Pierwszy pocałunek-pamiętacie????

napisał/a: ~gość 2007-04-30 19:47
Przepraszam,ale słabo mi się zrobiło jak przeczytałam takie słowa...
napisał/a: Mateuszek86 2007-05-11 10:39
Nasz pierwszy pocałunek (również po alkoholu heh) zaczął się niewinnie. Takie tam zwykłe dotykanie się wargami. Jak wreszcie zaczeliśmy się całować tak z bajerem to nie mogliśmy przestac przez godzine! nigdy tego nie zapomnę. moje wargi i język też.
napisał/a: kulka36 2007-05-11 15:44
I pocałunek... 7 lat temu, tydzien po swietach Wielkanocnych... dyskoteka... taniec przytulaniec.. hihihi ...ale mnie dreszczyk przeszedł....w tedy i teraz jak wspominam....
napisał/a: motylek5 2007-05-14 15:52
Na początku tego roku, w parku z obecnym partnerem
napisał/a: malusk_a 2007-05-14 22:00
Moj pierwszy hmm... tydzien po tym jak zostalismy parą w małym lasku nad rzeczką kropił deszczyk i po roku czasu nadal sie spieramy kto zaczął
napisał/a: Ancja 2007-05-15 00:16
Pierwszy w zyciu... nie pamietam nawet go dokladnie... wiem, ze siedzialam u niego na kolanach w domu jego siostry i go pocalowalam... i wtedy jakos nasze jezyczki sie spotkaly...

a pocalunek z obecnym partnerem? w drugim dniu oficjalnego bycia ze soba... odwozil mnie do domu, zaciagnelam go w druga ulice zeby ani nikt ode mnie z domu ani nasi znajomi siedzacy w samochodzenie nas nie widzieli... przytulil mnie mocno... powiedzial, ze jeszcze nigdy tak dziwnie nie rozpoczal zwiazku z dziewczyna i pocalowal mnie.... tak delikatnie cmoknał w usta a ja sie odsunelam... on bardzo chcial mnie pocalowac juz dzien wczesniej ale ja nie chcialam... w koncu musial mnie pragnac, prawda? :P Mam kolczyka i dlatego mu tak na tym zalezalo :P no i pozniej rozmawialismy, tulil mnie i pocalowalismy sie juz tak normalnie... a wtedy sasiad wyszedl z bramy i powiedzial nam dobry wieczor :)
napisał/a: Wariat 2007-05-16 10:28
Ja dokladnie nie pamietam ktry byl ktorym ale :
1. w przedszkolu w maluchach albo sredniakach na poddaszu w szatniach calowalem sie tzn cmokalem z kolezanka z grupy miala na imie Ola.
2. wieczorem jezdzialem z kolezanka z bloku obok na takich malych smiesznych rowerkach 3 kolowych i jezdzilismy dookola bloku i calus, dookola bloku i calus. hehe
napisał/a: Belay 2007-05-24 20:38
Dopiero teraz dotarłam do tematu. Dawno tu nie zaglądałam i co widzę, fiu fiu...

Na szczęście tym razem nie mam sobie nic do zarzucenia, gdyż wyraziłam wyłącznie swoje zdanie na temat sytuacji, którą Mariusz przedstawił. Moim zdaniem była obrzydliwa i raczej nie jest niczym, co można by podziwiać i chwalić. Życzę każdemu tak "sztucznej i tandetnej miłości" jak moja.

Pewnie i tak już tego nie przeczyta, ale odpisać musiałam. Nikt nie będzie mnie atakował bez powodu :>

Gosiek21, dzięki za wsparcie :) - nie zaglądałam tu, więc nie miałam pojęcia co się tu dzieje ;) Pan się chyba "obraził" bo nie mieliśmy zdania spójnego z Jego wizjami ;)

Noo, dalej, piszcie o swoich pierwszych pocałunkach. Tak dawno nie pojawiło się tutaj nic przyjemnego :) a miło się czyta takie wspomnienia...
napisał/a: ~gość 2007-06-23 20:35
Pierwszy pocałunek wogóle był nie wart zapamiętania.
Ale ten z moim P. jak najbardziej :)
To było już po tym jak postanowiliśmy być razem, nasza pierwsza "poważna" randka, oglądaliśmy film. Wiadomo było, że się pocałujemy i okropnie nie mogłam się doczekać, zwłaszcza, że dzień wcześniej rozmawialismy o tym na gg i on mówil, że się okropnie boi jak to wyjdzie :)) A kiedy film się skończył ja po prostu wylączyłam światlo i...no cóż...rzucilam się na niego ;D ;D ;D
Co ciekawe po glebszym zastanowieniu doszlam do wniosku, że calowanie się z żadnym innym chlopakiem nie sprawialo mi tyle przyjemnosci co z obecnym :) To niewatpliwie znak ;D
napisał/a: natalia55 2007-06-29 21:28
Noo moj pierwszy pocalunek z chlopakiem byl.. extra wrecz ;) naprawde... dopiero jakies 2 dni po tym jak juz bylismy para pocalowalismy sie tak... 'namietnie'.. ojj.. oczywiscie po alkoholu ;) ale i tak bylo sweet hehe ;) w okol pelno znajomych, a my objeci i sie calujemy ;) nie zapomne tego nigdy. Moze dlatego ze pocalunek odbyl sie na swiezym powietrzu na.. 'prosektorium' ;) poniewaz tam przed kazdymi baletami chodzimy pic hehe ;)
napisał/a: BRZOSKWINKA 2007-07-15 18:54
My pierwszy raz pocalowalismy sie na przedwojennych mostach 30 m nad ziemia okolo 12 w nocy....
napisał/a: kaasiaa1 2007-07-16 14:48
ja też w tej kwestii mam bardzo dobrą pamięć, pamiętam i mój pierwszy pocałunek w ogóle i mój pierwszy z przyszłym mężem