Pytanie do zdradzonych, którzy postanowili wybaczyć!

napisał/a: kwiatuszek22 2008-10-29 09:48
Witajcie!

Mam pytanie do wszystkich zdradzonych, którzy wybaczyli i postanowili być nadal ze swoimi połówkami.

Jak radzicie sobie w tej sytuacji? Czy staliście się (podobnie jak ja) barzo nieufni? Ja mam z tym wielki problem :( czasem mnie to już przytłacza! Nie potrafie zaufać, choć bardzo kocham mojego chłopaka! Boję się, że tą moją nieufnością zepsuję to co udało nam się odzyskać! Wiem, że skoro wybaczyłam to muszę w końcu ponownie zaufać, tylko jak to zrobić????

Czy nie macie ciągle wrażenia, że wasza połówka interesuje się innymi? Ja mam już chyba jakąś paranoję:( choć chłopak zapewnia, że kocha tylko mnie i tylko ja mu się podobam, to ja ciągle boję się, że ktoś inny spodoba mu się bardziej!

Czy czujecie się gorsi od innych przez tą zdradę?

Czy czujecie się zagrożeni przez inne osoby?

Od czasu tej zdrady wiele się zmieniło. Mam zbyt niską samoocenę. Choć chłopak zapewnia, że kocha i że nigdy nie zdradzi, ja ciągle czuję strach...

Czy czujecie się tak ja???
napisał/a: mania4 2008-10-29 10:04
Czuję dokładnie to co ty , a minęło sporo czasu, czytając ten post mam wrażenie, że czytam o sobie.... Ale nie poddawaj się później będzie tylko lepiej...

Zaufaj jeśli go kochasz i w 100 % przyznał się do wszystkiego.
napisał/a: kwiatuszek22 2008-10-29 17:20
Dziękuję Ci mania4 za odpowiedź. Przynajmniej wiem, że nie jestem sama z takim problemem .

U mnie też minęło już sporo czasu, a jednak ciągle ta niepewność...wiem, że swoim zachowaniem ranię również jego. Widzę, że męczy go ta moja niepewność. Ale nic na to nie poradzę...
Jak mijamy jakieś dziewczyny, to zawsze czuję się od nich brzydsza i mniej zgrabna, w ogóle gorsza :( kontroluję jego wzrok - gdy popatrzy w stronę innej, od razu robię mu awanturę :( Czy jestem normalna??? A może powinnam pójść ze swoim problemem do psychologa?
napisał/a: hurukan 2008-10-29 22:50
Jesteś całkowicie normalna :) I są to normalne reakcje, i chyba prawidłowo dla zdrowego ( emocjonalnie ) człowieka :) Większość z Nas , zdradzonych ma podobnie . Psycholog się może przydać, ale dobry psycholog :)
Pozdrawiam.
napisał/a: No Good 2008-10-29 22:55
Czy nie macie ciągle wrażenia, że wasza połówka interesuje się innymi? Ja mam już chyba jakąś paranoję:( choć chłopak zapewnia, że kocha tylko mnie i tylko ja mu się podobam, to ja ciągle boję się, że ktoś inny spodoba mu się bardziej!


Ja mam to w pupce...jak on/ona nie ma innych zanteresowań i musi sie intereowac innymi...co porade...dobrze że mam swoje


Czy czujecie się gorsi od innych przez tą zdradę?

dlaczego, to nie ja okazłem sie zakłamanym tchórzem...

Czy czujecie się zagrożeni przez inne osoby?

Tak, przez Icognito, Vampire Alucarda, i kilka innych...

Od czasu tej zdrady wiele się zmieniło. Mam zbyt niską samoocenę. Choć chłopak zapewnia, że kocha i że nigdy nie zdradzi, ja ciągle czuję strach...

Czy czujecie się tak ja???


Nie, ja czuje się nie zastraszany..jakos..chyba...ale szlag mnie trafia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

para noir

No Good
napisał/a: monkaa2 2008-11-01 00:12
U mnie mija mniej więcej teraz rok od całej sytuacji. Czuję się czasem niepewnie, myślę co może robić w tym momencie, szczególnie że teraz znów widujemy się tylko w weekendy.
Mimo, że zaufałam, Wyszłam z założenia, kiedy postanowiłam wybaczyć, że musze mu zaufać, bo związek taki nie miałby sensu bez zaufania, także on nie odczuwa mojego braku zaufania, tylko ja jak napisałam wyżej czasem czuje się niepewnie.
Wcześniej kiedy nachodziły mnie jakieś myśli chciałam z nim rozmawiać, a on cierpliwie słuchał, teraz wolę wziąć kartkę napisać co mi leży, a nie z każda sprawą iść do niego.
Nie widzę żeby interesował się innymi, ale co ja mogę przez 3 dni w tygodniu zobaczyć. Wiem, że to co się zdarzyło może nie pozytywnie wpłynęło na nas, bo to przecież niemożliwe, ale pozwoliło coś zrozumieć i jemu i mi. Wiem, że to nie przyzwyczajenie.
Kiedy zaczynaliśmy po zdradzie obawiałam się ze może nam się nie udać, bo to już nie będzie to samo, związek nie będzie 'czysty', zostanie w pamięci zadra, ale trwamy i jest dobrze, i teraz wierze ze może być.
Wydaje mi się, że z czasem, jeżeli oboje będziecie tego chcieli, zatrą się te wspomnienia, to wszystko zbladnie a ty znów zaufasz.
napisał/a: kwiatuszek22 2008-11-01 21:34
Dziękuję za te słowa. Dobrze jest wiedzieć, że jest ktoś, kto mnie rozumie i przeżywa dokładnie to samo, co ja.

Staram się zaufać, ale to takie trudne...

będę próbować, bo kocham jeszcze mocniej niż kiedyś.
napisał/a: lineker 2008-11-05 10:37
u mnie minął ponad rok, to jest koszmar przez co przechodziłam i nadal czuję, boję sie ponownie zaufać że znowu mnie zrani,
chociaż widzę ogromne postępy u niego, szkoda że nie był taki zawsze jak teraz, oczywiście ze zdarza mu się mnie jakoś tak zranić i podłamać ale staram sie wierzyć i nie pwdac w paranoje chociaż czasem jest mi ciężko,ale ona ma juz nowe życie z nowym facetem i mam nadzieję że juz nigdy nie stanie na naszej drodze
wiem jedno że jeśli bysmy nie byli małżeństwem z dzieckiem to bym odeszła a tak jestesmy i może będzie happy end, poozstaje mi jedynie wierzyć i czekać na lepsze jutro
napisał/a: wolfbast 2008-11-09 16:11
To ja z męskiej strony. Pół roku temu dowiedziałem się różnych paskudnych rzeczy. Był gigantyczny stres, ból, wściekłość. Były długie rozmowy i długie awantury. Podjąłem decyzję, że zostaję, zażądałem kilku rzeczy, postawiłem granice. I jest dobrze.

kwiatuszek22 napisal(a):Czy staliście się (podobnie jak ja) barzo nieufni? Ja mam z tym wielki problem :( czasem mnie to już przytłacza! Nie potrafie zaufać, choć bardzo kocham mojego chłopaka!


Tak, stałem się bardzo nieufny. Teraz już mniej, już nie potrzebuję sprawdzać jej mejli codziennie, nie spoglądam spode łba na każdą znajomą osobę. Ale obawa pozostała i pełnego zaufania nie ma. Ale też chyba nie jest konieczne.
Nic dziwnego, że nie potrafisz w pełni zaufać - przecież Cię oszukał! Nie oznacza to, że jest zły, ale skrzywdził Cię i naprawdę byłoby baaaaaardzo dziwne gdybyś tak na hop-siup potrafiła mu bezgranicznie ufać.

kwiatuszek22 napisal(a):Boję się, że tą moją nieufnością zepsuję to co udało nam się odzyskać! Wiem, że skoro wybaczyłam to muszę w końcu ponownie zaufać, tylko jak to zrobić????


Nie musisz tego robić! To ON Cię zdradził i ON jest teraz odpowiedzialny za przywrócenie zaufania. Twoja zazdrość czy nieufność jest konsekwencją JEGO działań. Z czasem emocje powinny opaść i będzie łatwiej, ale to zajmuje czas. I tyle.

kwiatuszek22 napisal(a):Czy czujecie się gorsi od innych przez tą zdradę?


Kiedyś tak było. Do tej pory wstyd mi tego, że byłem "rogaczem", ale już myśli w rodzaju: "jestem gorszym facetem, niż tamten" minęły. Jestem naprawdę zajeb... facetem a w tamtym ona widziała coś, czego on tak naprawdę nie miał.

kwiatuszek22 napisal(a):Czy czujecie się tak ja???


Nie Wybacz truizm: wszyscy jesteśmy inni i inaczej przebiegają nasze reakcje na zdradę i inaczej zachowują się nasi partnerzy/partnerki. Można na takim forum szukać wsparcia, można znaleźć osoby w podobnej sytuacji, ale na końcu i tak sami bierzemy odpowiedzialność za własne decyzje.
napisał/a: Myszka1 2008-11-21 14:56
A u mnie minęły już ponad 2 lata... powoli zapominam albo może przyzwyczaiłam się do tej myśli że byłam zdradzona... chociaż czasami w nocy budzi mnie jakiś koszmar... czasami przypominam sobie to wszytsko tylko nie wiem po co... jakaś zadra we mnie została dlatego nie jestem częstym gościem na forum ale jedno wiem można na nowo zacząc żyć i ufać tylko trzeba tego chcieć i pracować nad tym bardzo ciężko.
napisał/a: kalllaaa 2008-12-15 19:36
Witam wszystkich
Byłam z nim ponad 5lat tydzin temu dowiedziałam sie że mnie zdradził i nie wiem co robić dalej???Do tej pory tak jak każda inna kobieta myślałam żę zdrady nie wybacze nigdy ale mam watpliwości... a oto moja historia: Moj r.. był na imprezie u znajomych jeszcze wieczorem zdzwonił i zapewnial że kocha i wogóle ,rano sytuacja miala sie całkiem inaczej "nie bedziemy już razem stało sie coś i mi tego nie wybaczysz" domysliłam sie co ale zaprzeczył ze zdradził, miesiadz sie nie odzywał po czy wrocił na kolanach błaga o powrót mowi że bedzie czekał na mnie że zrobi wszystko żebym wróciła. Jak sie dowiedziłam na imprezie całował sie z żona swojego kolegi!!! był pijany ale to go wcale nie tłumaczy na nastepny dzien ona przyszła do niego i sytuacja się powtórzyła... wtedy zostawił mnie twierdzi że sie zauroczył.... podobno podczas ktoregoś spotkania powiedziała mu że zawsze jej sie podobał ze zawsze probowała go uwieść, zarzucic na niego sidła(ona jest 2miesiace po slubie!!!!!) nie wierzyłam twierdziłam że wymyslił to sobie żeby sie usprawiedliwić po czy dostałam od niej sms z grozbami ze jest zimno suka i że sie zemsci na mnie i na nim.... uwierzyłam...chcociaż to wszystko nie usprawiedliwia go wcale , jak sie mówi do tanga trzeba dwojga. teraz chce wrocic błaga wiem ze bardzo załuje co robic????
potrafiłabym wybaczyć i walczyć o nasz zwiazek bo go kocham ale czy jest warto?????czy warto walczyć o takiego mezczyzne??? nie jesteśmy jeszcze małżenstwem nie mamy zobowiazan ale tak ciezko sie rozstac kiedy sie kocha, czy można na takim zranieniu zbudowac szczesliwy zwiazek??? słyszałam opinie że nieraz zdarza sie żę zdrada umacnia relacje....czy taka sytuacja nauczy go czegoś i wiecej tego nie zrobi??? czy bedzie to robił ciagle?? prosze o radei podzielenie się swoimi doświadczeniami....
napisał/a: sorrow 2008-12-15 21:29
kalllaaa napisal(a):słyszałam opinie że nieraz zdarza sie żę zdrada umacnia relacje

Wiesz... "umacnia" to za dużo powiedziane. Po prostu zdrada jest tak wielkim szokiem dla ludzi (sama teraz to czujesz), że po nim się zmieniają. To, czego nie widzieli przez lata... czego nie potrafili zmienić w sobie... słabości, których byli świadomi bardzo długo, ale brakło im silnej woli... po zdradzie potrafią zmienić w krótkim czasie. Tylko, że to rzadkie przypadki. Jeśli oboje dostrzegli coś w sobie, co mogło ich do tej zdrady doprowadzić, a teraz oboje mocno chcą wszystko naprawić, to w takim sensie to straszne wydarzenie w ich życiu może ich umocnić. Jednak sam fakt zdrady dla zdradzonego na zawsze pozostanie jak kula u nogi.