potrzebuje waszej porady

napisał/a: nando 2009-01-22 21:19
dzięki ;) może jest cos w tym co mówisz. tu nie chodzi raczej o wstydzenie się, może boi się pokazaywać przed innymi że cos jest między nami? chociaz i tak wiele osób to wie i widzi. mowisz zeby mieć o gdzies.. probowałem, nawet czasem mi to wychodziło ale jednak zawsze powraca to że smutno mi z tym.
napisał/a: przemek0810 2009-01-23 10:31
nando napisal(a):może boi się pokazaywać przed innymi że cos jest między nami?


To jest możliwe i raczej tak jest. Wiesz w gronie przyjaciół, którzy wiedzą, że coś jest między Wami może być wporządku bo poprostu nie boi się żadnych plotek czy czegoś w tym rodzaju. W szkole jest pełno nieznajomych osób i wtedy strach się pojawia. Nie każdy szybko dorasta do pokazania światu swojej miłości. Ty byłeś szybszy skoro założyłeś ten wątek i się o to martwisz. Skoro dziewczyna Cię nie zdradza, nie flirtuje z innymi, nie obarcza Cię winą za wszystko i inne problemy damsko-męskie, to sięnie masz czym przejmować. Podejdź do niej w szkole i pocałuj ją w policzek. Weź gdzieś na bok i porozmaiwaj. Chociażby o tym jakie ma dziś lekcje, czy jakieś sprawdziany, jak się jej spało itd. Uda się
napisał/a: Misia7 2009-01-23 13:06
Ja też kiedyś byłam taką dziewczyną. Strasznie mnie krępowało kiedy mój chłopak łąpał mnie za ręke w szkole, albo próbował pocałować. I nie chodziło o to, że się go wstydziłam, albo że go nie kochałam. Poprostu uważałąm, że na okazywanie sobie uczuć jest miejsce tam gdzie jesteśmy sami. On na poczatku też nie potrafił tego zrozumieć, ale po tem z czasem przywyknął do tego, że na przytulanki w szkole nie ma co liczyć. Strasznie też denerwowały mnie komentarze nauczycieli na temat naszego związku.Więc nie martw się, zachowanie twojej "koleżanki" może wynikać z tego samego jak u mnie. Najlepiej to z nią porozmawiaj. Niech powie ci szczerze o co chodzi.
napisał/a: przemek0810 2009-01-23 17:52
A widzisz? To normalne. Misia ma rację w sumie. Szkoła to szkoła, nie miejsce na okazywanie uczuć. To, że ona nie chce się tam przytulać jest zrozumiałe. Niczym się nie przejmuj i bądź z nią szczęśliwy
napisał/a: Fragma_88 2009-01-23 21:15
nando w każdym razie nie ma się czym przejmować, widocznie dziewczyna nie lubi obnosić się ze swoimi uczuciami, możesz się w sumie nawet z tego cieszyć, że jest taka skromna i skryta. Zresztą może boi się reakcji nauczycieli? Nie chce zrobić głupiego wrażenia, ma stresa że jakiś nauczyciel zobaczy was na korytarzu i sobie coś pomyśli 'O, a ta dziewucha zamiast się uczyć lata za chłopakami.' wiesz, to głupie myślenie, z innej epoki ale ona pewnie wie, że nauczyciele tak mają i nie chce się wychylać:) na holu każdy siedzi, nawija, są też komentarze, ona widocznie tego nie lubi, nie chce być w centrum:) zrozum ją i się nie przejmuj bo to nie świadczy o tym że Cię nie chce czy coś w tym stylu:)
napisał/a: nando 2009-01-23 22:58
dzięki wam :) chyba jest tak jak mówicie. czasem nachodzą mnie myśli że nic nie znacze itp. ale na pewno tak nie jest. no jakos to trzeba wytrzymac ;p
napisał/a: nando 2009-02-16 21:29
witam
mam problem(17lat):( bylem bardzo blisko z dziewczyną juz od jakiegos czasu, bylo bardzo dobrze ale
cos sie załamało:(( powiedzialem jej juz dawno co do niej czuje lecz ona do mnie nie. ale czulem ze jestem wazny, chodzilismy za rece, calowalismy sie
caly czas bylo ok i nagle cos nie tak
powiedziala mi ze cos ja chyba ogranicza, zawsze byla niezalezna i teraz boi sie jakis krokow do bycia zobowiazaną
nie wiem co robic, zapytalem czy to znaczy ze koniec z nami, powiedziała że nie wie. ja nie chce tego konczyć ale na siłę tez nic sie nie da..
zalezy mi no ale co z tego

pomozcie :((
napisał/a: przemek0810 2009-02-16 22:32
Mówisz, że coś w niej jakby pękło? Jeśli dobrze zrozumiałem.

Posłuchaj ja uważam, że w jej życiu stało się coś co mogłoby się Tobie nie podobać. Nie chce Ci powiedzieć bo się boi, woli Cię zostawić. Skoro mówi, że nie wie to troszke dziwne ale my kobiet do końca nigdy nie zrozumiemy. Nie pozostaje Ci nic prócz rozmowy i czekania. Chyba wybierzesz to pierwsze.

A jak myslisz? Mogłaby Cię zdradzić? Czy raczej w to nie wierzysz?

Wiesz jak to mogło być. Zdradziła Cię a teraz ma wyrzuty sumienia i z Tobą kończy. Nie mówie, że tak było ale mogło. Mówie Ci to żebyś już powoli przestawał myśleć o Was bo coś się chyba wypaliło. Nie z Twojej strony i winy więc nie zadręczaj się.

Pogadaj z nią. Do takiej rozmowy nie dołączaj żadnego kina czy kolacji bo najlepszy będzie spacer po parku wieczorkiem.

Mówie Ci, że nie pozostaje Ci nic prócz rozmowy i czekania bo jeśli będziesz teraz zabierał ją na randki to będzie się tylko niezręcznie czuła. Myślę, że jedna rozmowa załatwić sprawę powinna. Nie wyskakuj prosto z mostu, podgaduj aż sama zacznie temat, jeśli Ci powie już prawdę to nie krzycz na nią choćby była najgorsza. Będę szczery, nie spodziewam się "happy end-u". Ale spróbuj, napisz coś więcej. Przybliż nam sytuację.
napisał/a: nando 2009-02-16 22:36
zrobie jak mowisz
juz nieraz bylo źle ale potem znowu dobrze
zdrada wg mnie nie wchodzi w gre. chyba nie o to to chodzi.. czasem wydaje mi sie ze po posru woli być sama, nie zobowiązywać się do niczego itp być tzw.wolnym strzelcem
napisał/a: przemek0810 2009-02-16 22:46
Rozumiem, rozumiem. Skoro zdrada nie wchodzi w grę to świetnie.
Zmieniam zdanie, jednak może być "happy end". Widzę, że zaufanie masz do niej potwornie wielkie i chwali Ci się to. Czyli wybierasz opcję rozmowy. Nie sądzę, żeby coś innego mogło załatwić sprawę. Szpiegował jej nie będziesz ani używał żadnych prowokacji. Tu nie ma żadnego znaczenia jak się ubierzesz i czy ją zaczarujesz randką. Porozmawiaj a wszystkiego się dowiesz. "Kto pyta nie błądzi." Spokojnie, tylko bez nerwów. Jeśli zobaczy, że powoli wpadasz w furię to się przestraszy i Ci nie powie. Bedzie dobrze, jeśli nie zdrada to nie może być nic gorszego.
napisał/a: nando 2009-02-16 22:52
Dzięki. Ona chyba chce mi dać do zrozumienia ze zawsze chce byc sama.. stworzyla wokol siebie taki otok ze kto ją dobrze zna to od razu powie: "niee, z nią nikt nie bedzie blisko. ona nie bedzie starać" cos w tym chyba jest.. ale czy nawet najbardziej zagorzalego singla nie można zlamać? ona lubi miec kolegow znajomych ale wszystko bez zobowiązań. gadam dzisiaj z tobą i koniec, tyle. a ja tak nie potrafię. zakochałem się i nie wiem co mam teraz zrobić. czas pokaże.
napisał/a: przemek0810 2009-02-16 22:57
nando napisal(a):ale czy nawet najbardziej zagorzalego singla nie można zlamać?

"Polak potrafi"
Da się, pewnie że się da. Znam ten typ kobiet. To jest taki "ciężki orzech do zgryzienia" ale da się.
Ja już dziś napisać nic w stanie nie jestem gdyż spanie męczy, jeśli z nią pogadasz napisz tu potem jak Ci poszło i co z tego wynikło. Jeśli nie też możesz napisać jeszcze coś, nie mogę Ci tego zabronić. Tak, że: Z FARCIKIEM