Pomocy...

napisał/a: Niecierpliwy 2008-04-01 15:00
Witam szukam pomocy... Mam 21 lat, byłem z dziewczyną prawie 3 lata. Jednak ostatnie pół roku zachowywałem się jak dupek, byłem bardzo pasywny. Nie wiem z czego to wynikało, czy ztego, że spocząłem na lauach czy jeszcze coś innego.. nie wiem. Dziewczyna podejmowała walkę a ja zawsze mówiłem, że samo minie. W końcu się rozstaliśmy a ja nie zrobiłem nic. Wiem, że mnie strasznie kochała, ja ją zresztą też... :/. Po miesiącu to co dojrzewało we mnie przez te 3 lata wybuchło, zrozumiałem, że mogę dla niej wszystko robić! Zalezy mi na niej i wiem że to jest coś co trafia się tylko raz. Kocham ją najbardziej na świecie i zależy mi na jej powrocie. Nie chcę tego "z samotności" bo wiem, że ja nie chcę jakiejś tam dziewczyny... tylko tą jedną konkretną! Spotkaliśmy się i wyznałem jej to. Powiedziała, że poznała kogoś. Ten ktoś twierdzi, że ją kocha, związali się ze sobą. Ona mówi, że to nie jest miłośc z jej strtony, ale "zakochanie", że daje jej oparcie, jest troskliwy.. słowem, to czego ja jej nie dawałem. Ale powiedziała że nie wie co zrobić w tej sytuacji, że musi sobie wszystko poukładać. Przez nastepne kilka dni bardzo naciskałem, tak, że oboje płakaliśmy do słuchawek telefonów i przed komputerami, w końcu powiedziała że nie może teraz wszystkiego rzucić kiedy ma okazję ułożyć sobie życie. No i nie może zranić tak brutalnie tamtego faceta. Przyjaciółka mówi mi, że trzeba czasu, że możesz odmieni się jej wszystko, żebym czekał. Ja jednak boję się, że z czasem oni będą się coraz bardziej przybliżać a Ona będzie się ode mnie oddalać z każdym dniem. Co myślicie, mozliwe jest, że kiedyś wróci do mnie? Mozliwa jest taka odmiana? Wiem, że ja będe czekał na nią... bo strasznie ją kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niej, chcę ją uszczęśliwiać na każdym kroku i będe czekał tyle ile to konieczne... ale powiedzcie mi czy widzicie jakiś sens tego czekania...? To tak strasznie boli... :/
napisał/a: ~gość 2008-04-01 15:35
Ja dla mnie jesli zalezy ci na niej to czekaj, jesli warto, jesli ona też cos jeszcze do ciebie czuje, odbudowanie związku wymaga czasu, zraniłeś ją więc teraz musisz pocierpieć, zobaczy że bardzo ci zalezy że o niej pamiętasz i sie starasz i przekona się do ciebie znowu ;)
napisał/a: sorrow 2008-04-01 17:23
Pociesz się też tym, że ten drugi gość też osiądzie na laurach po jakimś czasie, a wtedy (jeśli jeszcze będziesz chciał) ona wróci do ciebie bardzo szybko. W międzyczasie powinieneś być przy niej w miarę blisko, ale bez narzucania się. Z czasem w tej metodzie "na przyjaciela" twoje szanse wzrosną, bo jej wybranek na pewno zacznie robić jej wyrzuty, że się dalej z tobą trzyma, a to nie wpływa dobrze na związek. Jeśli jednak to nic nie da, to znaczy że znalazła mężczyznę swojego życia - wyrozumiałego, cierpliwego i wytrwałego. Wtedy już będziesz wiedział jak się wasza historia musi potoczyć. To wszystko może jednak trochę potrwać, więc zastanów się, czy warto czekać, a nie poszukać kogoś innego i tym razem pamiętając swoje błędy bardziej dbać o swój związek.
napisał/a: T-omek 2008-04-01 23:37
Niecierpliwy, dokladnie rok temu byłem w identycznej sytuacji jak Ty, tylko ze różnica mojego przypadku polegala na tym ze ta moja była zareczyłas sie z nowo poznanym goscie i juz mieli termin slubu :((( Błagałem zeby do mnie wrociła, nie spałem po nocach, trułem sie tym wszystkim niemilosiernie :((( az w koncu zrozumiałem, że juz nigdy nie bedzie tak jak dawniej i że nie moge popsuć jej nowego związku. Pamietaj, że jakbyście nawet wrócili kiedys do siebie to Ty bys jej wypomniał ten związek, a ona Tobie że o nią nie walczyłes, a pozatym cały czas myślałaby czy dobrze wybrała wracając do Ciebie. Wiem że Ci cieżko ale ODPUŚĆ i powtarzaj sobie cały czas fakt, że jakby to była ta jedyna to nie doszłoby do zerwania i akcji z 3. osobą.
napisał/a: cynik 2008-04-02 10:27
Niecierpliwy, widzę dwa rozwiązania:

1. Walcz o nią. Teraz bądź aktywny, ale wiedz, że to będzie bardzo trudne zadanie. Musisz pokazywać Twojej byłej, że zależy Tobie na Niej.
Nie możesz jednak być zbyt nachalny, brutalny - nie szantażuj, nie groź nikomu. Jednak walcz do pewnego momentu - bo może się okazać, że ona po prostu szuka tego, czego Ty nie potrafiłeś jej dać

2. Może po prostu zakończ ten etap w życiu - wyciągnij wnioski, zajmij się czymś pożytecznym dla świata, a jak poznasz inną "duszczykę" to traktuj ją tak, jak na kobietę przystało