Proszę pilnie o poradę

napisał/a: Argyll 2007-05-15 13:12
Zasadniczo temat jest złożony i mam wrażenia , że sam sobie z nim nie poradzę.
Jesteśmy małżeństwem od 12 lat , raczej szczęśliwym choć nie pozbawionym sporadycznych konfliktów , zapewne typowych.Wszystkie sfery małżeństwa są , nazwijym to kontynuowane , ze sporym entuzjazmem obustronnym.
Od pewnego jednak czasu znalazła się obok koleżanka żony ( heh jak zwykle..) która dośc już otwarcie aranżuje w każdy możliwy sposób spotkania (zazwyczaj niby przy okazjach oficjalnych) ze swoim starym znajomym który dośc otwarcie deklaruje "trwałe zakochanie" i zwyczajnie poluje na moją żonę.To facet , dodajmy , żonaty i dzieciaty.To stręczenie stało się tak bezczelne , że ostatnio po jakiejś naszej kłótni , kiedy żona zatelef.do tej koleżanki w celu ogólnego "wyżalenia" , ta natychmiast poinformowała swojego koleżkę , że jest "okazja".Najwyraźnie facet na przemian moją żonę śmieszy , trochę poprawia jej "ego" ale również "pokrzepia" ją psychicznie ( telefony , sms) w ramach odreagowywania "domowych stresów".Zawsze jednak próbując "a nuż się uda" .Mam czasami ochotę ostro zareagować ale z reguły uważam , że byłoby to poniżej poziomu.
Poradźcie coś.
napisał/a: Patka2 2007-05-15 13:31
Argyll, no cos Ty jakiego poziomu, daj facetowi ostro do zrozumienia żeby sobie nie podskakiwał. I żeby sie odczepił od żony. A co na to wwszystko Twoja zona??
napisał/a: noemi4 2007-05-15 14:30
Przede wszystkim powinniście z żoną o tym porozmawiać i ustalić jakieś kroki mające na celu spławienie tego faceta. Jak nie pomoże to faktycznie mógłbyś coś z tym zrobić, choć nie mam pomysłu jak to rozegrać żeby rzeczywiście nie zejść "poniżej poziomu". Nie rozumiem faceta, otwarcie chce Ci odbić żone, jak tak można
napisał/a: reni123 2007-05-15 14:43
Argyll napisal(a):Mam czasami ochotę ostro zareagować ale z reguły uważam , że byłoby to poniżej poziomu.

uważam że właściwym męskim "poziomem" jest załatwienie sprawy ostro i po męsku z tym facetem (nastraszenie?)
facet najwyrażniej czuje że jest bezkarny
Twiom obowiązkiem jest ochrona żony

ale oczywiście z żoną też powinieneś porozmawiać
napisał/a: Argyll 2007-05-15 16:00
reni123 napisal(a): załatwienie sprawy ostro i po męsku z tym facetem


Ba , no właśnie.Mówiłem , że sprawa jest zlożona.
Miałem juz okazję i walnąłem faciowi tekst po którym przeciętny mężczyzna z odrobiną godności już dawno by się wycofał.Niestety to typ któremu można "na głowe nas... a on powie , że deszcz pada".Po tym opowiadał mojej żonie , że nic takiego ode mnie nie usłyszał.To rodzaj "ochlapa" który się przylepi i "będzie cierpliwy". Niestety moja żona jakoś nie do końca ten kontakt tamuje bo zapewne jakos ją to odreagowuje w sytuacjach o których już wspomniałemKonkretnie jak odnosicie się do następujących radykalnych pomysłów (szczerze mowiać są zupełnie nie w moim stylu ale mam dosyć jego oddechu na moich plecach) :

1.telefon do jego żony ( kilkoro dzieci ma sukinkot ) i poinformowanie o zalotach jej mężulka

2.usadzenie stręczycielki ( akurat znam takie fakty że mógłbym pogrzebać w jej małżeństwie , które ona traktuje jako transakcję li tylko)

3.odpuszczenie sobie wszystkiego

Co sądzicie?
napisał/a: magnesik1 2007-05-15 18:41
a po co kłócić sie z żoną powiedz jej o swojej obawie ale nie tonem władczym rozkazujacym tylko tak jakbyś sie zwierzał jej, jeżeli jesteście tak długo małżeństwem nie sądzę że cie nie kocha, a jak kocha to nie masz powodów do zmartwień pokaż jej że jesteś nadal tym w kim sie zakochała jakis romantyczny wieczór, kłótnie o byle co to niepotrzebne drobiazgi, które łatwo mogą zepsuć cos doskonałego
napisał/a: noemi4 2007-05-15 18:43
Argyll z Twoich pomysłów najbardziej odpowiedni wydaje mi się drugi, po co ta baba sie wtraca do Waszego małżeństwa Pierwszy też powinien być skuteczny, ale po co psuć małżeństwo tamtej kobiecie A co jeśli oni się rozejdą i ten "rzep" jeszcze bardziej się przczepi
Ja nadal uważam że powinniście szczerze porozmawiać z żoną i wspólnie coś przedsięwziąć... powiedz jej co czujesz, czego się obawiasz... może Wasze małżeństwo potrzebuje jakiegoś "odświeżenia" Może powinieneś się postarać aby ona nie miała potrzeby być adorowaną przez innych
napisał/a: magnesik1 2007-05-15 18:45
zaufanie i szczerosc są podstawą związku i partnerstwa
napisał/a: Patka2 2007-05-16 10:22
porozmawiaj z żona , powiedz jej co czujesz i jak ona to widzi, bo to wazne
jakie podejscie do tej sprawy ma twoja zona. Jeżeli uważa ze nic złego ani jedno ani drugie nie robi. To zacznij działać.