poradzcie co robic?

napisał/a: Marteczka76 2009-04-15 16:24
na tym forum jestem juz dosyc dlugo ale nigdy jeszcze tu nie pisalam.znalazlam sie w takiej sytuacji ze potrzebuje pomocy a wiem ze tutaj moge na nia liczyc.spotykam sie z moim partnerem od 9 miesiecy.miedzy nami wszystko jest ok pod kazdym wzgledem.on mieszka 60km ode mnie takze widujemy sie raz w tygodniu.ostatnio przyjechal do mnie w sobote przed swietami a w niedziele po poludniu pojechalismy do niego.okazalo sie ze jego mama jest zla i obrazona ze zostawil ja na swieta sama(podobnie bylo na Boze Narodzenie tzn.najpierw bylismy u mnie potem u niego).wczoraj odbyl dluga rozmowe ze swoja mama i ciotka i okazalo sie ze jego mama powiedziala ze mnie nie zaakceptuje bo:za mało sie odzywam,nie staram sie jej przypodobac,nie pytam sie czy trzeba cos pomoc w kuchni,jestem za gruba a do tego choruje(mam cukrzyce ale wszystko jest ok i nie mam klopotow z ta choroba).jestem tym wszystkim zalamana bo my planowalismy niedlugo sie zareczyc a teraz boje sie ze to poczatek konca.boje sie ze moj chlopak nie wytrzyma tej presji i wszystko sie skonczy.poradzcie mi co robic?jak dotrzec do jego mamy?co zrobic zeby mnie polubila?pozdrawiam.
napisał/a: Misia7 2009-04-15 16:54
Marteczka76 napisal(a):okazalo sie ze jego mama jest zla i obrazona ze zostawil ja na swieta sama(podobnie bylo na Boze Narodzenie tzn.najpierw bylismy u mnie potem u niego).wczoraj odbyl dluga rozmowe ze swoja mama i ciotka i okazalo sie ze jego mama powiedziala ze mnie nie zaakceptuje bo:za mało sie odzywam,nie staram sie jej przypodobac,nie pytam sie czy trzeba cos pomoc w kuchni,jestem za gruba a do tego choruje

Brak mi słów i przykro mi, że trafiłaś na ta kobietę. Wiesz, wydaje mi się, że matka twojego chłopaka, jest poprostu o Ciebie zazdrosna. Nie może sie pogodzić, że jej syn ma swoje życie i pewnie boi się, że niedługo "wyfrunie z gniazda". to co mówi o Tobie tylko źle o niej świadczy.
Ale masz rację, że matka chłopaka potrafi namieszać w związku. Nie życzę Ci, żeby u was tak było i mam nadzieję, że nie będzie. Mi się wydaje, że powinnaś się skupić na swoim chłopaku. Na waszym związku. Jak on będzie silny i naprawde będzie łączyło wam mocne uczucie to mama go nie rozbije. mamie chyba i tak się nie przypodobasz, skoro po 9 miesiącach tak o Tobie mówi.
Ważne też jest jaki jest twój chłopak i jak on reaguje na słowa matki?
napisał/a: Marteczka76 2009-04-15 16:59
moj chlopak mowi ze mnie kocha i chce ze mna byc.ale tez nie chce klocic sie z rodzina.dlatego boje sie tego ze w koncu bedzie mial dosc tego gadania i wszystko sie zakonczy.ja mu powiedzialam ze postaram sie zmienic tzn postaram sie wiecej rozmawiac z jego mama ale nie wiem czy to cos da.i wiem tez ze jesli ta sytuacja nie ulegnie zmianie to nie mamy co myslec o przyszlosci bo jesli bysmy chcieli sie pobrac to z jego rodziny nikt na slub nie przyjdzie a to wtedy nie ma sensu.
napisał/a: Misia7 2009-04-15 17:06
Marteczka76, nie wiem ile macie lat, ale może zamieszkanie razem to jakis pomysł. Przynajmniej on wyrwie się z domu a ty będziesz go miała przy sobie.
Marteczka76 napisal(a):ale tez nie chce klocic sie z rodzina

Rozumiem go. chce być w stosunku do matki w porządku. Szkoda, że ona nie jest w porządku w stosunku do Ciebie.
napisał/a: Marteczka76 2009-04-15 17:13
Misia7 to nie jest takie proste.jestesmy dorosli ale moj Sławek kupil mieszkanie na kredyt w ktorym mieszka z mama i musi placic raty a zreszta ma prace w swoim miescie.takze na razie wspolne mieszkanie nie wchodzi w rachube.zreszta ja mam taka zasade ze mieszkanie z facetem to dopiero po slubie.moze to dziwne ale taka jestem.
napisał/a: Misia7 2009-04-15 17:17
Marteczka76 napisal(a):moj Sławek kupil mieszkanie na kredyt w ktorym mieszka z mama i musi placic raty

Aha, to on mieszka sam z mamą? I ja utrzymuje?
napisał/a: Marteczka76 2009-04-15 17:23
mieszka z mama ktora jest na rencie czy emeryturze.ale wiekszosc oplat robi on sam.
napisał/a: Misia7 2009-04-15 17:34
No to już jest odpowiedź. Mama sie boi, że zostanie sama. On ją utrzymuje. Ma tylko jego. Więc dlatego Ciebie oczernia. I myślę, że gdyby na twoim miejscu była jakaś inna dziewczyna to zachowywałaby się w stosunku do niej tak samo. Dlatego nie bierz tego do siebie bo to nie chodzi o to jaka jesteś, tylko o to, że czuje, że traci swojego syna. Wydaje mi się, że powinniście usiąść we trójkę i porozmawiać. Zapytać mamy dlaczego sie tak zachowuje. Powiedzieć, że nie zabierzesz jej syna, bo on zawsze nim dla niej będzie. Uświadomić jej, że sie kochacie i chcecie razem być. Najpierw najlepiej porozmawiaj z chłopakiem i ustalcie co powiecie.
A jak wy sobie to wyobrażacie po ślubie np. Mama będzie mieszkała sama a wy sami?
napisał/a: Marteczka76 2009-04-15 17:42
pewnie masz duzo racji Misia7.boi sie ze zostanie sama.a po slubie jeszcze do konca nie ustalilismy ale wstepnie ustalilismy ze zamieszkamy u mnie z moimi rodzicami.na poczatku przynajmniej.
napisał/a: przemek0810 2009-04-15 17:48
Marteczka76, czy to jest jej ostatni syn bez kobiety? Zgaduję, że tak
Słuchaj czysta zazdrość. Ktoś wyżej pisał, że jest zazdrosna o "wyfrunięcie z gniazda". Dokładnie
Jeśli będziesz u nich po prostu staraj się z nią porozmawiać, posiedzieć z nią w kuchni itd. Jeśli nie interesują Cię jej tematy to niestety, trzeba się zmusić
Życzę powodzenia.
napisał/a: Marteczka76 2009-04-15 17:51
dzieki przemek 0810.on jest jedynakiem takze pewnie i dlatego tak sie dzieje.wiem ze potrzebna jest rozmowa i chcialabym ja przeprowadzic tylko nie wiem kiedy mi sie to uda.chce teraz w sobote tam pojechac tylko ona raczej nie bedzie chciala zebym przyjechala.
napisał/a: Misia7 2009-04-15 17:51
Marteczka76, naprawde myślę, że najlepiej będzie usiąść i porozmawiać. Najpierw z chłopakiem a po tem we trójkę. Będzie dobrze, nie martw się.