potrzebuje waszej porady

napisał/a: nando 2008-07-22 18:23
Czesc
Widze ze wiekszość co tu pisze ma dziewczyne/chłopaka a ja nie. Jest pewna dziewczyna która bardzo, ale to bardzo mi się podoba, często o niej myśle, nie wiem czy to milosc, czy jakies zauroczenie. Ona niby ma chłopaka-niby nie ma. Ma kolege którego po prostu lubi, ale sama twierdzi że nie ma chłopaka. Czesto z nią piszę ale wydaje mi się, że Ona tylko mnie lubi, nie tak jak ja ją. Powiedzcie co mam robic, troche się zagubiłem.
napisał/a: meybe_bebe 2008-07-22 18:42
Witam! Nie spiesz sie do tego aby wyznac jej to co czujesz.. Nie podejmuj pochopnych decyzji.. Dochodz do wszystkiego malymi kroczkami.. Najpierw staraj sie ja zdobyc.. Zapros ja do kina, na impreze, lub do jakiejs restauracji.. Uwierz mi to dziala ;) Jestem dziewczyna wiec cos wiem na ten temat. Czasami jest tak ze wydaje sie nam ze to milosc.. Po jakims czasie zwiazujemy sie z ta osoba a pozniej zaczyna sie ona nam nudzic.. Szukamy czegos nowego.. I tym samym ranimy ta osobe z ktora jestesmy.. Dlatego napisalam na poczatku ze nie masz sie spieszyc z wyznawaniem uczuc. Najpierw upewnij sie czy to aby na pewno milosc.. Spotykajcie sie, rozmawiajcie, daj sie jej dobrze poznac.. I radze Ci sie dowiedziec czy aby na pewno nikogo nie ma.. ;) Powodzenia!
napisał/a: nando 2008-07-22 18:46
Dzięki wielkie. Wezme sobie twoje rady do serca. Jeśli kogos ma to sprawa się troche pokomplikuje.
napisał/a: meybe_bebe 2008-07-22 18:52
Nie ma za co ;)
napisał/a: nando 2008-09-08 18:29
zwracam się ponownie o pomoc w tej samej sprawie
otóż owa dziewczyna nie ma juz z tego co wiem chłopaka. ale nie wiem jak mam do niej uderzyć. mówiłem kilka razy że ładnie wygląda itp. delikatnie starałem się ją zaprosić do kina(przez sms). nie wiem co mam teraz robić. czy czekać czy co.... licze na waszą pomoc

pzdr
napisał/a: sorrow 2008-09-08 18:49
nando, no, ale co ona mówi jak słyszy od ciebie, że jest ładna? I co powiedziała na zaproszenie do kina? Czy "delikatnie" oznacza, że powiedziałeś "jakieś nowe filmy lecą u nas w kinie"? Czy też rzeczywiście ją zaprosiłeś?
napisał/a: Fragma_88 2008-09-09 18:02
Nando zrób coś:) zaproś ją gdzieś,pogadajcie sobie o czymś,popytaj ją czym sie interesuje itd.
Widzisz,nie wszyscy na forum są z kimś:) ale w większości jednak...

Piszesz,że często o niej myślisz... to już mała iskierka:) jeśli wszystko poprowadzisz spokojnie do przodu... może coś fajnego z tego wyniknąć:)
napisał/a: nando 2008-09-13 15:02
ragma_88 to nie jest dla mnie takie łatwe. cięzko jest tak gdzies dziewczyne zaprosic i w ogóle. powiedzialem jej kilka razy że jest mi bardzo bliska, na razie tyle. nie wiem czy to wystarczy. Ona w sumie mi tez powiedziala ze nie jestem jej obcy... nie chce czegos zepsuć więc może dlatego jestem taki powolny.
napisał/a: PoMoCnY 2008-09-13 16:14
Widzisz ja mam gorzej bo Ty jeszcze masz szanse a mi się podoba dziewczyna od 7 lat około cały czas teraz o niej myślę dala mi nadzieje na to by być razem po przez codzienne spotkania ale tylko przez tydzień i teraz nie mogę o niej zapomnieć zawróciła mi w głowie :/ na szczęście mam treningi daje wszystko z siebie potem wpadam do domu padam i śpię... cały mój dzień :/
napisał/a: Fragma_88 2008-09-13 23:19
nando, więcej odwagi:) nie wiem jak inne kobiety ale ja np. lubię odważnych facetów, takich którzy śmiało nazywają wszystko po imieniu, podoba im się dziewczyna - robią WsZyStKo co możliwe żeby ją zdobyć, mało której dziewczyny by to nie ruszyło:) będziesz bierny to zacznie sie zastanawiać "dlaczego?" skoro masz pewność,że nie jesteś jej obojętny powinieneś działać:) zaproś ją gdzieś... nie ma czego się przecież bać:)

Do odważnych świat należy:)
napisał/a: nando 2009-01-15 23:03
Witam
Od kilku miesięcy jestem bardzo blisko z moją koleżanką, spotykamy się, chodzimy za rękę całujemy się. Jak jesteśmy razem to jest po prostu wspaniale. ale kiedy widujemy się w szkole jest jakby wszystko na odwrót. czasem mam wrażenie jakbyśmy się w ogóle nie znali, nic dla siebie nie znaczyli.. czasem w ogóle nie pogadamy, czasem raz albo dwa. Nie wiem jak to interpretować.. może ten cały otok szkoły i innych tak na nas wpływa.. może ja jestem taki obcy w szkole, sam już nie wiem. smuci mnie to i czasem aż zły jestem ;(
poradzicie coś?
napisał/a: przemek0810 2009-01-22 21:02
nando napisal(a):
poradzicie coś?


Pewnie. Od tego tu jesteśmy. Powiem Ci, że też tak miałem kiedyś. Nie przejmuj się zbyt tym. Chyba, że boisz się, że ona wstydzi się Ciebie. (W co wątpię) Jestem prawie pewien, że ona nie chce pokazywać Cię nauczycielom. Bywają tacy: "Masz czas na miłość, to masz i na nauke. Do odpowiedzi" Tego się boi najprawdopodobniej. Jeśli to jest dla Ciebie problemem to poprostu zapytaj ją wprost o to co jest między Wami nie tak, że w szkole ze sobą nie rozmawiacie i że chcesz żeby było inaczej. Ja bym na Twoim miejscu przeczekał całą tą szkołę i miał to że tak powiem gdzieś.