Otwarty związek

napisał/a: ~gość 2010-04-30 16:01
Jakoś dziś gdzieś spotkałem się z tzw otwartym związkiem.
Każdy pewnie wie o co chodzi, dla tych którzy nie wiedzą już wyjaśniam: chodzi o potencjalny brak pretensji gdy jednemu z partnerów zdarzy się uprawiać sex z osobą trzecią.

Mi osobiście przez myśl nie przechodzi że inny facet mógłby być tak blisko z moją dziewczyną (jesteśmy ze sobą szczerzy i z naszych rozmów wynika że ona uważa tak samo w stosunku do mnie).
Ciekaw jestem waszego zdania na ten temat.

Interesuje mnie jeszcze jedna kwestia. Czytałem w internecie na temat otwartego związku i spotkałem się z twierdzeniem że to nic złego bo sex to jedynie popęd seksualny i niema związku z miłością (uczuciem).
Co o tym myślicie?
napisał/a: ~gość 2010-04-30 16:52
mysle ze ludzkosc schodzi na psy.
Doslownie.
napisał/a: ~gość 2010-04-30 16:55
Przegięcie! owszem , ajk ktoś uważa seks za SPORT to nie wiąrze z tym uczucia. Ale to już jakieś zboczenie!!
napisał/a: Nadiya1 2010-04-30 18:13
Kurczę. W dzisiejszych czasach to i małżeństwa nie są takie jak kiedyś (co niektóre). Ludzie zdradzają się na potęgę i uważają, że to nic takiego bo "to tylko seks".
Nie, dla mnie miłość=seks, nie ma miłości nie ma seksu, proste. Zresztą ja nie pasuję do takiego "otwartego związku". Choć Mój uważa, że w dzisiejszych czasach nic go już nie zdziwi, że tak teraz jest i nic tego nie zmieni.... niestety :/
napisał/a: no name 2010-05-02 18:48
heh, otwarty to moze by monopolowy i to 24h/dobe a nie zwiazek...
napisał/a: wwakatarzyna 2010-05-29 11:39
A faktycznie seks, zdrada, rozwód to nowinki rodem z XXI wieku...

Jaka ja jestem niedoinformowana...i co za niewykształcenie ludzie pisali o świadectwach czasów w których żyli???

Jak świat światem Panowie i Panie dopuszczali sie zdrad, dzisiaj mamy wolnych strzelców i otwarte związki, a i rozwodów więcej bo samodzielne kobiety nie musza wybaczać mężowi zdrady

Otwarty zwiazek jest dla ludzi .. ale nie wszytskich, komu przeszkadza nie musi się w niego pakować ale byłoby miło wykazać sie tolerancja dla poglądów innych.

Podam taki inny przykład.

prowadziłam, kiedyś dyskusję w gronie ludzi którzy nie akceptowali homoseksualnych panów. Wzięłam t.zw. lidera grupy, którego wszyscy lubili (faktycznie chłopak był z tych co się nie da nie polubić)
I pytam ich czy gdyby dzisiaj wyznał On Wam, że jest homo, to czy to za co go cenicie, lubicie i szanujecie skreśla go z tego powodu?

No więc jeżeli wasz dobry znajomy będzie żył w otwartym związku.. to co Err.. zszedł On na psy?.. a może jest zboczeńcem Owkz5?
napisał/a: ~gość 2010-05-29 15:23
wwakatarzyna napisal(a):No więc jeżeli wasz dobry znajomy będzie żył w otwartym związku.. to co Err.. zszedł On na psy?
dokladnie tak.
Taki ktos nie bylby moim dobrym znajomym.
napisał/a: ~gość 2010-05-29 18:14
err napisal(a):mysle ze ludzkosc schodzi na psy.
Doslownie.
święte słowa...
napisał/a: Fila 2010-05-29 19:04
U innych by mi to pewnie nie przeszkadzało, nawet na pewno nie. Sama nie zdecydowałabym się, z kilku powodów.
napisał/a: agacik5555 2010-05-29 23:13
err napisal(a):mysle ze ludzkosc schodzi na psy.
Doslownie.

popieram
napisał/a: wwakatarzyna 2010-05-30 12:11
Co konkretnie stanowi o tym, że ludzkość schodzi na psy patrząc przez pryzmat relacji międzyludzkich w obecnych czasach?

Err, to może inaczej a jak Twoje dziecko będzie żyło w otwartym związku to co wyprzesz się go?

Dla mnie to taki argument jak ktoś kto jest przeciwny seksowi przed małżeństwem, powie że Ci którzy go uprawiają przed ślubem są .. tacy czy owacy.
napisał/a: ~gość 2010-05-30 18:15
wwakatarzyna, pytałaś co o tym myślimy? odp więc się nie czepiaj, że nie ma pochwał

co ja sądzę?
wolny, związek, otwarty związek... to tylko spotkanko na bombanko a nie związek!