadna zdrada, jest mi równo znaczne co podanie jakiejś dziewczynie ręki, czy przytulenie, albo wyjście gdzieś do pabu z dziewczyną. Sex to tylko sex, chwila przyjemności której moim zdaniem nie trzeba sobie odmawiać. Zdrada by była wtedy jak by zaszła w ciąże z nim.

napisal(a):A dzieci? pewnie domyślają sie albo podglądneły że "wujek jest nago z mamusią


Jeszcze nigdy nas nikt razem nie widział i to sie nie stanie.
napisal(a):oj chłopie, one pewnie kręci toba jak cygan słoncem, wroci twój brat, sprzeda ci kopa i wszyskiego sie wyprze..i bedzie ci przykro

jak już to ja nią kręce, robi wszystko co powiem, zebym tylko sie zgodził na sex, pozwala mi na rzeczy, na które nawet mężowi nie pozwalała. Tak sie składa że brat był tydzień temu i nie mogła sie doczekać aż on pojedzie spowrotem. Gdyby to sie wydało, to napewno by sie wszystkiego wyparła, ja zersztą też. Może gdybyście znali ich sytuacje, zrozumieli byście. Moge powiedzieć tylko tyle, że brat nigdy niemiał dla niej czasu, wolał leżeć przed tv i pić piwo cały dzień. Dla dzieci już wogóle czasu niemiał, zawsze jej mówi że on niechciał żadnych dzieci, mówi jej "chciałaś, to masz, to teraz sie opiekuj"

Pisząc tego posta, spodziewałem sie tylko krytyki, chciałm znać zdanie innych ludzi na ten temat.
napisał/a: ~gość 2008-11-05 13:41
Annim napisal(a): Dlamnie sex to zadna zdrada, jest mi równo znaczne co podanie jakiejś dziewczynie ręki, czy przytulenie, albo wyjście gdzieś do pabu z dziewczyną
cóż, pozostaje nam tylko współczuc Twojej ewentualnej dziewczynie/żonie, skoro pukanie innych traktujesz tak samo, jak podanie ręki.

Dżizys