opowiem wam pewna historie... placze juz 5 dzien :((

napisał/a: skiereczka 2007-11-14 19:29
A wiec jestem(bylam?) ze swoim chlopakiem przez 3,5 roku. Wszystko bylo pieknie cudownie normlanie cud miod i orzeszki. Az tydzien temu pojechal sobie na impreze na drugi koniec polski na dwa dni typu manieczki, beze mnie, bo podobno to ich firma z pracy organizowala itp. Bylam bardzo zla za to i nie chcialam po prostu go tam puscic bo to takie troche lipnie zorganizowane bylo itp ale uparl sie wiec pojechal. Trulam mu przez 5 dni przed wyjazdem ze nie chcem zeby tam jechal i ze mi sie to bardzo nie podoba. Pojechal, odzywal sie tylko czasem a jak nadszedl czas dyskoteki to w ogole o mnie zapomnial, nie dzownil, nie pisal nic totlanie. Rano zadzwonil to zaczal sie tlumaczyc ze nie mozna bylo wychodzic w ogole z lokalu a smsa tez nei mogl naspiac :(. PRzyjechal do domu ( nie mieszakmy razem i dodam ze mam tylko 20 lat), nie odzywa sie teraz w ogole ma mnie gdzies. Na gg sie poklocilismy bo pokazal mi jakies przytulane zdjecia z tej imprezy z kolezankami z pracy co mnie zabolalo, to sie czepnelam wiadoma sprawa, to potem nagadal mi ze poznal zajebista laske z ktora mogl isc sie przespac, ze mial ochote na wiele laseczek ale nie zdradzil mnie bo ma swoje zasady. Spotkalimy sie wczoraj to ani mnie nie przytulil, reki nie podal, i wrzeszaczl tylko ze ciagle mu truje, za duzo gadam, ma mnie dosyc itp i ze musimy od siebie odpoczac. Olewa mnie z deczka a ja nie moge zadac zadnego pytania bo to jest wg niego trucie i jest zmeczony mna... Hmm dodam ze nie powiedzial mi ile czasu potrzebuje itp. Wydawalo mi sie ze skoro kocha to zmieknie jak sie spotkamy ito i sie pogodzimy jakos a tu lipa... nawet nei wiem jak dlugo ma trwac ta przerwa, strasznie sie mecze, nie odzywam sie ani ja ani on. Czy tak sie postepuje po 3,5 roku zwiazku?? Czy to wszystko moja wina?? Czy gdyby facet na rpawde kochal to by sie odezwal?? Czy takie rzeczy sie mowi kobiecie ktora kocha ze mialo sie okaze przeleciec jakas laske?? A moze w ogole powinnam sobie dac z nim spokoj.. :( Nie moge sie pozbierac a to czekanie mnie wykancza... :(( Sytuacja przedstawiona mniej wiecej po krotce :P
napisał/a: dora356 2007-11-14 20:13
przeczytaj sobie moją historie jeśli chcesz. ja wszystko co tu narazie czytam odnosi sie do tego że faceci po prostu najpierw strasznie są zakochani a potem nagle jak odkryją coś nowego szybko sie im nudzimy

[ Dodano: 2007-11-14, 20:16 ]
... po prostu przychodzi czas że chcą się zabawić a my im w tym przeszkadzamy to odkładają nas na bok i myślą że wrócą sobie jak się wyszaleją a on jest starszy od Ciebie?
napisał/a: skiereczka 2007-11-14 20:19
hmm starszy o 2 lata czyli ma 22 lata
napisał/a: dora356 2007-11-14 20:40
pewnie po prostu niedojrzał do małżeństwa ani bycia ojcem... ja niewiem kiedy faceci do tego dojrzewają ;( chyba tak na prawde nigdy...

[ Dodano: 2007-11-14, 20:41 ]
sorki to poprzednie żle wysłałam :( a skoro Twój eks ma 22 lata, byliście tyle ze sobą to ja wogóle nierozumiem co się dzieje z tymi facetami :(
napisał/a: ZABCIA!!! 2007-11-14 21:51
TRUDNA sprawa! nie wiem co ci poradzic! skoro zrobil sobie taki skok w bok! mowil ze cie nie zdradzil? ufasz mu??? ja bym sie nad tym zwiazkiem zastanowila, przemyslala to sobie wszystko na spokojnie! w sumie byliscie dlugo ze soba i nagle zrobil ci cos takiego mysle ze niedojrzal jeszcze do pewnych spraw! nie wiem zrobisz jak bedziesz chciala! trzymam mocno kciuki za ciebie zeby ci sie wszystko udalo! glowa do gory! pozdrawiam
napisał/a: messer1 2007-11-14 22:52
Faceci ,kobiety...i jedni i drudzy potrafia tak robić ,nowe doznania ,nowy obiekt i koniec idziesz w odstawke nikt nawet nad Toba sie nie rozczuli nie poimysli ,ze cierpisz.
Chlopak sie od Ciebie odsuwa ,chce miec jakby "czyste" sumienie stad to unikanie, kontaktow i fizycznych i psychicznych ,tworzy dystans...Ale do konca pewno nie jest pewien czego by chcial ,boi sie zerwac tak poprostu...
Musisz z nim jeszcze pogadac
napisał/a: kasiaczek2 2007-11-17 12:56
ciekawi mnie, kiedy on sie do Ciebie odezwie. Nie wiem, ile prawdy jest w tym, że czlowiek musi sie wyszalec nim na poważnie zdecyduje sie na związek, ale wydaje mi się, że jak ktos kocha to nie robi drugiej stronie takich przykrości. Ja na Twoim miejscu zastanowiłabym sie czy warto ciągnąc ten zwiazek, nie mialabym ochoty ranić się zastanawianiem się, kiedy on mnie w końcu rzeczywiście zdradzi...
napisał/a: ~gość 2007-11-17 14:57
Facet zachowuje się nieładnie to jedna sprawa, ale to, że ty mu, jak sama napisałaś, "trujesz przez 5 dni" wcale nie wpływa korzystnie na wasz związek. Faceci bardzo tego nie lubią i przekonała się o tym moja znajoma, która truła chłopu dzień w dzień, a to o koleżankę z pracy, z którą go nic nie łączyło poza okazywaną normalnie ludziom sympatią, a to o jakiś wyjazd służbowy, na który musiał jechać. W końcu facet miał tego dość i się rozstali. Dodam, że jest sam i na nikogo nie poleciał. Ja też muszę jeździć czy mi się to podoba czy nie, z poleceniami dyrektora się nie dyskutuje, a argumenty typu: nie chcę żebyś jechała bo tam będą inne chłopy, raczej do dyrektorów nie przemawiają. Czasem jest mus jazdy na takie imprezy. U mnie w pracy na imprezki działowe się ludzi z zewnątrz nie zaprasza. Takie są zasady i już. A o tym, że mógł przelecieć laskę to ci powiedział w złości, bo go wkurzyłaś. Wybacz, że na Ciebie trochę naskakuję, ale moja babcia bibrała dziadkowi całe życie, a to był najuczciwszy człowiek pod słońcem i szlag mnie trafiał, jak co chwilę słyszałam jej insynuacje.


Więc przestań płakać i nabijać się sama w negatywne myśli piąty dzień. Pogódź się z nim i daj człowiekowi oddychać, a będzie dobrze.

Ja kiedyś robiłam mężowi awantury o koleżanki ze studiów, a to odpowiedział jakiejś cześć, a to rękę podał i awantura gotowa. Na szczęście opamiętałam się. Teraz jest mi głupio, że darłam na człowieka mordę bo się ze zwykłej grzeczności do kogoś odezwał.
napisał/a: asiak99 2007-11-24 13:35
wejdz kochana na te forum i napisz co teraz sie dzieje...wiesz jakos ta sytuacja wydala mi sie dziwna...ale takie chlopy juz sa...moze chcial Ci pokazac ze niepotrezbnie jestes zazdrsona...ze nawet jelsi bedziesz mu trula i trula i czegos zabraniala to i tak mogby Cie zdradzic...ze musisz mu zaufac...ja tez jestem zazdrsona o swojego i to bardzo...tez mu ciagle robilam o wszytsko awantury ale sie opamietalam bo przeciez jak bedzie mnie mial zdradzic to i tak to zrobi wiec po co mailabym sobie psychike zjechac...a tak jak trujemy o tej zdradzie to chlopak mysli soboe" ona i tak uwaza ze ja zdardzam wiec to zrobie...skorzystam z okazji..." mam nadzieje ze chloapk potrezbowal tylko pare dni na zastanoaienie sie ...tyle czasu razme to na pared kupa czasu...mam nadzueje ze wszytsko sie wyjasnilo i zyjecie sobie gdzies tam razem...pozdrawiam
napisał/a: Ania221 2007-11-26 13:33
popłacz lepiej teraz i zapomnij...potem bedzie za poźno i bedziesz dłuzej cierpieć, a wszystko bedzie jeszcze bardziej trudniejsze....koleś jest dup....znudzilas mu się....chce sie bawic i szalec ma do tego prawo:) pobył trochę w stałym związku ale wystarczy..jest jeszcze młody....teraz znowu trzeba poszalec bo jak nie teraz to kiedy??...a na stały zwiazek może za 10 lat...przykro mi ale to ma raczej w głowie....próbuje Cię zniechecic do siebie...mam nadzieje ze mu sie uda a Ty znajdziesz sobie dojrzalszego chłopaka który bedzie Cię szanował i przez którego nie bedziesz płakac.pozdrawiam
napisał/a: kin81 2007-11-26 16:22
Miesiąc temu zostawił mnie chłopak (po 3 latach) wyjechałam a on nie odbierał moich telefonów, wróciłam dalej nie odbierał nie odzywał się w ogole, nie odpisywał na sms ani gg (a wiem od znajomych że nic mu się nie stało) zrozumiałam że mnie zostawił (choc i tak sama chcialam to niedługo zrobic), tak zachowują się tylko chamy ! Wypłacz się i daj sobie szansę na normalnego faceta :) Buziaki !
napisał/a: glizda2 2007-12-07 18:18
Wiesz co ci powiem jesteś zbyt młoda żeby czekac na takiego dupka bo on potrzebuje odpocząc. Teraz powiedział ze miał okazje sie zabawic, ale jej nie wykorzystal ale nastepnym razem może ja wykorzstac, a ty bedziesz miała jeszcze wiekszy problem bo bedziesz zdradzona. Jest tylu ludzi na świecie co potzrebują miłozc i chcą ją odwzajemniac że uważam że szkoda było tylko tych lat spędzonych razem.