Pomocy! Czy to już koniec

problem w tym, ze wygasła "chemia"

maaartuSSS napisal(a):

problem w tym, ze wygasła "chemia"

No bo teraz czas na tą miłość o której pisał sorrow.

a jest jakiś sposób żeby ta miłość przyszła??

maaartuSSS napisal(a):

a jest jakiś sposób żeby ta miłość przyszła??

Nie nie ma ! Gdy już zauroczenie się "wypali" przychodzi czas na miłośc bardziej "stabilną i dojrzałą " jeśli zaś mimo zaniku zauroczenia nie czujesz niczego konkretnego - to znak że było to tylko zauroczenie.Myślę że jeśli ktoś nigdy tak naprawdę kogoś nie kochał a jedynie miał okazję się czasem "zauroczyc" to niestety nie wie o co chodzi - obserwuj sytuację między wami
jeśli Ty chcesz byc z nim a On z tobą - to ja nie widzę problemu.A "motyle w brzuchu" można poczuc jeszcze nie raz jeśli oczywiście tego kogoś naprawdę kochamy, znam parę która jest ze sobą ponad 50 lat ! a nadal kochają się bardzo , oraz nadal twierdzą że są w sobie szaleńczo zakochani więc staż związku nie ma nic do rzeczy.

Ps.Jesli naprawdę po miesiącu czujesz że jest coś nie tak - to było to bardzo słabe zauroczenie, proponuję termin miłości zostawic na bardziej poważne sytuacje .Bo tak serio to ja tak na miesiąc to potrafię się "zakochac" w opisywany tu sposób w wielu kobietach tylko że to na 100% nie była by miłośc a przelotne zauroczenie - tak może byc w waszym przypadku

czyli to wszytsko jest po prostu kwestia tego czy potrafi sie kogos kochać czy nie??

[ Dodano: 2009-01-04, 12:59 ]
i naszych chęci??

maaartuSSS, na górze tego działu jest taki post o definicji miłości. Tam znajdziesz odnośnik do wikipedii... poczytaj sobie trochę teorii :). Chociaż nie da ci to żadnych szybkich i prostych rozwiązań, to może coś pomoże w zrozumieniu.

Miesiac z nim jestes a juz kochasz...? napewno nie zwyczajne zauroczenie :P
tez tak mialam..