Po tylu latach koniec....

napisał/a: Fragma_88 2008-09-21 21:08
Kolorowy, wyskocz na piwo z kumplami, na jakąś imprezę - sam zobaczysz że to pomaga. Najgorsze jest myślenie. W takich przypadkach najlepiej jest nie myśleć... wiem że trudno powiedzieć bo samo przychodzi ale sprawdziłam to i wiem że chwilami pomaga:) a przecież nawet takie chwile są ważne. Piszesz że minęło już 7 miesięcy... czas najwyższy więc zostawić to za sobą. Nawet w empiku można poznać jakąś fajną dziewczynę, zrób coś dla siebie żebyś fajnie, pewnie się czuł i... daj się ponieść:) uśmiech, ciekawa gadka wystarczy:) nie żyj tym co było i mogłoby byc... pomyśl o przyszłości.

Ps. No faktycznie mój problem w zestawieniu z Twoim wydaje się tak malutki że wystarczy machnąć ręką i go zdmuchnie... jak piórko.