Poczucie beznadziejności

napisał/a: xxxxx2 2008-04-29 19:28
Nie wiem czy akurat wybrałam dobry dział "Kącik złamanych serc", ale poniekąd moje też jest złamane. Jest wiosna, wszystko budzi się do życia, jest pięknie, a mi się wszystkiego odechciewa. Nie mam ochoty wychodzić z domu, spotykać się z przyjaciółmi, a jeśli już, to nie potrafię się wyluzować i po prostu się mecze. Pewnie już gdzieś pisałam na tym forum, że jestem sama, w sumie zawsze tak było. Nasuwa się jedno pytanie: co jest nie tak ze mna??? Mam wrażenie, że ja przynoszę wszystkim wyłaćznie pecha, wszystko rozwalam. Czuję się cholernie sama, chciałabym to zmienić, ale nie mogę. Mam yaburyeniw wasnej wartođci. Nie wiem, ileynacye dla innzch i cyz w ogole cođ znacze. Dobija mnie jesze jeden fakt, otoz zawsz przegrywaam w walce o kogos kogo kochalam. Teraz juz nie walcze, nie mam o kogo...
napisał/a: cynik 2008-04-29 19:47
wiesz, że ja mam tak samo?
Może to jest po prostu przesilenie wiosenne?

W moim przypadku bardziej aktywny jestem zimą. Wiosna jest gorsza - ciągłe zmiany pogody.
Słoneczko przygrzeje (mnie ugotuje) i zaczniemy działać aktywniej - taka wiosenna chandra przeminie.

Weź się do kupy i uśmiechnij się
napisał/a: ~gość 2008-04-29 20:05
xxxxx napisal(a):Nasuwa się jedno pytanie: co jest nie tak ze mna???


Dlaczego uważasz, że z Tobą jest coś nie tak? Czy to, że jesteś sama, powoduje że masz niskie poczucie własnej wartości? Czy może odwrotnie: masz niskie poczucie własnej wartości i dlatego jesteś sama? Jesteś jeszcze bardzo młoda, całe życie przed Tobą. To, że raz, czy drugi się nie udało, to nie znaczy, że nie warto próbować po raz kolejny. To, że inni kogoś mają, a Ty nie, to nie znaczy, że jesteś gorsza. Dziś mają, a jutro mogą nie mieć. Żyj po prostu normalnie, nie przejmuj się tym, że nikogo nie masz. Może tym razem ktoś o Ciebie się postara. Życzę powodzenia i pozdrawiam :)
napisał/a: albatrosss(ona) 2008-04-30 17:55
No to ja widzę , że nie ja jedna mam doła . Nie spowodwany samotnością . Nie zdałam egzaminu na prawko . Straszne .Gorsze uczucie niż zerwanie z boy .
napisał/a: cynik 2008-04-30 20:04
albatrosss(ona) napisal(a):Nie zdałam egzaminu na prawko . Straszne .Gorsze uczucie niż zerwanie z boy .


Jedno z drugim nie należy porównywać.


P.S - na czym się łupnęłaś? Odpisz na PW :)
napisał/a: eska1 2008-04-30 20:56
albatrosss(ona) napisal(a):Nie zdałam egzaminu na prawko . Straszne .Gorsze uczucie niż zerwanie z boy .

No jak sie mocno kocha chłopaka i wiąże z nim przyszłość i on np. zostawia, to nie wiem czy nie zdanie egzaminu jest gorsze..
To tak samo jak porównać gruszkę do pietruszki.
Powodzenia następnym razem! :)
napisał/a: xxxxx2 2008-04-30 21:19
Zawalony egzamin na prawo jazdy da się przeżyć.
..a do BaltazarGąbka, ja to wszystko staram się wykorzystać w praktyce, że wcale nie jestem gorsza od innych itd, ale jest to cholrnie trudne:/ ..i nawet jeśli wcale nie chodzi o sympatię..
napisał/a: albatrosss(ona) 2008-04-30 21:46
eska wiesz dla mnie egzamin był tak ważny , jak pewnie dla ciebie chłopak , każdą chwilą poświęcałam temu egzaminowi , myślałam o nim w nocy i przed zaśnięciem . Ogólnie na temat chłopaka , którego bym mocno kochała a on mnie nie chciał : Owszem na pewno było by mi smutno , ale jak nie potrafił docenić mojej miłości to nich spada i pocałuje się gdzieś , bo wierze że na pewno znajdzie się inny co doceni moją miłość i mnie pokocha . .
xxxxx napisal(a):Pewnie już gdzieś pisałam na tym forum, że jestem sama, w sumie zawsze tak było.
Jest tyle ciekawych rzeczy do poznania , zobaczenia , nie powiedziane , że musisz mieć kogoś , przecież samotności nie należy się wstydzić . Ale zaznaczam , że to tylko moja opinia , bo nie chcę żeby ktoś krytykował moją wypowiedz , poprostu dla mnie nigdy płeć męska i chęć posiadania zbytnio nie interesowała , nie lubię jak mnie coś ogranicza .

napisal(a):Mam wrażenie, że ja przynoszę wszystkim wyłaćznie pecha, wszystko rozwalam.
Chyba przesadzasz , napewno tak nie jest . Poprostu masz mega doła i wszystko widzisz w czarnych barwach .
napisał/a: ~gość 2008-04-30 23:45
albatrosss(ona) napisal(a):Poprostu masz mega doła i wszystko widzisz w czarnych barwach .


Jestem dokładnie tego samego zdania. Gdyby zapytać innych, pewnie nic takiego by o Tobie nie powiedzieli :)

xxxxx napisal(a):ja to wszystko staram się wykorzystać w praktyce, że wcale nie jestem gorsza od innych itd, ale jest to cholrnie trudne:/ ..i nawet jeśli wcale nie chodzi o sympatię..


Oczywiście, że to nie jest proste, tym bardziej jeśli nie udaje nam się osiągnąć tego, na czym nam bardzo zależy. To bardzo obniża poczucie własnej wartości. Ale trzeba też mieć świadomość, że w życiu nie zawsze wszystko się udaje. Porażki pozwlają nam też bardziej doceniać sukcesy. Życzę, żeby i w Twoim życiu coś się wydarzyło, co pozwoli Ci uwierzyć w siebie. Pozdrawiam :)
napisał/a: ~gość 2008-05-01 11:47
albatrosss(ona) napisal(a):Ogólnie na temat chłopaka , którego bym mocno kochała a on mnie nie chciał : Owszem na pewno było by mi smutno , ale jak nie potrafił docenić mojej miłości to nich spada i pocałuje się gdzieś , bo wierze że na pewno znajdzie się inny co doceni moją miłość i mnie pokocha . .

miałas taką sytuację, czy po prostu wydaje Ci się, że byś tak zrobiła i myślała? bo ja obstawiam drugą wersję, w rzeczywistości to takie proste nie jest ;)
napisał/a: ~gość 2008-05-01 15:00
vanilla napisal(a):
albatrosss(ona) napisal(a):Ogólnie na temat chłopaka , którego bym mocno kochała a on mnie nie chciał : Owszem na pewno było by mi smutno , ale jak nie potrafił docenić mojej miłości to nich spada i pocałuje się gdzieś , bo wierze że na pewno znajdzie się inny co doceni moją miłość i mnie pokocha . .

miałas taką sytuację, czy po prostu wydaje Ci się, że byś tak zrobiła i myślała? bo ja obstawiam drugą wersję, w rzeczywistości to takie proste nie jest ;)


Dokładnie. Mi też wydaje się, że nie wiesz co to znaczy, że nie przeżyłaś czegoś takiego. Jak znajdziesz się w takiej sytuacji, to nie będziesz potrafiła tak po prostu mu powiedzieć żeby spadał... ;)
napisał/a: albatrosss(ona) 2008-05-01 17:37
vanilla , BaltazarGąbka była w takiej sytuacji nawet dwa razy , tylko i wyłącznie z własnej winy , że w ogóle się zgadzała na bycie z kimś takim . Tylko , że człowiek młody głupi i wiadomo , a może moja wina - bujanie w obłokach .
Już nie chciała pisać , że sama byłam w takiej sytuacji , ale w tej sytuacji ....Owszem to nie było tak , że od razu powiedziałam koniec . Jednak po wielu prośbach , kłótniach zdecydowałam się na koniec , bo to nie miało sensu , walczyć o kogoś dla kogo nie jestem najważniejsza . Serce pękało z rozpaczy , ale trudno , musiałam tak postąpić . Nie ma co płakać , było mineło chociaż długo nie mogłam zapomnieć , życie toczy się dalej . Na wszystko przyjdzie w życiu czas na prawdziwą miłość "bez odchyłów :D" też przyjdzie czas:D