prawie po wszystkim

napisał/a: ~gość 2008-06-03 10:50
taka była noc, z 2 godzinami snu z przerwami.
On nie wie co chce, mówi, ze potrzebuje czasu. tłumaczy, że widzi, ze mnie rani i ze chyba nigdy nie da mi szczęścia i nie chce moich łez. ale kocha i tęskni i zależy mu...?
bo były rozmowy o przyszłości, ale teraz on sie wystraszył podobno, bo wie, że ja pragnę ślubu, dziecka, a on nie wie czy będzie mi mógł to dać, a jeśli to nie wie kiedy. ja nic juz nie rozumiem, mowił, ze kocha, że pragnie, sam mówił o dziecku, o wspólnym mieszkaniu i nagle on nie wie czego chce, bo on sie nie czuje gotowy... i wyszło, ze chyba nie jest pewien czy to ja.
chce konkretnej odpowiedzi, ale chyba takiej nie umie udzielić wiec skończy sie z końcem dnia :(
a mnie zatyka gardło.
za szczerość i miłość i za to co przeszliśmy, moja wiarę, ponowne zaufanie, dowiaduje sie, ze o wszystko obyła jakaś iluzja...
nie potrafię nawet pisac....
napisał/a: cynik 2008-06-03 11:37
Jak mamy Ci pomóc?
napisał/a: ~gość 2008-06-03 12:37
przynajmniej słowem. bo na razie mam ochote krzyczeć
napisał/a: Alucard 2008-06-03 13:24
W każdym poważnym związku przychodzi taki czas kiedy chcemy się "związać", założyć rodzinę, wziąć ślub, mieć z ukochaną osobą dziecko. Logiczne :).

No ale niekiedy tak bywa że jedna ze stron w tym związku nie jest na to gotowa zdarza to się bardzo często i nie jest odosobnionym "przypadkiem".
Więc myślę, że wystarczy dać mu chwilę czasu, jeżeli Cię naprawdę bardzo kocha to wszystko sobie w głowie poukłada i zgodzi się z Tobą...

Pozdrawiam.
napisał/a: cynik 2008-06-03 13:48
ona . napisal(a):przynajmniej słowem. bo na razie mam ochote krzyczeć


przechodzicie kryzys. W każdym związku takowy się pojawia, a do tego potrafi taki kryzys powracać.
Każde chce czego innego.
Każdy związek - to kompromis - musicie też znaleźć takowy, coś między małżeństwem a byciem w wolnym związku.

Trudne zadanie - ale spróbujcie
napisał/a: ~gość 2008-06-03 14:19
Alucard, ile tego czasu potrzebuje :(

On chyba zrezygnował, a ja nie umiem do Niego trafić :(

[ Dodano: 2008-06-03, 14:20 ]
cynik, tylko czy On tego chce...

[ Dodano: 2008-06-03, 14:20 ]
twierdzi, że mnie rani i w tym jest problem :(
napisał/a: cynik 2008-06-03 14:25
ona . napisal(a):cynik, tylko czy On tego chce...


tego nie wiem
napisał/a: ~gość 2008-06-03 14:46
na pytanie czy nie umie już mnie kochać odpowiada
'że nie potrafi na to znalezc odpowiedzi a zadaje sobie to pytanie też'
czy chciałby być ze mną on nie wie czego chce. targa nim.
trochę teskni i mówi, że moze potrzebuje czasu by zatesknic tak na prawde.

:(
napisał/a: Alucard 2008-06-03 15:22
ona . napisal(a):Alucard, ile tego czasu potrzebuje :(

Jeżeli Ciebie naprawdę darzy prawdziwą miłością to nie dużo, a jeżeli jest to przyzwyczajenie podobne jak w przypadku posta Dziwnej1987, to niestety nie wiem ile tego czasu potrzebuje...
Może to i lepiej, że dowiedziałaś się teraz o tym niż później...
Jak to moja koleżanka odpowiedziała będąc w ,,nieformalnym związku" :
Zapytałem się kiedy postawi sprawę jasno czy chce związku z moim znajomym czy nie?
Jej odpowiedz : Na dzień dzisiejszy raczej go nie kocham, a co zrobię?, poczekam aż samo się ułoży lub czas pokaże.

Niestety w życiu nic samo się nie układa, niekiedy trzeba być mniej kreatywnym i dać jednoznaczną odpowiedz.
napisał/a: ~gość 2008-06-03 17:45
kazalam mu pwoeidzieć prosto w twarz, że mnie nie kocha i w koncu to zrobił :(
napisał/a: Shizuka1 2008-06-03 19:19
może zrobił to w złości i emocjach?
napisał/a: Alucard 2008-06-03 19:44
ona . napisal(a):kazalam mu pwoeidzieć prosto w twarz, że mnie nie kocha i w koncu to zrobił :(


a w jakich okolicznościach to nastąpiło, czy przypadkiem nie zrobił tego pod wpływem emocji ze zdenerwowania?

Jeżeli Cię nie kocha to strasznie postępował będąc z Tobą i robiąc Ci nadzieje, traktował Cię jak ,,zabaweczkę'', którą w każdej chwili może odłożyć, gdy przyszło co do czego zwinął ogon i uciekł...

Miejmy nadzieje, że jednak Cię kocha a słowa które wypowiedział były wypowiedziane pod wpływem emocji...

A jeżeli nie to trzeba żyć dalej, jeszcze nie jedna miłość się trafi, kiedyś do mnie koleżanka powiedziała:
,,Najlepszą receptą na starą miłość, jest nowa miłość''