Pokonana przez matkę chłopaka...

napisał/a: suzakuana90 2009-01-12 17:29
Jestem z moich chłopakiem 1,5 roku. Kłóciliśmy się, ale potem zawsze godziliśmy. Zawsze był zapatrzony we mnie mówił, że mnie kocha. Jego matka zawsze była dziwna i uparta nie przepadałyśmy za sobą... Przypadkiem dowiedziała się, że nie chodził na korepetycje i ją okradł. Całą winą obarczyła mnie, że od kąd z nim chodze są z nim same problemy typu pije, nie uczy się, odciągnęłam go od rodziny. Przeczytała jego całe archiwum gg i sms ode mnie. Uważa, że go zniszczyłam... Że nim manipuluje. Od całej afery minął tydzień, nic nie jem, pale, nie moge przestać płakać, cała jestem podenerwowana. W sumie wyszło na to, że tak naprawde nie liczysię już ta sprawa tylko wszystko po za nią. Chłopak ma areszt domowy, nie może się ze mna spotykać, nie ma telefonu ani internetu. Mamy po 18 lat wtym roku 19. Przeprosiłam ją powiedziałam, że to również moja wina, że załuje. NIc nie pomogło. Potem poszłam do niej do domu i z nia rozmwiałam, jak groch o ścianę. Wszyscy mówią, że powinien się postawić matce w końcu jeżeli mnie kocha a on mowi ze nic nie moze zrobic, że wszystko zależy ode mnie... Przyjaciel,który był przy tej rozmowie z matką stwierdził, że jak jej słuchał to każde zdanie wykluczało następne. Powieziała, że nie da sie mu ze mna spotykac i koniec tematu i ze nie mamy o czym rozmawiac. Wszyscymi mówią, że to on powinien sie po całym życiu rygorystycznej kontroli, w końcu przeciwstawic. A on mi mówi że to wszystko ja musze narawic.. Przeciez robie wszystko ale jeżeli on nie pomoze mi w tym to to nie ma sensu. Nie wiem już co mam o tym myśleć, wszyscy mowią że jego matka jest nienormalna... kocham go ale zauwazylam ze zaczyna go przekonywac do siebie...co mam robic, probowalam juz wszystkiego. Kocham go ale zaczynam mieć obawy, że on mnie już nie i zaqczyna wierzyć matce. Co robic...
napisał/a: ~gość 2009-01-12 21:04
jeżeli on nie chce przeciwstawić się matce, to raczej nic go do tego nie przekona.. ciężko konkurować z ewentualną teściową, zwłaszcza jak ma tak bardzo wpatrzonego w siebie synka, że prawie świata poza nią nie widzi.. być może mamuśka nim manipuluje, może mu wmawia że jak tobie na nim naprawdę będzie zależeć to naprawisz to wszystko, stąd jego słowa do ciebie że ty to musisz naprawić.. nie mam pojęcia co jeszcze możesz zrobić w tej sytuacji, skoro próbowałaś rozmawiać z jego matką, skoro on nic nie robi i twierdzi że to wszystko zależy od ciebie.. chyba jedynym wyjściem byłoby żeby on się usamodzielnił, zaczął pracować, wyprowadził się z domu, żeby matka nie mogła ingerować w jego życie..
napisał/a: suzakuana90 2009-01-12 21:31
ale martwi mnie to że on się nigdy nie usamodzielni, nie potrafi sie postawic matce, a on jest jej najmłodszm synem i myśle że tak szybko go nie wypusci... ona mu załatwiła miejsce w liceum, teraz czeka na niego miejsce na studiach...jak on sie ma usamodzielnic. nie wiem juz co mam robic i myslec... nie wiem czy jest sens dalej sie o niego starac...
napisał/a: sorrow 2009-01-12 22:39
Mówisz, że nieuk, chleje i jeszcze do tego okrada własną matkę??? I mówisz, że jego matka jest nienormalna, bo próbuje go odizolować od środowiska, które tak na niego działa? Hmm... dziwna sprawa. Ja ci powiem, że wcale sie jej nie dziwię... zdesperowany człowiek chwyta się każdej możliwości, żeby wydobyć kochaną osobę z bagna. Natomiast tobie sie dziwię... nie boisz się wiązac na stałe z takim chłopakiem, który okradłby własną matkę? Przecież to kiedyś wróci w waszym związku. Może to dla ciebie dobra okazja, żeby się szczęśliwie związać z kimś innym.
napisał/a: ~gość 2009-01-12 23:03
sorrow dobrze gada, tu raczej bardziej widać problem z twoim facetem niż z matką, która chyba niechcący robi ci przysługę odciągając ciebie od niego
napisał/a: ~gość 2009-01-13 16:59
Ja też wcale się nie dziwię, że matka chce go z tego wyciągnąć. On jest teraz w raczej trudnym dla niektórych wieku. Ma 18 lat i nie może przeciwstawić się matce tylko dlatego, że Ty tak chcesz
napisał/a: przemek0810 2009-01-16 11:51
Nie wiem dlaczego nie powie jej czegoś w tym stylu: "Jestem dorosły i daj mi wreszcie spokój"
Ty nic nie zawiniłaś przecież, dlaczego mówi żebyś to Ty coś zrobiła?
Bo (wg mnie) wie, że nic nie wskurasz u jego matki i możliwe że to jest jego pretekst na koniec Waszego związku. To on nie potrafi się usamodzielnić a nie Ty. Zasługujesz na kogoś lepszego, nie człowieka, który okrada własną matkę Przedmówcy dobrze radzą. Postaw sprawę jasno, powiedz, że chcesz się spotkać i porozmawiać ale w samotności. Bez jego matki. Jeśli nie przyjdzie to znaczy, że się poprostu boi matki lub (cięzko mi to napisać) nie chce już z Tobą być.
napisał/a: aneczka263 2009-01-16 22:10
suzakuana90, Twoj chlopak jest najzwyklejszym tchorzem,bo po pierwsze boi sie przeciwstawic sie matce, a po drugie obarcza Cie wina za cala sytuacje, a tak jest najlatwiej. Sam narobil sobie problemow i teraz robi wszystko, abys to Ty poniosla konsekwencje jego zachowania. Szczerze mowiac nie wiem, co bylo w tych smsach i archiwum gg i czy matka rzeczywiscie miala prawo sie zdenerowac na Ciebie, ale faktem jest, ze ja przeprosilas, wiec powinna to docenic. Zaznacze jednak, ze ja trzeba tez po czesci zrozumiec - cos zlego dzieje sie z jej synem, moze ma powody, aby myslec, ze masz na niego zly wplyw? Jezeli tak jest, to musisz zrobic wszystko, aby zmienila o Tobie zdanie, popatrzyla przychylniejszym okiem. Musisz wiedziec jednak, ze bedzie to dluga droga, skoro piszesz, ze od poczatku za soba nie przepadalyscie. Co do chlopaka, to juz zupelnie nie rozumiem, dlaczego to Ty masz sie starac, aby wszystko naprawic, a on bedzie sobie spokojnie czekal na koncowe efekty. Zastanow sie tez, czy warto walczyc o takiego chlopaka, ktory w razie problemow chowa glowe w piasek, obarcza Cie wina za swoje przewinienia i nie robi nic, aby jego wlasna matka zmienila o Tobie zdanie? Czy to jest wlasciwe zachowanie chlopaka, ktory kocha swoja dziewczyne?! Mi by to dalo do myslenia...
napisał/a: suzakuana90 2009-01-17 12:11
Dziekuje wszystkim za opowiedzi i czekam jeszcze na następne:)

Wszyscy daliście mi sporo do myślenia i wiem, że to co mówicie w dużej mierze jest prawda. Naprawde nie wiiem co mam zrobić bardzo go kocham...
napisał/a: przemek0810 2009-01-22 21:03
Powiedz może jak sprawa dalej się toczy.
napisał/a: miellaa 2009-02-25 16:45
Romantyczny:P napisal(a):sorrow dobrze gada, tu raczej bardziej widać problem z twoim facetem niż z matką, która chyba niechcący robi ci przysługę odciągając ciebie od niego


Jestem tego samego zdania, może one chceCiebie uchronic przed nim, żeby nie okradł kiedyś Ciebie... JA miałam taką sytuację, byłam 2,5 roku z chłopakiem , który właśnie odwalał takie akcje, byłam tak głupia i zmanipulwoana przez niego, że nie docierały do mine sygnały z zewnątrz... A jaegomatka chciała go wypchnąc, bo myślała,że ja go wciagnę w lepszy świat i dzięki mnie się zmieni. On zawsze wszystkiego się wypierał. Aż.... w końcu okradł mi mieszkanie. Wierz mi.. minęły 4 lata, a mi się to śni po nocach, nie moge normalnie funkcjonowac, mimo,że teraz mam chłopaka normalnego, jestem szczęśliwa. Ale nie jestem w stanie zaufac ludziom, jemu tak jak ufałam kiedyś. Żeby wyjśc na prostą potrzebowałam wiele, wsparcia rodziców, przyjaciól i psychologa.
napisał/a: Asieńka1989 2009-02-28 17:05
hm...mialam podobna sytuacje...tak jak ciebie (mojego bylego juz) matka nie lubila w sumie nie wiem co jej zrobilam bo przez 1.5 roku nawet z nia nie rozmawialam a do bylego powiedziala ze mnie nie lubi przez nia byly klotnie za kazdym razem...nie potrafil sie jej przeciwstawic bo ona rządziła w domu nie lubilam do niego chodzic...nie chciala zebym przyszla na jego 18-stke. Tyle bylo przykrych sytuacji ze masakra. Po przeczytaniu twojego problemu widze ze masz jeszcze gorzej i moim zdaniem powinnas jak najszybciej z nim skonczyc bo to sie nie zmieni dopoki bedzie przy matce. Wiem ze to trudne bo dla mnie tez bylo i ze mna zerwal właśnie przez matke. Jak chcesz sie tak nadal meczyc to z nim bedziesz...ja na szczescie mam taka sprawe za soba teraz mam chlopaka i jego rodzice sa bardzo wporzadku. Życze ci zeby sie Tobie ułożyło jak najlepiej i podjęła decyzje z której bedziesz zadowolona... 3maj sie..pozdrawiam