Problem z decyzją

napisał/a: sroka 2007-09-10 21:07
Jestem z narzeczonym już od dłuższego czasu,dzieli nas ponad 100 km i ponad 10 lat różnicy wieku...Ślub planujemy na przyszły rok.Ja go bardzo mocno kocham! Chcemy za 2 miesiące zamieszkać razem..Wynająć mieszkanko(stać nas na to) jednak jego matka nie dopuszcza do siebie tej myśli.Nie pozwala na zamieszkanie razem przed ślubem.Bo to grzech! (ona jest zwoleniczką Radia Maryja) Mój narzeczony nawet boi się jej tego powiedzieć :( Boi się jej reakcji...Ja nie chcę z nią mieszkać na pewno nie :( Ale jak sobie z tym poradzić...Jak ją przekonać by poparła nasze zdanie o wspólnym zamieszkaniu przed ślubem..?
napisał/a: H2O 2007-09-10 21:11
A czy on jest niepelnoletni, skoro jego matka sie nie zgadza?? Dlaczego jej zdanie jest najwazniejsze? Dlaczego ona ma za Was decydowac?
napisał/a: Kinia 2007-09-10 21:20
Chyba się nie da przekonać jego matki
napisał/a: sroka 2007-09-10 21:23
On ma 32 lat...z tego wszystkiego to jest najśmieszniejsze...Czasami czuję ,że juz po prostu nie mam sił i nie wytrzymuje tej presji...
napisał/a: H2O 2007-09-10 21:30
On ma 32 lata i nie jest w stanie sprzeciewic sie swojej matce??? Dla mnie to bardzo dziwna sprawa...
Ty sama nie bEdziesz w staniej jej przekonac..musicie byc razem....Tylko wtedy jestescie w stanie cos zdzialac....
napisał/a: sroka 2007-09-10 21:50
Dla mnie też to jest dziwna , jak ta cała sytuacja... Naprawdę czasem już nie mam chęci na to wszystko jak Tylko o tym myślę.Jak to sie mówi ŻYCIE... Ostatnio nawet mu powiedziałam,że jeśli nie dojdzie do tego byśmy nie zamieszkali razem to chyba nie chcę wybierać pomiędzy mną,a matką.Wiem,że źle powiedziałam,ale byłam już zdesperowana...
napisał/a: ~gość 2007-09-10 22:10
jak to boi sie jej czy cos?!babcia powinna to zrozumiec i tyle jak bedziecie sie z nia tak cackac to sie cale wasze zycie jej nie pobedziecie!!kiedys sie wtraci nawet ze wassz syn powinien miec na imie np.tak jak prowadzocy pan ..rydzuk...hehe a tak powanie nie dajcie sie jej i tyle co ona ma do gadania??
napisał/a: Patka2 2007-09-10 23:10
32 lata i chlop bez jaj. bez przesady. mamisynek taki?? wspólczuje
nigdy bym z matką chlopaka nie zamieszkala w takiej sytuacji.
napisał/a: noemi4 2007-09-10 23:16
Kinia ma rację, wygląda na to, że tej kobiety przekonać się nie da... Jeśli planujecie zamieszkać w odległym mieście to on mógłby powiedzieć że będzie mieszkał sam... ale z 2 strony kłamstwo ma krótkie nogi i faktycznie niepokojące jest to, że ona już teraz ma taki wpływ na Wasze decyzje. A co będzie potem Jak raz sie jej nie postawicie to zawsze bedzie Wam wchodzic na glowe. Twoj narzeczony moglby jej ewentualnie powiedziec, ze zamieszkacie razem ale bedziecie spac osobno, moze to by ją uspokoilo... Ale szczerze mowiac gdyby moj sie bal matki to bym sie troche bala życia z nim...
napisał/a: sroka 2007-09-10 23:27
Dziewczyny wiem,wiem macie rację :) hehe zwała trochę z tego jest,ale co zrobić :) No właśnie nikt do końca mnie nie rozumie tzn mój ojciec i macocha mówią mi,że na pewno się ułoży,że nie mam się przejmować i jakoś bedzie po ślubie :) Tłumacza mi,że w razie czego będzie miał kto zająć się moim dzieckiem ( narazie nie mam i nie planuje) ale ja po prostu nie chcę !!! Ani przed ślubem ani po ślubie.W sumie to czasem nie wiem w czym tkwi mój problem..Chyba za dużo sobie wyobrażam...Ja jestem uparta i zawsze dąże do celu,a potrzebuje jeszcze mojego faceta by mi w tym pomógł,a on nadzwyczajnie w świecie się tego boi...Wiele racy rozmawiałam z nim na ten temat,ale on ciągle odkłada rozmowe ze swoja matką.Liczy na to,że ja to zrobie.. :) Cięzkie mam życie z nim! Naprawdę


DAJCIE MI NOżYCZKI , MUSZE ODCIĄĆ W KOŃCU TĄ PĘPOWINE !!!
napisał/a: sroka 2007-09-10 23:34
Dziękuję Necia :)
NA początku listopada mamy zamieszkać razem...PRZED ŚLUBEM !
dam wam na pewno znać czy to się stanie :)
A jak nie to...Bosheeeee tego kwiatu jest pół światu Hihi
napisał/a: H2O 2007-09-10 23:36
POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!