Pytanie do zdradzonych, którzy postanowili wybaczyć!

napisał/a: kalllaaa 2008-12-15 23:25
Faktycznie też to teraz przeżywam bardzo zmienił sie moj światopogład wszystko jest takie smutne, bezzensu, nie potrafie zaufać n, nie wierze w miłość tylko ciekawa jestem czy to kiedyś wróci do normalnośći.......podobno cierpienie uszlachetnia trzymajmy sie tego
napisał/a: jaca38gda 2008-12-20 03:19
postanowiłem wybaczyć i wrócić: dla siebie i dla dzieci.
To było jakieś dziwne, wiedziałem, że muszę spróbować, bo nie byłbym w stanie ułożyć sobie życia bez tej próby... nie mógłbym być szczęśliwy...
Wróciłem w końcu do żony - teraz wiem, że nie było po co. Nie kocham już jej... Żyję jak jakiś wypalony kadłubek. Słyszałem "kocham cię" ale ja tego powiedzieć już nie potrafię, bo nie kocham.... - gdybym miał tą wiedzę wcześniej to na pewno bym nie wrócił i nie był taki nieszczęśliwy.

Przerażają mnie myśli o zemście i o tym, że to nic nie da. Chce mi się zdradzać... i to chyba jest najgorsze •
napisał/a: gshock 2008-12-20 10:24
jaca38gda, zaintrygował mnie Twój post..
Kiedy postanowiłeś wrócić? Z Twoich postów można było wyczytać bezgraniczny żal i zapewnienie że do niej nie wrócisz oraz że poznałeś nową wspaniałą kobietę? (Co prawda rok temu ale nic potem...)
Czy jak wróciłeś żona okazywała ci miłość? (a ty jej kamienną twarz?)

A odnośnie tematu
Jedno wiem - jestem czujny i wiem że nie zaufam już bezgranicznie.
Ale nie czuję się gorszy ani zagrożony..
napisał/a: mitsu1 2008-12-20 16:56
nie czuję się gorszy, nie czuję się zagrożony.
bo po pierwsze mozna pomyslec, ze okazałem się lepszy niż tamtem, i jeszcze inny...
po drugie, należy przemyśleć kto po domniemanym ponownym rozstaniu straci więcej.

i taka jeszcze rada do autorki topicu:
jesli chcesz z nim być i mu wybaczylaś, to nie rob mu awantur, nie podejrzewaj, nie kombinuj, bo jesli jest tak jak mowisz to to nie wybaczenie. Jego w koncu przez to szlag trafi i wiadomo jak sie to skonczy. i nikt mu się nie bedzie dziwil, chyba tylko Ty...
a argument ktory przynosi podswiadomosc, ze to on odwalil lipe i powinien sie starac i wysluchiwac awantur mozna o nim zapomnieć.
napisał/a: currara 2008-12-20 17:52
ciekawe , czy Ty byś zapomniał, gdyby ktoś Tobie odwalił lipę, uwierz ,to nie jest łatwe. Powinien się starać i to bardzo.
napisał/a: mitsu1 2008-12-20 18:21
:) przeczytaj moje posty...
jakbym czegoś nie przezył to bym się w tymże temacie nie wypowiadał :)

powinien się starac, jesli chce, ale nie mozna od niego tego wymagac, czy oczekiwac, co gorsza mowic, wypominac, że się nie stara. kazda awantura zabija uczucia, ktore nie są niesmiertelne, bez względu na to czy się jest ze sobą pierwszy, drugi czy setny raz.
napisał/a: kaśku 2008-12-24 22:50
witam!
chciałabym sięgnąć porady na temat zdrady... otóż jestem ze swoim chłopakiem ponad 2lata... wiele razem przeżyliśmy. wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt że zdradził mnie z inną... poznał jakąś dziewczynę na imprezie, wtedy trochę się nie układało i zerwał ze mną. powiedział że widział że nie byłam szczęśliwa z nim i takie tam troszkę to wyglądało jakby nie chciał tego robić ale stało się.... po tygodniu złapał ze mną kontakt i chciał wrócić. dałam mu szansę (rzecz się działa w wakacje) więc widzieliśmy się jeszcze parę razy i było ok a potem każdy pojechał do domu i straciliśmy kontakt.. wiem tylko że spotykał się jeszcze z paroma dziewczynami po wakacjach w październiku kiedy wróciliśmy na studia znowu to samo... mówił że strasznie tęsknił że się zmienił itd i rzeczywiście jest inaczej... mam wrażenie że nie był pewien co czuje, bo jak wspominałam przeżyliśmy wiele w tym rozłąkę na 6miesięcy(wyjechał na stypendium) no i po powrocie jakoś zaczęło się psuć. teraz się stara ja też i bardziej mi zależy, ale... ale nie mogę zapomnieć zdrady... nie potrafię mu zaufać... wiem, że mu zależy, ale ciągle mam to przed oczami że była inna. myślę że jestem chorobliwie zazdrosna co z tym zrobić??
napisał/a: xkasssx 2008-12-25 21:26
Dziewczyny może i jestem młoda, ale już miałam doczynienia z jednym takim draniem.
Wyprawiałam urodziny zaprosiłam kumpele i chłopaków. Siedzimy ogladamy film na kompie ja z moim chłopakiem w obięciach gdy nagle moje przyjaciółka idzie koło niego a on ja łapie za noge i coś jeszcze. Na początku mi to nie przeszkadzało ale jak sytułacja zaczeła sie powtarzac, zdenerwowałam sie wyszłam z pokoju on poszedł za mna. Zapytał sie co mi jest a ja mu powiedzialam ze denerwuje mnie jego zachowanie wobec A.... On mi powiedział zebym sie tym nie przejmowała ja mu głupia uwierzyłam weszliśmy do pokoju usiedliśmy koło siebie jak by nigdy nic sytuacja znowu sie powtórzyła. Zdenerwowałam sie przesiadłam sie gdzie indziej on za mna polazł powiedział "Kochanie to nic nie znaczy", pocałowal mnie ale do końca urodzin nie mogłam zniesc tego jak ona na nia patrzy. Kidys siedze na gg gadam z A... o ona z Bartkiem. On zaczoł wyznawac jej miłośc ona mi to przesłała. Ja zaczełam go pytac tak dyskretnie czy ja kocha on mi mówi ze nie. I jak mozna chłopakom wierzyc??
dziewczyny jak macie jakies watpliwosci wzgledem facetów pytajcie ich w prost. Jego to zdenerwuje ale ty nie jestes warta tego zeby on cie zdradzał :)

[ Dodano: 2008-12-25, 21:33 ]

Kaśk.. moim zdniem powinnaś z nim pogadac na ten temat. O tych dziewczynach, że się stara niech sie stara może bedzie jeszcze lepszy:P Ale opowiedz mu o swoich uczuciach do niego o twoich niepewnościch powinien cie zrozumiec ale to tylko facet:P
napisał/a: monkaa2 2008-12-26 01:31
xkasssx wydaje mi się ze naprawdę jesteś młoda, bo sytuacje kiedy chłopak wyznaje miłość innej przez gg, a ona ci to pisze i ty tak wprost pytasz go o to, nie sadze żeby tak zachowywali się dorośli ludzie. Nie uważam też żeby to była zdrada, ale w zasadzie niewiele wiem, a dla każdego zdrada jest czymś innym.

Odnośnie tego czy osoba, która zdradziła powinna się starć. jak dla mnie powinniśmy wrócić do codzienności, powinnam odczuwać ze mu zależy, zarówno bardzo jak mi, ale gdyby mój partner nadskakiwał mi po tym, na każdym kroku coś powtarzał, zapewniał to bym zwariowała. Chce o tym zapomnieć, wiem że mu zależy i to wystarczy póki co :)
napisał/a: yogurtowy 2008-12-26 06:44
monkaa napisal(a):xkasssx wydaje mi się ze naprawdę jesteś młoda, bo sytuacje kiedy chłopak wyznaje miłość innej przez gg, a ona ci to pisze i ty tak wprost pytasz go o to, nie sadze żeby tak zachowywali się dorośli ludzie.


napisz proszę jak powinni zachować się dorośli ludzie ? jak powinni się zachować gdy partner pisze komuś innemu kocham na gg ?

monkaa napisal(a):Nie uważam też żeby to była zdrada, ale w zasadzie niewiele wiem, a dla każdego zdrada jest czymś innym.



dla mnie właśnie to byłaby zdrada... bo jak mam być z osobą, która wyznaje miłość innym ?? i co mnie to obchodzi czy na gg czy jakikolwiek inny sposób. gdzie tutaj jest szacunek dla tego jedynego ukochanego ?? z kąd ten oszukiwany ma teraz wiedzieć co jest prawdą a co żartem ??


pozdrawiam
napisał/a: monkaa2 2008-12-27 04:03
Sama nie nie jestem dorosła, wydawała mi się ze po odebraniu prawa jazdy to już tak, ale to też nie jest wyznacznik. Jestem w związku 4 lata, ale to nic nie zmienia, po prostu wydaje mi się że sposób wyznawania komuś miłości poprzez gg jest dość dziecinny. Rozumiem że cię to zabolało, ale gdyby uprawiał seks z tą dziewczyną albo całował się z nią, jak to byś wtedy nazwała ? Rozumiem twoje zdenerwowanie, bo jeżeli wyznanie jest szczere, to ja nie szukałabym już niczego dla siebie u niego, skoro on kocha ją to gdzie tam dla mnie miejsce ? Chodziło mi tylko o sposób w jaki to zrobił.
napisał/a: xkasssx 2008-12-27 10:34
Monka: ja niepytałam go wprost. On kochał to dziewczynę na akademi w szkole chciał ją pocałowac od dłużeszego czasu coś do niej czuł. gdy na ognisku poprosił mnie o chodzenie zgodziłam sie. zalezało mi na nim. ale jak sie dowiedziałam ze on mojej najlepszej kumpeli wyznaje miłosc nie wiedziałam co mam zrobic. zrobiło mi sie głupio. kiedy spotykalismy sie weczwórke ja, on, moje kumpela i jej chlopak. Widziałam ja na nią patrzył. Miałam tego dosc wiec jak sie dowiedziałam ze on jej miłosc wyznaje po prostu kręcka dostałam.
Wiem nie jestem młoda ale na nim mi zależało jak na nikim innym. Nie był mega boskim przystojniakiem ale cos w sobie miał co w nim kochałam a teraz to juz przeszłoś. ale mósiałam sie dzies wygadac.